Pozbywam się ciąży spożywczej!

W takim wypadku lepiej zmienić ćwiczenia, na mniej obciążające plecy, niż robić nie wiadomo co, bo mc z 2x12 kg to serio nie jest mc, tylko jakiś dziwny pół przysiad. Nie ma reguły, że każdy trening musi uwzględniać przysiad i martwy ciąg. Są inne opcje. Polecam też wrzucić filmik do działu oceny techniki.

Znalazłam taki trening (poszukiwałam pod katem nie obciążania pleców):

1) Unoszenie zgiętych nóg wisząc na drążku (m. brzucha) 12-15 powtórzeń
2) Wspięcia na palce na jednej nodze (łydki) 15-20 powtórzeń
3) Wykroki 12-15 powtórzeń
4)Podciąganie na drążku podchwytem na szerokości barków (m. pleców) 8-10 powtórzeń
5)Pompki klasyczne (m. klatki piersiowej) 10-12 powtórzeń
6) Wyciskanie baniaków z wodą siedząc (m. naramienne) 8-10 powtórzeń
7)Uginanie przedramion z baniakami z wodą (m. dwugłowe ramion) 10-12 powtórzeń
8) Pompki z wąskim ustawieniem rąk(m. trójgłowe ramion) 8-10 powtórzeń
9)Nawijanie ciężarka na sznurek z uchwytem prostym (m. przedramion)

Chciałabym zastąpić czymś ostatnie ćwiczenie bo nie mam jak tego na siłce zrobić, no i nie wiem czy zrobię tyle pompek. Co myślicie? Oczywiście baniaki zastąpię hantlami :)


Potrzebuję odstawić słodycze, pogrzebałam trochę w necie - wychodzi, że najlepiej odstawić je od razu, bez rozdrabniania się na drobne i bez czitowania, nawet raz na jakiś czas... Kurka, to wielkie wyzwanie - trzymajcie kciuki cobym dała radę!


Zmieniony przez - Floniques w dniu 2016-02-21 16:46:29

Dziś dzień biegania. Miska na dziś:



Przemyślałam sprawę majonezu - dojem resztkę, akurat mam tam dwie porcję i zrobię własny. Dżem skończył mi się wczoraj, od dziś więc mus owocowy do omleta - jest pysznie :)


Zmieniony przez - Floniques w dniu 2016-02-22 06:39:18

Floniques ten trening co wrzuciłaś średnio mi się podoba. Tzn. kolejność dziwna- najpierw brzuch i łydki, potem większe mięśnie. W ogóle mam wrażenie, że za dużo drobnicy. Po za tym, nie wolałabyś mieć przynajmniej dwóch wersji niż robić cały czas to samo?
Chociażby trening by Obliques łatwo można dostosować pod bolące plecy. Sama przerobiłam wszystkie 3 pomimo problemów z plecami. Zmieniałam pojedyncze ćwiczenia.

I polecam też ten wątek:
https://www.sfd.pl/Ćwiczenia_jakie_każdy_połamaniec_;__wykonywać_powienien-t722248.html 

Hej,

Miałam kiedyś bardzo podobna sylwetkę do Twojej - chude raczki i nóżki i wielki brzuch. Z perspektywy czasu mogę Ci powiedziec ze straciłam kilka lat proby zredukowania się - dopiero solidny,ciężki trening i m:akro na poziomie 0 mnie ruszyly. Myślę,ze to dlatego, ze skladalam sie glownie z kosci i tluszczu - mięśni prawie wcale na mnie nie było (podobnie jak u Ciebie).
Życzę Ci powodzenia i wytrwalosci,majonezu jeszcze w zyciu zdazysz pojesc,dzemu tez :)

Pozdrawiam :)

paula.cw, Kolka1 dzięki za rady . Trening wg Obliques w sumie faktycznie lepszy, zaczęła bym od tego:

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach (pochwała przysiadu: https://www.sfd.pl/-t818565.html)
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2. wznosy tułowia z opadu (http://www.kulturystyka.pl/atlas/plecy.asp#15)
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)

Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku...

Kolka1 co masz na myśli pisząc makro na 0? Masz jakieś pomysły co wsadzić/wywalić z miski?


Zmieniony przez - Floniques w dniu 2016-02-22 14:45:27

Mialam na mysli zerowy bilans kaloryczny. Czyli Twoje faktyczne zapotrzebowanie kaloryczne.

Co do miski i udzielaniu jakichkolwiek rad to dział ma doradców,ja nie czuje sie upoważniona do pouczania kogoś. Mam takie a nie inne doświadczenia i chciałam się podzielić :) trzymam kciuki

Dzisiaj czułam się fatalnie, strasznie kręciło mi się w głowie i byłam dziwnie wściekle głodna. O bieganiu nie ma mowy. W pracy ledwo wysiedziałam... Zjadłam kilka nadprogramowych orzechów włoskich i banana. Trochę pomogło. Teraz mam ochotę zjeść wszystko, w każdej ilości... Jutro podniosę ciut węgle, dorzucę kromkę chleba do II śniadania (po nim dzisiaj się źle poczułam, a nie było to moje pierwsze takie śniadanie), zobaczymy co dalej...

Miska na dziś i jutro, niestety nadgodziny w pracy odebrały mi czas i siły na trening...
W tym tygodniu treningi będą jutro i w czwartek, potem w sobotę i niedzielę

No na takim low carbie to niestety duzo osob czuje sie srednio. I nie jedz ryb z puszki codziennie. Metale ciezkie i bisfenol A z puszki ladujesz w siebie.



Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2016-02-24 12:06:32

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2016-02-24 12:09:15