--> SFD FIGHT CLUB <--
0111010001101000011010010110111001101011
The fear of death follows from the fear of life. A man who lives fully is prepared to die at any time.
...
Napisał(a)
ja tez jestem za, ale z terminami jest zupelnie inna sprawa, przeciez kazdy sie uczy albo pracuje...ale moze uda sie cos dogadac
...
Napisał(a)
termin tylko jest problemem? a ring? szatnie? opieka medyczna itp itd...
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
-= SFD FIGHT CLUB =-
...
Napisał(a)
ja moge robic za medyczna, jakryc moze jesli bedzie chcial. A mamy przeciez caly dzial szatnia wiec z szatnia tez nie bedzie problemu
--> SFD FIGHT CLUB <--
0111010001101000011010010110111001101011
The fear of death follows from the fear of life. A man who lives fully is prepared to die at any time.
...
Napisał(a)
Niech ktoś kto ma dostęp do niezłej i taniej sali poda jakis orientacyjny termin i będziemy rozmawiać.Kiedyś ktoś na forum pisał,że ma możliwość załątwić taki kompleks za nie duże pieniadze.Mozna sie zdecydować na jaką formułe (osobiście proponowałbym vale tudo).
...
Napisał(a)
Juras
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
-= SFD FIGHT CLUB =-
...
Napisał(a)
A cobyście powiedzieli na turniej w stylu "MTV Celebrity Deathmatch"? To pomysł tak samo dobry jak formuła k-1 albo vale tudo - nie kazdemu odpowiada.
Ja bym proponował tak:
1) formuła - seminarium porównawcze, kazdy demonstruje techniki charakterystyczne dla swego stylu, oraz ewentualnie wczesniej przygotowane walki pokazowe (układy dwójkowe) z przedstawicielem swego stylu
2) sparingi wewnątrz- i międzystylowe, ale dla chętnych, bez ograniczeń technicznych i w formule light, bo chodzi o konfrontacje technik i metod treningu, a nie o to, kto konkretnie lepszy
3) lokalizacja - proponuję Warszawę, bo tam dojazd jest w miare dobry ze wszystkich dawnych miast wojewódzkich, a do Łodzi nie. Dla porządku: ja mieszkam nad wschodnią granicą, 300 km od Wawy.
4) termin - należałoby ustalić z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem
5) organizator - niech sie warszawiaki z sfd skrzykną i zaproponują jakąś sensowną lokalizację
6) czas trwania - 1 dzień od rana do późnego wieczora, ktos sie spóźni albo będzie musiał wczesniej wyjść, to trudno
Ja bym proponował tak:
1) formuła - seminarium porównawcze, kazdy demonstruje techniki charakterystyczne dla swego stylu, oraz ewentualnie wczesniej przygotowane walki pokazowe (układy dwójkowe) z przedstawicielem swego stylu
2) sparingi wewnątrz- i międzystylowe, ale dla chętnych, bez ograniczeń technicznych i w formule light, bo chodzi o konfrontacje technik i metod treningu, a nie o to, kto konkretnie lepszy
3) lokalizacja - proponuję Warszawę, bo tam dojazd jest w miare dobry ze wszystkich dawnych miast wojewódzkich, a do Łodzi nie. Dla porządku: ja mieszkam nad wschodnią granicą, 300 km od Wawy.
4) termin - należałoby ustalić z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem
5) organizator - niech sie warszawiaki z sfd skrzykną i zaproponują jakąś sensowną lokalizację
6) czas trwania - 1 dzień od rana do późnego wieczora, ktos sie spóźni albo będzie musiał wczesniej wyjść, to trudno
...
Napisał(a)
a nie lepiej zrobic zwykly trening ?? jak wiadomo na treningu tez sa sparingi. A nie, zeby ludzie musieli walki rezyserowane robic.
...
Napisał(a)
Można i tak, jedno nie wyklucza drugiego. Mi zależy na poznaniu technik innych styli, komus innemu na wypróbowaniu swoich umiejętności. Nie chodziło mi o walki reżyserowane, tylko o demonstracje technik. W sparingu korzysta sie z reguły z najprostszych, najpewniejszych. Np, ja nie wchodziłbym w kunsztowne dźwignie czy kopniecia z półobrotu, choć mój styl zawiera te elementy.
Polecane artykuły