Skuteczność styli, style tradycyjne, sporty walki.

Myślę że Kubie chodzi o walce 1 na 1 tzw solo na ulicy bez zasad, tzn wracasz do domu i po drodze zaczepia ciebie jakiś kolo i mimo tlumaczenia itd musisz się bić, na froncie do walki wręcz dochodzi rzadko a to dlatego że w zwiad i rozpoznanie chodzi oddział, team jakby ktoś na froncie wdał się w solo to by od razu jacyś z team bravo zza krzaka upolowaliby go z broni automatycznej. Ale takie snucie teorii typu że gość mt zrobił by to a judoka tamto to temat bez końca bo w teorii to zawsze można coś dodać na zasadzie "a co jeśli..." lepiej napisać co kyo po co robi, jak stoi, uderza i kopie i z czego to wynika, jakich sił używa, dlaczego tak a nie inaczej i jak naucza zastosowania technik w walce i dlaczego tak a nie inaczej. Bo teoretyzowanie nt wyników fikcyjnych walk już było na tym forum i wiadomo czym się kończyło a chyba nie taki miał zamiar autor tematu.


Jeśli mówimy o walce z bronią na ulicy to nawet jak cwiczysz fma ciężko jest obronić się przed atakiem nożem, graniczy to z cudem bo osoba zdeterminowana aby cie zadzgac nie zrobi jednego pchniecia i nie bedzie trzymać wystawionej sztywno ręki tylko będzie non stop dzgal, to samo tyczy się w walce na kije, weź kij ratanowy i zatrzymaj gościa co ma baseballa blokiem z abisidario. wish you luck. Dlatego najskuteczniejszą bronią w walce bez zasad jest pistolet i to już z daleko wynierxony w przeciwnika w sensie z jakichś 5 metrów.


Zmieniony przez - t****Polska w dniu 2016-08-06 22:54:40

Gats przeczytaj sobie ile trzeba średnio wystrzelić pocisków by zabić na wojnie człowieka. Poza tym jak robisz układy chociarz by w tkd to tak samo robisz to z nożem nie trzeba chodzić na fma by umieć walczyć bronią białą bo w wojsku też tego uczą. Punkty witalnie wiesz co to jest? Atakujesz palcami w oczy, uderzasz centalnie w nos bijesz otwardą dłonią jak do łamania desek pod nos i łamiesz podstawe nosa tak samo w szczęke i jeszcze podkręcasz jak byś chciał ją wybić wybijasz szczęke, wszystkie ataki na brode, bijesz jak do lamania desek w krtań i wbijasz mu ją lub bijesz pięścią, te uderzenie jak bruce w wejsciu smoka zbija ręke oharze i wali go to tak bijesz np w czoło te uderzenie lub w skroń kłykciami dalej to samo uderzenie i zabijasz go, bijesz kłykciami w klate w mostek, atakujesz jądra itd. Jak by walka w ręcz nie była potrzebna to by w wojsku tego nie uczono. Skoro nóż wystarczy to przestań trenować i kup se nóż, pistolet. Poza tym to pisałem że zachwać dystans trzeba umieć.


Zmieniony przez - Kuba3452w w dniu 2016-08-06 22:59:41

Walka wręcz jest na 1 miejscu a potem wyposarzenie. Najgroźniejszą bronią jest ludzkie ciało

Odnośnie walki na nóż i obrony przed nią






Odnośnie podejścia do walki wręcz w wojsku a w sporcie

No tak, bo przecież każda bójka na ulicy to walka na śmierć i życie, trup ściele się gęsto aż się szkoły wyludniają, wioski pustoszeją:) Jakby Kuba mniej oglądał filmów karate a więcej ćwiczył to by doskonale wiedział, że nie trzeba sztuczek z Shaolin, aby zabić człowieka. Wystarczy znokautowanemu poskakać po głowie bądź podduszonemu skręcić kark. Trochę wiedzy anatomicznej, dowolna sekcja z dobrą metodyką, brak oporów przed krzywdzeniem bliźniego i już można zabijać:):) Tyle że Kuba jeszcze śni o zabijaniu bo ma te naście lat, jak będzie musiał sam się utrzymywać i przestanie być nieletni, dostanie pierwsze wezwanie do sądu za przekroczenie granic obrony koniecznej, to będzie się bał zrobić na ulicy podcięcie, co dopiero mówić o wbijaniu krtani do środka;) Co do tego, czego uczą w wojsku, ile uczą, to poczytaj ten temat: http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=16665 A najlepiej napisz do Żelesia u nas na forum, był chyba na turach w Iraku, spytaj, ilu tam zabili gołymi rękami:)

Podoba mi się w takim dokumencie o Brucie jak był taki tekst na pocz 60 kg wagi, odbespieczona broń.

Jedna rzecz to co Bruce robił w wejściu smoka to.choreografia,pod film w myśl wytycznej jkd tzn bezpośredniosci i.prostoty zbicia są na ostatnim miejscu,co jest w notatkach Bruce'a innymi słowy jeśli jesteś w dystansie żeby komuś tylną ręką zbić jego przednią to pewnie że możesz ale czy szybsze i bardziej bezpośrednie nie byłoby kopnięcie w krocze? wtedy głowa sama wystawi się na uderzenia bo.ręce przeciwnika odruchowo pójdą w miejsce kopnięcia a tułów z głową pójdą do przodu. Dlatego lepiej jest napisać co dlaczego i po co w tym temacie niż pisać tzw "hipotetycznym scenariuszu walki." Bo walki niesportowej na ulicy bez zasad nie da się odgórnie zaplanować. Prawdą jest że kluczem do wszystkiego do skutecznego ataku i obrony jest praca stóp.

Ja mówię tylko o tym jak skuteczne są tradycyjne sztumi walki i zego się nie uczy jak je usportowiona i niejako rozbrojono. Ja nie mówie o zabijaniu na ulicy. Sztuki walki to jest coś co mnie pasjonuje, chciałem poruszyć ten temat muc porozmawiać o tym z wami. Ja nie wiem czy odwarzył bym się np. zaatakować kogoś na oczy bo mam z tyłu głowy to ze może oślepnąć, może serce mu stanąc jak ma słabe. Ale nigdy nie wiesz co cie spotka czego będzie wymagała sytuacja. Po prostu chcę o tym powiedzieć bo tego się teraz nie uczy a są takie rzeczy takie techniki o któryh ludzie nie mieli pojecia.

Wiem że to jest tak napisane żeby oglądało się jak najlepiej, ale nie każdy bedzie bil w krocze nie masz też możliwości z takiej pozycji uderzyć go w twarz bo się siłujecie na ręce i to jest jeden ruch zbijasz i atakujesz. Fantastyczny ruch lub te jego kopnięcia albo jak walczy z kilkoma przeciwnikami w tych lochach.

No to mogę ci powiedzieć że w t**** ćwiczymy zarówno dzgniecia w oczy, kopnięcia w krocze i uderzenia w krtan i nie tak jak w krav madze tzn nie na zasadzie układów że przeciwnik atakuje a później robisz tak i tak i tak. Kuba, dlatego mówiłem że temat jest drazliwy ponieważ wiele osob ma wlasne wyobrażenie o walce. Dlatego lepiej jest napisać co kto robi, dlaczego ma taką a nie inną pozycję walki, dlaczego tak a nie inaczej układa rękę w uderzeniu,i dlaczego tak a nie inaczej. bo ma to wpływ na skuteczność uderzenia.


Kuba w tej pozycji nie silujesz sie na ręce ten ruch to pak sao, możesz zrobić lap sao, i lewy,jesli masz czas zbić tylną ręką to i możesz nią bezpośrednio zaatakować, możesz kopnąć w krocze, możesz tzw "zerwać" kontakt z ręką przeciwnika, możliwości jest niegraniczona ilość ale nie silujesz się z przeciwnikiem,bo wtedy marnujesz energię na siłownie się zamiast na atak.

Prostota jest kluczem.

Jkd nie da się nauczyć z filmów Brucea Lee.


Zmieniony przez - t****Polska w dniu 2016-08-06 23:24:11