Jaką piłke do kosza?

Hi, właśnie zaczynam, wiadomo, sezon, (który mi sie nie skończył jeszcze, ale na sali to sie nie liczy ) i zamierzam sobie kupić piłke. nie chce wydawać ponad 130-150 zł.

aha, najlepiej outdoor. albo taką, która by mi sie nie roz***ała w 2 miechy

w sportowym mam kilka adasiów do wyboru - kupę z taką łapą pomarańczowo niebieską; taką czarną też za 50 zł, podobną do niej pomarańczową z srebrnymi paskami również za 50 zł. jest jescze taka jedna za 99 zł, która jest bardziej indoor i z jakiegos śmiesznego materiału, ciemna, raczej nisko sie odbija, cięższa sie wydaje. aha, jest jeszcze jeden adaś za 75 zł - allstar albo superstar. jakoś tak.

nie wiem czy sie wybrać do wrocka czy wybrać jakąś u nas

jak nie chcesz zeby sie roz***ala w 2 miechy i nie zrobily sie na niej gule to nike freestyle za okolo 80-100zl powinienes znalezc gdzies(o ile nie przeszkadzaja ci jej kolory ) nie wiem jak wilsony ale chyba one nie sa znowu takie drogie a dobre poza tym to juz 3 post w przeciagu tygodnia o tym samym

http://baler.pl/default.php?cPath=2&osCsid=64d69437167ec5248740d39e64a7132a

BAAARDZO DUZO PIŁEK DO KOSZA

o piłkach tak, ale nigdzie nie ma takiego zeby ktoś coś polecił

a and 1 nie chce :P

przeciez ja ciagle polecam spaldinga i wilsona
a na tej stronie co podal yasiu to hoho srogo przesadzili z cenami lol

gumowe spaldingi u nich sa bardzo tanie

no w sumie racja ja popatrzylem pierwsze na oficjalny indoor spaldinga i 340zeta, molten 360.. to juz przesada, widzialem takie po 290
reszta pilek w sumie ok. A tych infusion sie nie oplaca kupowac-jakos znajomi co je maja raczej zaluja ze je kupili..

Besmarex RULES!!!!!!!

****A, brat mi się nie przelogował, to ja napisałem BESMAREX RULES!!!!

Ja jeszcze nie mam nowej piłki.

Ale kij z tym...dzisiaj naumiałem się nowego, bardzo waznego elementu koszykówki Do tej pory grałem ostrożnie i broń boże nie dotknać przeciwnika nawet koszulką...dzisiaj na WFie graliśmy i ***ałem to ! Ktos mi jeszcze w czesniej w moim temacie "Nie wyskok a drybling" (cos takiego) powiedział, ze przy mijaniu liczy sie zwód i maxymalna szybkosc. Polać mu ! Były tylko co chwile takie kacje, ze ja biegne z prawej i kozłuje z prawej, a przeciwnik na rowno leci z lewej, ale nigdy z takiego czegos mi nie odbierze piłki, bo ja tak dobiegne do samego kosza i moge sobie nawet łuk mojego biegania zwiększac i w sumie to ja ograniczam obrońce...wogole zajarzyłem o co chodzi...robie zwod i turbo do przodu !