...
Napisał(a)
Kabanosy, bułka, kefir zjedzone więc już nie zagoszczą w menu (lub na razie nie zagoszczą ).
Dziś zrobiłam trening, po wznosach bioder ze sztangą nie wiedziałam jak wstać z podłogi później odkryłam mega problem ze schodami w skrócie poruszam się trochę jak paralityk...
Miałam problem z przyciąganiem drążka dolnego do brzucha, gdyż urządzenie było okupowane przez dobre 40min przez kolejkę kilkunastu facetów więc żeby czasu nie tracić zrobiłam go na końcu Jakieś propozycje czym mogę to zastąpić gdyby znowu zdarzyła mi się podobna sytuacja?
Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach 4x 12
15kg x12 / 15kg x12 / 15kg x12 / 15kg x12 - ostatnie dwa powtórzenia w dwóch ost. seriach szły mi już opornie, poza tym nie jestem pewna techniki
B1. wyciskanie sztangi skos góra 3x 12 (robiłam z hantlami, może być?)
2x4kg x12 / 2x4kg x12 / 2x4kg x12 - tu pewnie mogłabym zwiększyć trochę, ale ręce trochę nie dają rady i pod koniec trochę mi latały
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha 3x 12
15kg x12 / 15kg x12 / 15kg x12 - tu końcówka już ciężko, ale myślę że następnym razem będę mogła zwiększyć spokojnie
C1. Wznosy bioder ze sztangą 3x 15 (Ło matko )
15kg x15 / 15kg x15 / 15kg x13
C2. Unoszenie ramion do boku 3x 15
2x3kg x15 / 2x3kg x15 / 2x3kg x13
D. plank 5x 30s
Poniżej dzisiejsze żarełko, jutrzejszego jeszcze nie ogarnęłam, ale pewnie będzie indyk + ryż, bo trochę mam pustki w lodówce :( no jeszcze mam kostkę fety i jajka, ale mam zakaz nabiału więc feta poczeka...
PS. Trening bardzo fajny przynajmniej na trochę udało mi się zapomnieć o moich "weekendowych smutkach"
Dziś zrobiłam trening, po wznosach bioder ze sztangą nie wiedziałam jak wstać z podłogi później odkryłam mega problem ze schodami w skrócie poruszam się trochę jak paralityk...
Miałam problem z przyciąganiem drążka dolnego do brzucha, gdyż urządzenie było okupowane przez dobre 40min przez kolejkę kilkunastu facetów więc żeby czasu nie tracić zrobiłam go na końcu Jakieś propozycje czym mogę to zastąpić gdyby znowu zdarzyła mi się podobna sytuacja?
Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach 4x 12
15kg x12 / 15kg x12 / 15kg x12 / 15kg x12 - ostatnie dwa powtórzenia w dwóch ost. seriach szły mi już opornie, poza tym nie jestem pewna techniki
B1. wyciskanie sztangi skos góra 3x 12 (robiłam z hantlami, może być?)
2x4kg x12 / 2x4kg x12 / 2x4kg x12 - tu pewnie mogłabym zwiększyć trochę, ale ręce trochę nie dają rady i pod koniec trochę mi latały
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha 3x 12
15kg x12 / 15kg x12 / 15kg x12 - tu końcówka już ciężko, ale myślę że następnym razem będę mogła zwiększyć spokojnie
C1. Wznosy bioder ze sztangą 3x 15 (Ło matko )
15kg x15 / 15kg x15 / 15kg x13
C2. Unoszenie ramion do boku 3x 15
2x3kg x15 / 2x3kg x15 / 2x3kg x13
D. plank 5x 30s
Poniżej dzisiejsze żarełko, jutrzejszego jeszcze nie ogarnęłam, ale pewnie będzie indyk + ryż, bo trochę mam pustki w lodówce :( no jeszcze mam kostkę fety i jajka, ale mam zakaz nabiału więc feta poczeka...
PS. Trening bardzo fajny przynajmniej na trochę udało mi się zapomnieć o moich "weekendowych smutkach"
...
Napisał(a)
Jak nie jesteś pewna techniki to nagraj filmy. Obciążenie do siadów i wznosów bioder na spokojnie powinnaś zwiększyć. To duże mieśnie
...
Napisał(a)
Przysiad nakręcę, wznosy na razie ciężko było mi z samą sztangą robić (15kg), w przysiadzie na pewno mogłabym więcej.
...
Napisał(a)
We wznosach da się wziąć więcej niż w siadach. O ile rzeczywiście robisz wznosy bioder a nie nic swojego wymyślonego
...
Napisał(a)
Dzisiejsze menu - nie miałam dziś co zabrać do pracy więc zamówiłam (pieczony pstrąg, makaron pełnoziarnisty, warzywa grillowowane - wszystko bez oleju), zapytałam o wagę i sposób przyrządzenia.
Wagę pstrąga podali mi 300-350g nie wiedziałam ile wprowadzić, bo odpadają jeszcze ości, głowa, płetwy... Makaronu napisali 150g, ale to chyba po ugotowaniu, ogólnie tak ilościowo jak na świderki to wyglądało mi że przed ugotowaniem było go 70-80g, nie był rozgotowany, dodałam do tego oliwę z oliwek z saszetki.
Dwa ostatnie posiłki takie trochę "na dobicie" ogólnie menu trochę słabe mi się wydaje, ale wczoraj po treningu miałam spotkanie lokatorów, które się przeciągnęło i nie miałam już wieczorem czasu ogarnąć jedzenia.
Wagę pstrąga podali mi 300-350g nie wiedziałam ile wprowadzić, bo odpadają jeszcze ości, głowa, płetwy... Makaronu napisali 150g, ale to chyba po ugotowaniu, ogólnie tak ilościowo jak na świderki to wyglądało mi że przed ugotowaniem było go 70-80g, nie był rozgotowany, dodałam do tego oliwę z oliwek z saszetki.
Dwa ostatnie posiłki takie trochę "na dobicie" ogólnie menu trochę słabe mi się wydaje, ale wczoraj po treningu miałam spotkanie lokatorów, które się przeciągnęło i nie miałam już wieczorem czasu ogarnąć jedzenia.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Ok, to fetę będę szamać od czasu do czasu W ogóle to wczoraj z jedzeniem miałam tak dziwnie, bo niby cały dzień chodziłam pełna i najedzona, ale jak przed 23 położyłam się spać to od razu zrobiłam się głodna ost. posiłek jadłam 20:30 więc nie jakoś wcześnie.
Poprzedni temat
Chudzielec chce zgrubnąć - początki w walce o wymarzoną figurę
Następny temat
Szybkie pytanie nt. węglowodanów
Polecane artykuły