Szacuny
13
Napisanych postów
404
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3162
Moja mama jest po wypadku, nie ma jednej nogi. ma 40 lat i ma problemy z tarczycą, waży 110 KG przy 153 cm wzrostu.
dietę przycinaliśmy stopniowo od 1200 kcal, co tyg po 50 w dół.
mama ma bardzo i spadliśmy do bardzo małej ilości kalorii (500 dziennie) lekarz mówi, że źle nie jest (praktycznie same mięso, co 2 tyg ma dzień gdzie je ile chce.)
nie wiem co mamie dodać odjąć od diety lub dodać, mama nie skarży się na problemy z równowagą (tak jak niektórzy sugerowali przed tą dietą)
ani nie czuje głodu, ani zmęczenia, wręcz ma więcej energii niż przed dietą, ale chciała by zacząć ćwiczyć ale tusza + brak nogi (ch*jowa proteza która 2 razy pękła, brak zaufania do sprzętu) powoduje, że mama boi się chociażby hantlami 3kg machać, siady próbowaliśmy ale w protezie już śrubki skakały.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Pytałam dlatego, że w okresie rekonwalescencji obcinanie kalorii to bardzo zły pomysł. Są jakieś centra leczenia otyłości, może tam spróbować, może nawet trzeba se pokusić o zmniejszenie żołądka, nie wiem, nie znam sie na tyle, by pomóc.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Nie mając doświadczenia nie porywałabym się na odchudzanie chorej na tarczycę osoby z tak olbrzymia otyłością - bo z jednej strony otyłość niejako uprawnia do bardziej restrykcyjnego przycięcia kalorii, z drugiej zaś strony brak ww może tarczycy szkodzić.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
13
Napisanych postów
404
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3162
waśnie ostetenie pomiary pokazały (w porównaniu do poprzednich), że tarczyca i próby wątrobowe są dużo lepiej niż przed dietą, lekarz nie zmieniał dawek leków ani nic doszła tylko dieta i teraz dopiero praktycznie mama jest w ryzach norm jeśli chodzi i wątrobę, cukier, ciśnienie krwi i tarczycę.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1129
Napisanych postów
3784
Wiek
49 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
68633
Nie bardzo rozumiem, bo w takiej sytuacji nie powinno być chyba problemu z uzyskaniem porady od specjalisty - dietetyka klinicznego... Samo mięso to nie może być zdrowa dieta; mięso po prostu nie zawiera wszystkich potrzebnych składników. Muszą być jakiekolwiek owoce czy warzywa, zdrowe tłuszcze, źródła omega3... Poprawa wyników może być skutkiem zmniejszenia nadwagi, ale na dłuższą metę jałowa dieta jest niebezpieczna dla zdrowia -gdzie witamina C i inne witaminy, których nie ma w mięsie?... Można ograniczyć węgle, ale produkty zawierające pewne składniki , po prostu są NIEZBĘDNE w diecie... Za chwilę może nastąpić pogorszenie zdrowia Twojej mamy, kiedy nawarstwią się niedobory w jej organizmie. Szukaj pomocy specjalisty, a w międzyczasie popraw tę dietę w kierunku ogólnie zdrowej diety, bo to co robicie, jest bardzo niebezpieczne... Włącz chociaż jakieś niskokaloryczne warzywa i owoce - pomidory, ogórki, cytrusy, czasem surowa marchewka, czasem ziemniaki czy buraki, jakaś kasza..
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Witaminy w tabletkach nie załatwiają sprawy. Trzeba mieć na uwadze, że istnieją witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (ADEK) - stosując mięśną monodietę - zakładąjąc że jest oparta na chudym kurczaku - nie ma cienia szansy na przyswojenie tych witamin - a poczytaj sobie jak ciezkie są skutki ich niedoborów. Oprócz witamin sa jeszcze inne mikroelementy, których brak zaburza funkcjonowanie organizmu. Poza tym gwałtowny spadek masy ciała przy takiej otyłości, w tym wieku spowoduje nadmiar obwisłej skóry - i to też będzie problem zdrowotny. Tu trzeba znależć balans, pomiędzy celowścią szybkiej utraty tkanki tłuszczowej, a koniecznością zachowania resztek zdrowia. I to nie złościlowść - spójrz na mój wiek. W życiu nie ryzykowałabym zdrowiem jedzac 500 kcal dziennie, mimo, iż odpukać, na razie zdrowa jestem.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
To też daje do myślenia - skoro, załóżmy, że zapotzrebowanie Mama ma 1500 kcal (bardzo nisko szacuję), to skoro obciąłeś Jej 1000 kcal, to przy takim deficycie powinna chudnąć co najmniej kilogram tygodniowo (minus 7000 kcal to w przybliżeniu minus kilogram na wadze), jeśłi nie chudnie tyle - oznacza to, że metabolizm zwolnił, organizm oszczedza energię i pozbywa się mięśni, bo na ich utrzymanie potrzeba najwięcej energii, a gromadzi tłuszcz - bo dostaje sygnał "idą ciezkie czasy, rób zapasy". Potem podbicie kalorii może spoowodowac zawrotne jojo. Nie jestem dietetykiem, ale ta tematyka mnie interesuje od lat (hobbystycznie), natomiast nigdy, przenidgy nie podjełabym się odchudzania bliskiej mi osoby przy takich parametrach. Nie napiesłeś, czy ta utrata konczyny miała miejsce w nieodległej przeszłości, jeśli tak, to tym bardziej, zanim organizm dojdzie do siebie po takiej traumie, stosowanie takiej diety jest dodatkowym czynnikiem stresujacym
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.