alkhazzarDziękuje za odpowiedź zdjęcia wstawię wieczorem.Zależy mi na powolnym odsłonięciu kaloryfera dlatego założyłam możliwe, że błędnie potrzebę redukcji bo według źródeł internetowych potrzebuję zejść do około 16% body fat oprocz ćwiczeń siłowych.Rozumiem, że zamiast redukcji bezpieczniej będzie to osiągnąć na zerze?
Nie można sobie założyć, do ilu %BF da się bezpiecznie zejść, a tym bardziej nie można tego zrobić jednorazowo... Kaloryfer nie jest dla wszystkich kobiet. Niektóre przy poziomie BF koniecznym do odsłonięcia mięśni brzucha, mogą mieć problemy hormonalne.
Na pewno stopniowe, łagodne (nawet w kilku podejściach masowo-redukcyjnych) obniżanie BF przy jednoczesnym treningu daje organizmowi więcej czasu na przyzwyczajenie się i jest bezpieczniejsze, ale też nigdy nie ma gwarancji, że coś się nie podzieje... Lepiej zachować ostrożność. Jedna ostra redukcja by do tego dojść, to najgorsza, najmniej bezpieczna opcja.
alkhazzarZapotrzebowanie liczyłam z forumowego wzoru, myślę, że jest zbliżone do realnego bo przy trzymaniu tej diety przez ostatnie 11 dni znacząco zmniejszył się obwód talii (z 76 do 65cm), mięśnie na razie rosną (początkowy skok z 29 do 32cm w bicepsie, teraz już pewnie proces ten zwolni).
Coś za szybko spada w tej talii, choć przy redukcji jest to też zawsze wynik zmniejszenia się treści jelit, wody itp. ...
W ile czasu urósł ten bicek, bo w 11 dni to nierealne - jedynie mógł napuchnąć od treningu.
W każdym razie zbyt szybkie chudnięcie nie jest dobre - oznacza utratę nie tylko tłuszczu, ale i mięśni.
Poczytaj:
http://potreningu.pl/articles/4967/ile-tluszczu-zrzuce-w-miesiac/page/1
http://potreningu.pl/articles/4666/jak-szybko-nalezy-chudnac
http://potreningu.pl/articles/4945/schudlam-ale-wygladam-fatalnie--co-zrobic
Przy zbyt szybkim chudnięciu ryzykujesz także utratą jędrności ciała, rozstępami itp.
alkhazzar Oprócz kalorii aby nie tracić mięśni powinnam skupić się na większej ilości węglowodanów jak rozumiem?
Można by ich dodać, tłuszczu jest dość dużo. Aczkolwiek dla organizmu najbardziej liczy się ilość dostępnej energii, a nie jej źródło - może to być i tłuszcz i węgle. Po prostu 80-90% potrzeb energetycznych należy na redukcji pokryć,wszystko jedno czym - byle za bardzo się nie głodzić.
Jednym osobom mogą bardziej służyć w przewadze tłuszcze, innym węgle, zależnie od genów, przyzwyczajeń itp. Większości ludzi wystarcza do pracy nad sylwetką dieta zbilansowana, gdzie jest i jedno i drugie, po trochu.
alkhazzarBrak warzyw nie jest zupełny, raz na dwa-trzy dni przewijają się jako dodatek do ryby lub ryżu w postaci rożnych form curry (uwielbiam kuchnię indyjską z lekkimi modyfikacjami tłustości). Owoce codziennie, zwykle jabłko lub banan czasami suszona żurawina, do ryżu zdarzy się ananas.
Gotowane warzywa to już nie to samo, co surówki; nie mają wielu właściwości po obróbce cieplnej,choć część zachowują.
Suszona żurawina może być, o ile jest bez cukru i oleju, ale ogólnie jeden owoc na dzień to mało jako źródło witamin - ja bym zwiększyła choć do 2-3 sztuk, szczególnie w dni "ubogowarzywne".
Tu możesz poczytać o roli warzyw i owoców w diecie i kształtowaniu sylwetki:
http://potreningu.pl/articles/1072/owoce-i-warzywa-a-masa-miesniowa
http://potreningu.pl/articles/5070/czy-naprawde-musze-jesc-warzywa-i-owoce
http://potreningu.pl/articles/5072/ile-mozna-jesc-warzyw-i-owocow
http://potreningu.pl/articles/3738/ile-warzyw-i-owocow-nalezy-jesc-w-ciagu-dnia
Nie musisz od razu jeść dużo, ale stopniowo warto je zwiększać. Niektóre przy małej objętości mają naprawdę dużą wartość zdrowotną, np.kiwi, truskawki, jagody... Również herbaty z dodatkiem prawdziwego suszu owocowego (nie tylko aromatów).
alkhazzarJogurt wyleci z jadłospisu.
Możesz spokojnie go zastąpić własnymi koktajlami z owocami czy słodzikiem zamiast cukru, z
odżywka białkową itp.
Jeszcze na pewno ktoś dopisze parę uwag nt jadłospisu i ogólnie, ja już niestety nie mam czasu :).
Pozdrawiam.
P.S. Polecam również dział Ladies do długofalowej pracy nad sylwetką. Wiele info o treningach i diecie. Np. wielogodzinne hula-hop nie jest Ci wcale potrzebne...