SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

UFC 208: Holm vs de Randamie, Jacare vs Boetsch

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 13650

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Ok, mam chwile czasu to napiszę parę słów

Ta gala miała takie zestawienia, że od razu wiedziałem - albo będzie zayebiscie albo chvjowo. Było chvjowo

Poirier i Miller nie zawiedli, ale to akurat było do przewidzenia. Co cieszy to fakt, że Miller się rozwija, a myślałem że gość będzie odchodził na emeryture już dawno temu. Przegrał, ale zostaje w grze.

205 lbs.: Glover Teixeira vs. Jared Cannonier :

Glover mądrze, ale wg mnie już nie będzie miał podejścia do czołówki.

185 lbs.: Anderson Silva vs. Derek Brunson

Co tu dużo gadać. Silva wyglądał imo jak dziadek - pierwszy raz. Czasami przebłyski miał i było widac że prime Silva zmiażdżyłby Brunsona. Najlepsza akcja to oczywiście klincz Nie mogłem powstrzymać śmiechu, bo komicznie wyglądało to zbieranie na papę.

Czy wygrał zasłużenie? Chyba jednak nie, choć cieszy fakt że obalenie i nicnierobienie nie jest mocno brane pod uwagę. Koniec końców cieszę się że wygrał

145 lbs.: Holly Holm vs. Germaine de Randamie Kibicowałem Holly, zawiodłem się na obu paniach. Na Holly dlatego, że miała głupią taktykę. Mam na myśli to, że ja cały czas postrzegałem ją przez pryzmat Rondy - czyli świetna counter-puncherka. Taki Thompson w dywizji kobiecej. Myliłem się

Okazuje się że Holly jest świetnym counter-puncherem tylko i wyłącznie w jednym przypadku. Kiedy ktoś uparcie naciera i atakuje - wtedy nie wchodzi w brawling tylko odpala świetną pracę nóg itp. Jednak wyjątkowo łatwo ją zmusić do ataku.

Kiedy ktoś nie atakuje to Holly wcale nie prowokuje, nie markuje itp, tylko sama atakuje I te ataki sa kiepskie, szczególnie boksersko - nogi z tyłu i te same proste przewidywalne serie, proszące się o kontry.

Inna sprawa - znowu kolejna zmiana w sędziowaniu - czyli dominacja pod siatką g.ówno daje - a przynajmniej nie tak dużo. Dlatego wg mnie powoli taktyki Grega Jacksona będą odchodzić do lamusa. Brunson i Holly na nich nie zyskali

GDR świetnie czasami kontrowała i miała dobry gameplan. Zawiodłem się pod tym względem, że dwa razy zaatakowało po gongu i chyba jednak powinien być odjęty punkt. Druga sprawa, powiedziała przed i po walce, że jest brawlerem - g.ówno prawda. Niech nie pyerdoli bo przyjęła najbardziej wygodną taktyke czekania na pewne kontry. Nie było tam brawlingu w ogóle. To dobrze, ale niech przynajmniej nie pyerdoli głupot.

Trzecia sprawa - werdykt, pomijając już fakt czy powinna mieć odjęty punkt. Holly była mega nieskuteczna i pomimo tego że również wydawało mi się że to HH powinna wygrać, to jednak statystyki temu przeczą. GDR była skuteczniejsza miała mocniejsze ciosy i dużo więcej na głowę. Czy powinna wygrać? Nie wiem, ale skandalem to nie jest. Chyba, że powinna mieć odjęta punkt to wtedy inna sprawa.

Punktowałem 48-47 dla HH i jej kibicowałem, ale po zapoznaniu się ze wszystkim nie moge powiedzieć że werdykt jest wałkiem. Raczej że GDR jest cwaniarą z inteligentym gameplanem a HH bardzo łatwo zmusić do ataku pomimo że jest w tym zdecydowanie kiepska.

No i mój konik

185 lbs.: Ronaldo Souza vs. Tim Boetsch

Tak, Souza zdominował, ALE wg mnie nie wyglądał tak świetnie i pewnie w stójce jak np z Okamim - i w ogóle wydawał mi się jakiś płaski i słabszy. Wiadomo, że na glebie to przepaść między Bołczem, ale skutki USADY już na nim widać i przewiduję wbrew wszystkim - nie będzie mistrzem a w rewanżu z Romero by przegrał (choć byłem zdania, że w 5 rundowym pojedynku by wygrał). Wrzucam dla porównania. Wiadomo, forma to nie wszystko - ale Jakariusz glebę zawsze miał wybitną, a to co wniosło go na nowy level to własnie fizyczność potwora - mega eksplozywność, siła i pewność siebie. To jednak nie jest już takie widoczne jak było.

Ogólnie gala chvjowa



1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Czy tylko ja nie widzę w wyniku walki Andersona-Dereka żadnych kontrowersji? Jedyne co Derek zrobił to zadawał te ciosy w tajskim klinczu które Spider olewał... i chyba z raz czy dwa obalił gdzie więcej dostał łokci z dołu niż sam zadał ciosów. Za to Silva nie tylko bezkarnie pajacował i wszystko kontrolował ale też inicjował ataki, był agresywny. Nie mówiąc już o tym że nawet podszkolił obronę przed obaleniami

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3125 Napisanych postów 22804 Wiek 36 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 208988
TDD rzeczywiście ma dużo lepsze i świetnie sprawlował, ale nie wiedziałem jeszcze tak wolnego i zdziadziałego Silvy. Słabo się to oglądało.

Tak się zastanawiam nad tymi strzałami w klinczu. Po jednym takim krótkim ciosie Weidman w klinczu prawie przewrócił Silve, a tutaj nic. Derek wydaje się być eksplozywny i szybki, a gdzieś te ciosy g**** robiły.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
Bisping miernota mistrz z przypadku

"CHO NO TU" - Seba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
Po obejrzeniu tej walki jasno uświadomiłem sobie jak wyraźnie past prime jest Anderson Silva mimo, że szczęka wciąż jest, ale on bardziej ma zaj**iście opanowanie amortyzowanie ciosów ruchami głowy i tułowia (Weidman go znokautował gdy był na max odchyleniu a ten cios co posadził Silve w 2 walce z klinczu przez Weidmana też nie był zamortyzowany). Imo słusznie Spider wygrał, obrona obalenia to ważna rzecz a tam ich było sporo w świetnym stylu przez Andersona-to najbardziej u niego podziwiam imo zapasy może mieć prime
Dobrze, że sędziowie wskazali Andersona, ch** z taką wygraną Brunsona, jakby było 5 rund pewnie by go Spider ubił, bo on kondycyjnie zawsze zaj**iście wygląda.
Spider vs Whittaker proszeee

Mimo tego, że Spider to już nie ten Spider to z Bispingiem znowu bym na niego postawił
Nie no nie da się stawiać na Bispinga z kimkolwiek po tym co z Danem Hendersonem pokazał. Przecież to straszne co by Yoel Romero z nim zrobił (z Jacare i Rockholdem ma większe szanse na papierze ale stawiałbym na nich z Angolem), Whittaker i Mousasi myślę że też by go ubili, Weidman to nie wiem ale raczej tak, myślę że Machida po powrocie by go ubił i Brunson, Silva, Gastelum, Belfort chyba nawet też patrząc co on dwukrotnie z Hendo zrobił (tak wiem to był też lepszy TRTVitor). Ogólnie Bisping może potrzymać pas jak Georgesa St. Pierre'a w 2 obronie dostanie i to niekoniecznie tak jak Diaza


Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2017-02-14 00:20:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Może i zasłużenie wygrał - to się da wybronić, ale wg mnie był dużo gorszy niż w walce z Bispingiem;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3125 Napisanych postów 22804 Wiek 36 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 208988
Nie wiem czemu, ale lubię Bispinga i życzę mu wygranej z prawie każdym . Strasznie sympatyczny jest w tym całych swoich odpałach. IMO teraz Spider by słabiej wypadł z Bispingiem. Faktycznie zapasy mocno poprawił, ale stójka u niego zaczyna kuleć

Fakt świetnie amortyzuje ciosy, ale te podbródkowe wchodziły jak w masło śmiesznie mu ta głowa odskakiwała też się śmiałem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Ja też Bispinga nawet lubię. Jego kariera to idealny scenariusz na film ala Rocky

Zawsze był dla mnie uosobieniem słowa "gatekeeper", zawsze w najważniejszych walkach przegrywał - ale nie byle jak, tylko przez wpyerdol/dominację

A tu nagle bierze walkę na short notice z gościem, który go ostatnio zdominował i wygrywa To jest absolutnie niesamowite, a ja byłbym w stanie postawić wtedy dom na Rockholda

Wiadomo, że miał farta imo bo:

- Rockhold miał kontuzje i dlatego nie używał kopów
- Rockhold nie ma tak dobrego boksu
- Rockhold go zlekceważył

Ale szczęście sprzyja lepszym (a może lepiej napisać odważnym). Potem Bisping zrewanżował się Danowi i znowu miał szczęście (bo werdykt mógł pójść w obie strony). No i walka z Silvą - i znowu szczęście

W jednym roku gatekeeper pokonał legendę, mistrza świata i zrewanżował się za najgorszą porażkę w karierze. Cinderella Man.

Miesha Tate to też był taki przypadek - aczkolwiek tutaj nie ma takiej kumulacji sukcesów.

I jeszcze jedno - sukcesy Bispinga korelują trochę z USADĄ ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3125 Napisanych postów 22804 Wiek 36 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 208988
j.w.

Chociaż ja bym nie powiedział, że z Silvą wygrał w kontrowersyjny sposób. IMO wygrał po prostu na punkty 48-47 i tyle. Nie ukrywam, że cieszyłem się z jego wygranej już nie wspominając o Rockholdzie, bo to rzeczywiście historia na dobry film.

Całe życie szedł do przodu mimo porażek i jak widać są tego efekty. Było jak było z Lukiem, ale to był KO i nikt nie powie, że to nie było wyraźne zwycięstwo.

Zrewanżował się Danowi, ale też bardziej na papierze niż w praktyce patrząc na jego gębę ale uśmiechnięty Bisping z pasem po walce z Lukiem to była mega epicka akcja
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Nie chodzi mi o to że wygrał w kontrowersyjny sposób, ale że głupota Silvy była jego szczęściem;) No i timing rundy też mu sprzyjał;)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC Fight Night 103: Rodriguez vs. Penn

Następny temat

Bokserzy w mma

WHEY premium