miczelx Zauwazyles moze, ze wymienia sie jako pierwszy powod, a zakladam ze wymienione sa one odpowiednio, WYSILEK FIZYCZNY ?
Nie twierdze, ze badanie klamie natomiast skoro ryzyko anafilaksji z powodu hormonow sterydowych jest takie jak, badz mniejsze od ryzyka wywolanego wysikiem fizycznym, dla mnie oznacza to jednoznacznie ze ryzyko jest ZADNE czytaj statystycznie nieistotne.
Takze tego... zgadza sie nie slyszalem, a Ty slyszales o dzieciach padajacych jak muchy na placach zabaw i lekcjach WF
sorry nie moglem sie powstrzymac
[Moja długa złota myśl już po porannym edit :) ]
Prawda jest niestety taka, że retoryką, kazuistyką i elokwencją można coś tam zdziałać i... przymaskować. Ale fakty pozostaną faktami.
Nie wiedziałeś że taka reakcja na SAA może zaistnieć, ale zamiast to sprawdzić uznałeś że zlekceważenie sprawy i podśmianie informującego (czyli mnie
) w zupełności wystarczy.
Artykuł z prasy medycznej poparty 30 źródłami naukowymi i po lekarskim tłumaczeniu konsultowany ze specjalistą w stopniu prof. dr hab med... raczej każdej rozsądnej osobie powinien wydać się istotniejszy niż opinia jednego człowieka.
Natomiast ta kwestia WF'ów, dzieci jak muchy i porównania ruchu do SAA, to moim zdanie jedynie czysta kazuistyka. Albo idąc za mistrzem Sapkowskim: "kazuistyczne sofizmaty"
W tym wypadku działa to mniej więcej tak: sam dla siebie postawiłeś tezę z którą sam w sposób nieuzasadniony się zgodziłeś i na tej podstawie wyciągnąłeś wnioski które sam uznałeś za obiektywny argument.
Ja się za nic nie obrażam
. Ale moim skromnym zdaniem Miczel, trochę brniesz już w absurd.
W związku z tym, pozwoliłem sobie nawet - trochę rozwlekłe - zebrać te wyciągnięte z powyższych postów idee Twoje i innych zwolenników oddawania krwi na cyklu, w zwartą całość. . I wg mnie wygląda to tak:
- stacje krwiodawstwa są średniowiecznym ciemnogrodem w stosunku do wiedzy niektórych userów naszego forum. Należy zachęć wszystkich krwiodawców do wstrzykiwania sobie nieznanych lub niepewnych substancji tuż przed oddaniem krwi.
Ponieważ większość tego co wstrzykujemy i tak zostanie w mięśniach, śmiało możemy ostrzykiwać się wszystkim a w szczególności zanieczyszczeniami - bo nie ma (ponoć) dowodów że to zaszkodzi odbiorcy krwi.
W perspektywie, zachęca to również do olewania kolejnych przepisów stacji krwiodawstwa, bo przypuszczalnie, jak od tego jednego przepisuj jesteśmy mądrzejsi, to od innych na pewno też.
- 10 kilowe i wykrwawione po wypadku samochodowym dziecko, może już niebawem śmiało dostać 450ml krwi koksa.
Przecież swojej własnej ma jeszcze aż też 450ml... Drobny fakt że ta krew zawiera superfizjologiczne dawki syntetycznych hormonów niewiadomego pochodzenia i składu, oraz towarzyszących im inhibitorów, czy innych środków jak
clenbuterol i efedryna + nieznane zanieczyszczenia lub pozostałości po innych cyklach jest bez znaczenia.
Nie ma wszak jasnych statystyk mówiących że w takich sytuacjach dzieci często umierają.
A jeżeli umierają dość rzadko to luz.
- (mój ulubiony postulat) z uwagi na fakt że dziecko może dostać, mało prawdopodobnego, wstrząsu anafilaktycznego podczas wysiłku fizycznego, zakaz bezsensownego podawania zbędnych mu lub potencjalnie szkodliwych substancji czy hormonów jest medycznie bezzasadny!
Podawać możemy mu zatem wszystko, byleby z niską szansą na wstrząs po podaniu.
Tak naprawdę Miczel, to ja nawet nie śmie marzyć że Cię do czegokolwiek przekonam.
Mocno liczę natomiast na innych czytelników tego tematu, bo chyba nie tylko mnie się tu zjeżył włos na plecach.
Zmieniony przez - comeback w dniu 2016-10-21 09:03:50