SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

depresja czy nerwica - czy ktoś chorował poważnie?

temat działu:

Doping

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 20648

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 539 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5709
ogladam duzo youtuba ostatnio...

"Co mają z tego wszystkiego Ci wszyscy psychiatrzy, psycholodzy lub ogólnie terapeuci że opowiadają głupoty, że nerwica jest wyleczalna. Absolutnie nie jest! Nie da się doprowadzić mózgu na tle prawidłowego funkcjonowania neuroprzekaźników w mózgu. Smutna prawda, ale taka prawda :) Sam mam nerwicę od 5 lat, więc wiem co mówię. Pozdrawiam wszystkich chorujących na to...."

jak to jest? mozna wyleczyc czy tylko tak mowia aby wesprzec nieszcześników? heh

chciałem dokładnie spytac o to: "Nie da się doprowadzić mózgu na tle prawidłowego funkcjonowania neuroprzekaźników w mózgu." -jak mam to rozumiec?


Zmieniony przez - NAVR w dniu 2016-01-30 17:46:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 539 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5709
wnc1964
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na takie cuda, po drugie , myślę że niepotrzebnie się w tym topicu produkuje .
Mogę tylko życzyć dużo zdrowia.


nie wyłaczaj sie z tematu. masz sporo wiedze i naprawde zaj**iscie, ze sie udzielasz
czytam i ogladam i psycholodzy i psychiatrzy razem mowia, ze zaczyna sie plaga zaburzeń lękowych. ktos kto sie kształcił w tym kierunku robote ma jak grabarz, pewna. ;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 539 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5709
"Zgadzam się, że nerwicę wyleczy tylko psychoterapia. Leki są pomocnicze, dla tymczasowego wyciszenia lęków i ustabilizowania nastroju. Jakby do stworzenia warunków dla efektywności psychoterapii.

Tak naprawdę nawet wśród lekarzy i terapeutów nie ma zgody w tym temacie, ale ostatnio przeważa opinia, że zaburzenia nerwicowe są do wyleczenia. W końcu nie bez podstaw zrezygnowano z terminu "nerwica" (co sugerowało chorobę psychiczną) na rzecz "zaburzenia nerwicowe". Ewa Woydyłło ciekawie pisze o nerwicy w swoich książkach.

A jakby tak dosłownie zrozumieć pytanie w temacie, to nerwica nie odchodzi nigdy, SAMA nie odchodzi.


Chociaż, nie! Są dowody, że odchodziła. Jak neurotyk trafiał do obozu koncentracyjnego, zdrowiał. Serio, nie zmyślam. Nie pamiętam, którzy polscy psychiatrzy o tym pisali, ale nie jeden."
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 539 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5709


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 539 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5709
5 rzeczy, które warto zrobić, kiedy się boisz


Poniższe dotyczy przede wszystkim osób borykających się z zaburzeniami lękowymi (takimi jak lęk ogólny, ataki paniki, fobia społeczna itp.), może jednak być z powodzeniem używane także przez ludzi, którzy stając w trudnych sytuacjach (np. egzamin, rozmowa kwalifikacyjna itp.) odczuwają dyskomfort z powodu nadmiernego stresu.



Zanim zaczniemy, ważna uwaga. Zajmuję się leczeniem zaburzeń lękowych od kilku lat, z dużymi sukcesami i wymierną skutecznością (www.dominikwaszek.com). Poniższa technika jest najskuteczniejszym sposobem na lęk jaki znam, uczę jej zwykle na pierwszych sesjach z nowymi klientami i - jeśli właściwie zastosowana - DZIAŁA ZAWSZE. Pozwala opanować przykre objawy, a niekiedy nawet ostatecznie poradzić sobie z zaburzeniami lękowymi, bezskutecznie leczonymi wcześniej przez lata.



Nie jest to jednak sposób najłatwiejszy, szczególnie dla osób, które z lękiem borykają się od jakiegoś czasu. Jeśli się boisz, to, co za chwilę przeczytasz, najprawdopodobniej wyda Ci się dziwaczne, kontrowersyjne, może nawet bezsensowne i nie do zaakceptowania. Jest to najzupełniej normalna reakcja, ale właśnie dlatego, że się boisz. Zachęcam Cię jednak do tego, żeby spróbować i wyrobić sobie opinię na podstawie własnego doświadczenia.



Zaczynamy. Oto pięć rzeczy, które warto zrobić, kiedy dopada cię lęk.



1. POZWÓL MU PRZYJŚĆ



Kiedykolwiek czujesz, że „cię bierze”, „zaczyna się”, „nadchodzi”, „napada”, czy jakkolwiek nazywasz to w swojej głowie – pozwól na to. Zgódź się, że za chwilę będziesz się bać. Powiedz temu „tak” i nie stawiaj żadnego oporu.



No właśnie! „Ale jak to?”. Tak to:



Większość z nas, ludzi dotkniętych lękiem, nie chce się bać. Jest to zrozumiałe, bo lęk to nic przyjemnego i chcemy go uniknąć za wszelką cenę. Chcemy też z nim "walczyć", "pokonać go" i wypędzić z naszego życia na zawsze! Wszyscy. Wszyscy tego chcemy i każdy z nas robi, co tylko może, żeby się go pozbyć. Powtarzamy afirmacje na temat dobrego samopoczucia, medytujemy, mantrujemy, desperacko próbujemy znaleźć sobie jakieś zajęcia, żeby o nim zapomnieć, dzwonimy do znajomych, tłumaczymy sobie, że przecież nie ma się czego bać, ignorujemy, odwracamy uwagę itd., itp.



Jeśli się boisz, pewnie robisz to od dawna. Z jakim skutkiem? Czy to się kiedykolwiek naprawdę udało? Czy daje Ci to poczucie, że masz kontrolę nad lękiem i potrafisz zrobić tak, żeby Cię nie dopadł?



No właśnie. Gdyby tak, pewnie by Cię tutaj nie było. Prawda jest taka, że wszystkie te rzeczy polepszają nam samopoczucie albo na chwilę, albo w ogóle, ale na dłuższą metę czynią nas zakładnikami naszego lęku. Im częściej uciekamy, tym bardziej udowadniamy sobie, że mamy przed czym i tym mocniej przekonujemy siebie, że musimy uciekać.



Dlatego teraz spróbujmy inaczej: kiedy następnym razem poczujesz, że się zaczyna, po prostu się zgódź. Odpuść sobie robienie wszystkich tych rzeczy i po prostu pozwól temu przyjść. Opuść wszystkie swoje tarcze i zgódź się, że tym razem przegrasz z lękiem, walkowerem. Żadnej walki, żadnego oporu, niech się dzieje, co chce. Nie będzie miło, nie będzie przyjemnie, ale mimo to, pozwól sobie się bać – choćby dla odmiany.



Mimo że ma to swoje uzasadnienie psychologiczne i neurologiczne, jest to pierwszy i najtrudniejszy krok na drodze do spokojnego życia. Przygotuj się, że nie musi się udać od pierwszego razu. Po prostu zrób to i sprawdź, co się stanie. To jednak nie wszystko, bo...



2. CZUJ GO I OBSERWUJ



Kiedy już lęk przyjdzie, skoncentruj się na nim, aby jak najdokładniej poczuć go SWOIM CIAŁEM. Co dokładnie robi ciało kiedy się boisz? Jaki dokładnie jest ten lęk, jak się go czuje? Co naprawdę się teraz dzieje. Nie MYŚL o lęku, CZUJ GO i pozwól mu trwać.



Oczywiście stoi to w sprzeczności ze wszystkimi wschodnimi maksymami i new-age'owymi mądrościami mówiącymi, że to, na czym się skupiasz, staje się większe. Mimo to, spróbuj.

Jest to jakby kontynuacja punktu pierwszego. Kiedy już zgodzisz się, żeby lęk przyszedł, zgódź się też na to, by był. To, co najczęściej i odruchowo robimy w takiej sytuacji, to włączamy myślenie, aby wytłumić nieprzyjemne doznania ciała. Zaczynamy karmić lęk myślami typu: Kiedy to wreszcie minie, kiedy się skończy? Czy nie zacznę robić jakiś głupot? Czy inni to widzą i co o mnie myślą? Boże, właśnie wariuję, zwariowałem (am), teraz zamkną mnie u czubków! Albo: Dlaczego to mam? O czym to świadczy, co to znaczy, że znowu to mam? Czy mi się pogarsza? Itd., itp.



To nie pomaga, prawda? Takie myśli będą się pojawiać, są absolutnie normalne, ważne jest jednak to, co ZDECYDUJESZ się z nimi zrobić. Lęk to uczucie i – jak sama nazwa wskazuje – służy do czucia, a nie myślenia o nim. Więc je CZUJ i OBSERWUJ: teraz mocno bije mi serce, ok, a teraz pocą mi się ręce, zaczynają drżeć, ok, teraz mam sucho w ustach, drżą mi policzki i pojawia się to uczucie kamienia w żołądku i ucisk wokół głowy, tak, dobrze, w porządku, niech tak będzie..



Po prostu zauważaj poszczególne symptomy lęku, ich kolejność, intensywność i – znowu – POZWÓL IM BYĆ jakie są i zostać takimi tak długo, jak zechcą. Staraj się też czuć je jak najbardziej intensywnie, pomimo że są nieprzyjemne. CHCIEJ SIĘ ŹLE CZUĆ, to nic strasznego, to tylko złe samopoczucie.



Kiedy zrobisz to dobrze, kiedy przeniesiesz punkt skupienia uwagi z głowy i myślenia na ciało i czucie, zauważysz coś bardzo ciekawego i uwalniającego. Co? Przekonaj się samodzielnie. Z pewnością jednak będzie Ci wtedy o wiele łatwiej zrealizować punkt...



3. POZWÓL MU ODEJŚĆ



Wydaje się łatwe, prawda? Wszyscy przecież chcemy, żeby lęk odszedł, więc jaki może być problem w tym, żeby pozwolić mu odejść? Ano właśnie taki! Im bardziej chcemy, aby już się skończył, tym bardziej – nieświadomie - utrzymujemy go przy życiu.



Kiedy czujesz swoje ciało podczas ataku lęku i zgadzasz się na jego doznania, zauważysz pewnie, że lęk słabnie, robi się bardziej znośny i mija. OSTATNIE, czego możesz wtedy chcieć, to aby już się skończył! Wtedy najprawdopodobniej się nasili, jakby chciał Cię sprawdzić, czy aby na pewno umiesz sobie już z nim radzić.



Idealnie jest wtedy „być na zero”: słabnie i mija – dobrze, wraca i nasila się – też ok. Odejdzie, kiedy sam będzie chciał, nie wtedy, kiedy Ty tak postanowisz. Pozwól mu trwać jak długo zechce, a kiedy mija, zgódź się na to tak samo, jak godzisz się na jego obecność. I bądź gotów, że może przyjść znowu.



Ważna uwaga: inny, często praktykowany sposób na podtrzymywanie lęku to angażowanie się w myśli na temat przyczyn stanów lękowych lub ich możliwych konsekwencji. Aby nie czuć, wolimy być w przeszłości (szukać przyczyn) lub w przyszłości (a co będzie, jeśli...). Jeśli Ci się tak zdarza, wróć raz jeszcze do punktu nr 2.



4. SZUKAJ LĘKU



Świadomie pakuj się w sytuacje, w których się boisz, albo boisz się bardziej niż zwykle. Szukaj ich i wchodź w nie na siłę. Jeśli boisz się w autobusie, jedź autobusem PO TO, żeby się bać. Jeśli boisz się tłumów w supermarkecie, idź tam właśnie PO TO, żeby wywołać ten lęk, pozwolić mu przyjść, czuć go i pozwolić mu odejść, kiedy on chce.



Tak, można i trzeba iść jeszcze dalej, jednak bez obaw – spodoba Ci się ta zabawa. Ludzie płacą czasem niebotyczne pieniądze (hazard, sporty ekstremalne, itd.), żeby trochę się pobać, Ty masz to za grosze. Szukaj lęku, pakuj się w lęk i czuj go – gwarantuję, że doświadczysz cudów!



5. STRAĆ NADZIEJĘ



...że to kiedykolwiek przejdzie, że minie, że wyzdrowiejesz i lęk przestanie Cię hamować i że jeszcze będzie tak, jak kiedyś. Nie będzie. Prawda jest taka, że w większości przypadków lęk wraca od czasu do czasu, szczególnie w stresujących momentach życia, a wśród tych, którym udało się trwale z nim pożegnać, dominują ludzie, którym zupełnie przestało na tym zależeć.



Wiem, że może to brzmieć okropnie, ale taka jest prawda. Jeśli nie chcesz dać jej racji bytu, będziesz prawdopodobnie długo jeszcze walczyć i przegrywać, mieć do siebie pretensję o to, że źle się czujesz i wpadać w kolejne sidła wszelkiej maści uzdrawiaczy, cudotwórców, szamanów, znachorów i czarowników (włączając w to tych w białych fartuchach).



Dlatego właśnie STRAĆ NADZIEJĘ i załóż, że tak już zostanie. Nadzieja to – w naszym przypadku – wilk w owczej skórze, podtrzymujący złudne przeświadczenie, że radzenie sobie z lękiem to nie nasza robota. Bo może tabletki pomogą, a może zmiana diety, a może oczyszczanie organizmu, hipnoza, czary, joga, kolejna terapia... cokolwiek. STRAĆ NADZIEJĘ i zacznij sobie radzić. Krok po kroku:

1. pozwalaj lękowi przychodzić

2. czuj go w ciele i obserwuj

3. pozwól mu odchodzić tylko kiedy on chce

4. szukaj go i czuj znowu

5. strać nadzieję i sprawdź, czy bez niej nie poczujesz się o wiele lepiej.



Przeciwieństwem lęku jest odwaga, która niestety nie jest „upośledzeniem w odczuwaniu lęku”. Czym jest? Lingwistycznie słowo to oznacza OD-jęcie WAGI (znaczenia) od tego, co budzi nasz strach. Idąc dalej tym tropem jest to umiejętność LEKCE (lekko) – WAŻENIA (nadawania wagi, czyli znaczenia) pewnych aspektów rzeczywistości. W praktyce jest to umiejętność czucia lęku i nie robienia z tego afery. A to jest możliwe tylko wtedy, gdy przestaniesz wierzyć, że kiedykolwiek zaistnieje taka sytuacja, w której lęku po prostu nie będzie.



Na koniec jeszcze 2 praktyczne uwagi:



Powyższe 5 sposobów pozwala nauczyć się kontrolować OBJAWY zaburzenia lękowego, co często prowadzi do niemal całkowitego ich ustąpienia. Zdarza się jednak, że nawet, gdy już to umiemy, do znacznej poprawy potrzebna jest dalsza praca nad sobą. Jeśli tak jest w Twoim przypadku, idź na terapię.



Zaburzenia lękowe mają ludzie, którzy NIE UMIEJĄ SIĘ BAĆ, czyli działać pomimo odczuwanego strachu. Jest to umiejętność, jedni są w tym lepsi, inni gorsi, ale jest to rzecz do nauczenia. Jest możliwe, że skoro się boisz, nie miałeś jak, ani od kogo tej umiejętności zdobyć. Jest również możliwe, że na to jak się czujesz miały wpływ doświadczenia z przeszłości, z którymi możesz się uporać podczas terapii. Jest jednak absolutnie pewne, że nie ma sensu o nich myśleć w chwili, gdy odczuwasz lęk.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1474 Napisanych postów 10261 Wiek 53 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 84499
Formułki psychologiczne znam , na pamięć , znam też takich co praktykują je o lat z mizernym skutkiem, jakie to proste , wystarczy jedna klasa psychologii , żeby zabrzmiało bardziej wiarygodnie , jedna półroczna sesja psychoterapii, wyuczonych formułek i ludzie pozbywają się lęków i depresji , epidemii krajów cywilizowanych, niestety nie jest to rozwiązanie , a złudna nadzieja, ale ,, jak śpiewa Chada,, Szukajcie aż znajdziecie''.

najsłabszy inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny,

- najmniej selektywny inhibitor wychwytu zwrotnego serotoniny.
TABELA WEDŁUD KSIĄŻEK PISANA NA PODSTAWIE MOICH ODCZUĆSKDER-paroksetyna fluvoksamina

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 3951 Wiek 41 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 62148
Ja znalazøem.
Jak Sam powiadam wam - kto szuka ten bøádzi.
Sam spédziøem zdziebko 3asU na Nerwicy.dot.peel.xd. ...ale po to chyba by pomaga© i by© z ludxmi z podobnymi p******niéciami... cho© Sam i tak byøem jak evenement z full zestawem sp******enia. Zaiste NoOne miaø tyle darów na tej piknej Planecie......

Wiéc...
My jesteßmy ZDROWI;) ...to reszta ludzkoßci jest chora psychicznie do potégi entej... dla3ego nam odp*****laøo... Ja miaøem dar.pale†té.
ADhD,depra,k***icanervica,borderline farøan,13personali†tY...Taté bipolar heartcore,Mamé z darem manii... Caøá rodziné Adamsów...

Mogé pisa© praw dziw eee ksiáæki... ale po co ?

Napiszé za to jak Wyjß© z Piekøa na Mamie Ziemii.
Zapraszam bo Rozp*****lam Ten §wiat.Rozp******my go i zbudujmy Nowy Øan.
Jak Sádny Dzieñ Zaiste Istnienie Thné w Tá sp******iné powiadam Wam

PrimoLAN - Odstawcie Mnienso... to przez to jest tu piekøo.
Ja odstawiøem i jestem silniejszy niæ w okresie sokiem pøynácym nim coß mnie nie uszkodziøo... tylko po to bym sié Sam naprawiø i staø sié betterLANfASterLAN etc.
Mnienso to tOXYna.
Ono tworzy kar.rak A ...cukrzycé... a serce péka juæ nawet 30latkom...












Zmieniony przez - thatman w dniu 2016-02-10 02:06:55
1

wczorajdziś*(LOUD)*jutropojutrze

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
flex1976 Trener Personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 9060 Napisanych postów 82743 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 699814
Wytrzezwiej
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 5 regulaminu
Specjalista
Szacuny 67 Napisanych postów 3951 Wiek 41 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 62148

wczorajdziś*(LOUD)*jutropojutrze

...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 5 regulaminu
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 56 Wiek 29 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 1595
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ginekomastia

Następny temat

inhibitory aromatazy

WHEY premium