UFC 195 : Lawler vs Condit - Wyniki i dyskusja po gali

Tak jak mówiłem, że wygra Miocic I Lawler. Chociaz szczerze mowiac uwazam, ze Condit zasluzyl na zwyciestwo. Ogladajac walke mialem wrazenie, ze Robbie jest troche bezradny, bo Condit wyprowadza tyle ciosow i trzyma go na dystans. Co prawda w 2 rundzie mial kd i 5 wygral, ale to jednak 3:2...
Cieszy rowniez wygrana McDonalda, bo to co zrobil bylo po prostu piekne. Szczerze to myslalem, ze zaraz tam odleci on sie pieknie wyslizgnal i RNC...
A śmiać mi się trochę chce z Brandao :) Pomyslec, ze jak ogladalem TUFa to myslalem, ze gosc bedzie w przyszlosci mistrzem...

Miocic dostanie TSa.

Wałek milionlecia z Conditem, wygrał to


Zmieniony przez - adambs2 w dniu 2016-01-03 13:22:06

w przypadku tak wygladajacych walk bardzo czesto pozostaje niesmak, ale tez bym zaraz nie przesadzal, na szczescie do walkow z boksu jeszcze BARDZO daleko.

ja akurat spodziewalem sie uniesionej reki Lawlera. wiem, ze wiele osob sie burzy, ale mistrz bedzie ZAWSZE faworyzowany w tak wyrownanych starciach. tak bylo, jest i pewnie jeszcze dlugo bedzie. po wygranej GSP z Hendricksem bylo takie samo oburzenie, a sytuacja byla bardzo podobna.

i za duzo kierowania sie statystykami ciosow, co z tego, ze Condit wyprowadzil 250 celnych ciosow (PRZYKLADOWO), po ktorych Lawler upadl raz, a Robbie wyprowadzil 50 uderzen, ale to byly takie petardy,ze Carlos padl 4x i przegral cztery rundy...?

przyklad skrajny,wiadomo, ale w drugiej rundzie Condit wyprowadzil ze 100 ciosow, ale to Robbie trafil raz tak, ze ten pierwszy padl na deski. dodatkowo Lawler posiadajac gorsze warunki fizyczne nastawil sie na gre z kontry, dal grac Conditowi w jego gre i zwyczajnie przyjmowal kolejne ciosy nic sobie z nich nie robiac/blokujac,a dzieki temu nie musial skracac dystansu - to Natural Born Killer cala walke skracal dystans za niego i wystawial sie na cios, ktory mogl zakonczyc te walke.

punktujcie rundy, a nie walki w oparciu o same liczby. taka sama gownoburza byla po walce Floyda z Pacmanem, bo ten drugi tak duzo atakowal,a ten murzynek to tylko sie bronil.


zgodze sie, ze moze i werdykt niesprawiedliwy (czy bardzo to bym musial obejrzec jeszcze raz, a teraz mi sie nie chce), ale trzeba tez spojrzec na to z takiej perspektywy, ze Condit wyprowadza 10 ciosow na sekunde, a na 100 jego kopniec 5 odbiera przeciwnikowi HP, reszta glownie fajnie wyglada (i ewentualnie ustawia przeciwnika, wprowadza nieszablonowosc w ofensywe, przez co trudno przewidziec kolejne ataki).

dwie rundy wygral na pewno Robbie (2 i 5), dwie wygral na pewno Condit (1 i 4), a ta sporna nie byla na tyle na korzysc Carlosa, zeby plakac o walku wszech czasow. mamy punktujac te 4 rundy 38-38, a teraz zapraszam wszystkich oburzonych,zeby wlaczyli 3 runde:

http://weekendmma.blo gspot.com/2016/01/robbie-lawler-vs-carlos-condit-ufc-195.html

od 14:00.

i obiektywnie stwierdzili,ze TA KONKRETNIE RUNDA musiala byc dla Condita. bo to od tej rundy zalezy ostateczny wynik.

podpisane:

Koala, czyli gosc, ktory przed walka pisal tutaj: WAR CARLOS.



Zmieniony przez - gautan w dniu 2016-01-03 14:01:17

Szkoda Condita, mega walka, mega zniszczenie po obu stronach, ciosy siadały czasami konkretne. [...] nawet jak zakonczy karierie - prawdziwy wojownik. Kombinacje ciosów i kopnięć mistrzostwo.

Co do walki Mayweather'a z Pacquiao to statystyki były po stronie Mayweathera, więcej celnych ciosów. Co do trzeciej rundy. 4:40 leg kick Condita , 4:34 kolejny leg kick słabszy Condita. 4:26 kolejny low kick Condita, 4:20 side kick na kolano potem kopnięci na korpus Condita, ale słabsze. Kilka uderzeń Condita zablokowanych. 3:38 Robbie wprowadza 3-4 celne ciosy na szczęke Condita. 3:34 Lawler dostaje kolano nie na korpus tak jak mówią to najpierw komentatorzy tylko na szczęke, widać to na powtórce po rundzie. 3:33-3:30 ciężko powiedzieć ch*jowa jakość chyba coś każdy wyprowadził, ale nie wiem czy doszło 3:30 high kick Lawlera na głowę, choć trochę zablokowany. Lawler od 3:38 zaczyna bardziej kontrolować środek oktagonu. 3:27 Lawler wyprowadza kilka mocnych sierpowych jednak nie dochodzą do szczęki Condita. 3:14 kopnięcie Condita nie doszło do Lawlera. 3:07 łokieć i to Lawler zadał, na tym ujęciu to słabo widać, ale na powtórce znacznie lepiej. 3:00 Robbie już nie kontroluje środka oktagonu, zaczyna to robić bardziej Condit. 2:57 low kick Condita . Low kick 2:43 Condita, 1:26 low kick. Middle kick Condita siadł ale noga przechwycona, lewy na szczękę i low kick Lawlera. 1:15 kolejne niskie kopnięcie Condita. 1:12 obaj trafiają, ale niecelnie. 1:02 lewy prosty Condita, ale słaby, potem obaj wyprowadzają ciosy jednak one ledwo co dochodzą. 1:00 kolano na korpus Condita, który teraz dociska Lawlera do siatki, kolejne kolano na korpus Condita. Lawler jednak szybko odwraca pozycje i teraz to on dociska do siatki. 0:50 klincz zerwany. 0:38 Lawler trafia prawym. 0:29 kopnięcie na korpus wyprowadzone przez Condita. 0:25 low kick Lawlera.

Jak dla mnie Condit. Myślę, że niedoceniamy uderzeń na korpus i low kicków Condita, a one też obrażenia zadają. Lawler w trakcie walki bardzo mało wyprowadził ciosów na tułów i nogi.

no statystyki byly po stronie Floyda, ale ogolny poglad na walke wielu kibicow byl taki,ze wygral Manny, bo "bardziej atakowal". fajno, tylko,ze to nie musi miec znaczenia.

no i ja nie twierdze,ze to runda 100% dla Lawlera, ale byla to runda decydujaca dla ostatecznego werdyktu, a JA nie powiedzialbym, ze Condit wygral ja na tyle zdecydowanie, ze decyzja sedziow to walek miliardlecia itp.

po prostu jesli walczy mistrz z pretendentem i obaj wygrali na pewno po dwie rundy, a ta piata jest z co najwyzej lekkim wskazaniem NA KOGOS,to niemal zawsze ostateczna decyzja bedzie nagieta dla obroncy tytulu. serio czas najwyzszy sie do tego w koncu przyzwyczaic.

gdybym mial punktowac, to moze tez na korzysc Carlosa (musialbym obejrzec calosc jeszcze raz,z naciskiem na trzecia runde, bo moze cos zle kojarze), ale ogladajac "tak o" bylem niemal pewny, ze ZDANIEM SEDZIOW wygral Lawler.

PS. jak przyjdzie w koncu najlepszy sedzia, StevenGoatus Wielki, i powie, ze werdykt NIE MOGL isc w dwie strony, to publicznie przeprosze Was za te - wowczas - brednie.


Zmieniony przez - gautan w dniu 2016-01-03 15:31:17

Obejrzałem na spokojnie 3 runde i Condit był bardziej aktywny, ale te kopnięcia nic nie wnosiły, dużo niecelnych w powietrze, albo na gardę. Mimo wszystko uważam, że to Carlos wykazał większą inicjatywę i powinien wygrać tą rundę, ale też nie ma co robić tragedii. Werdykt niesprawiedliwy, ale nie nazwałbym go od razu wałkiem, zwłaszcza, że werdykt nie był jednogłośny, a walka wyrównana.

Trujillo vs Sims
Dla Trujillo była to bardzo ważna walka po dwóch porażkach. W przypadku przegranej mógłby być zagrożony zwolnieniem, ale uratował się tą piękną gilotyną wykorzystując próbę obalenia przez Simsa.

Brandao vs Ortega
Dobrze szło Brandao w tej walce, zadawał mocne ciosy i tutaj mógł coś ustrzelić, ale po tym nieudanym łokciu z obrotu wszystko się posypało. Z anakondy, pod gilotynę aż do trójkąta nogami WOW! Brandao you f***ed up!

Larkin vs Tumenov
Dobry pokaz stójki i boksu w wykonaniu tych panów. Larkin nieźle okopał nogę Tumenova, ale momentami wydawało mi się, że nie ma innego pomysłu na tę walkę. Tumenov miał kilka dobrych akcji, które mogły zakończyć walkę jak np. highkicki. Druga runda wg sędziów była dla Larkina, ale mnie się wydaję, że Tumenov był w niej lepszy.

Miocic vs Arlovski
Krótko, za krótko. Trochę szkoda Andreia bo szło mu bardzo dobrze i był blisko TS'a, a teraz marzenia się znacząco oddaliły. Można sobie mówić o szklanej szczęce Arlovskiego, ale wydaje mi się, że po tym pierwszym prawym Miocica każdego by zamroczyło, a reszta to już tylko kwestia czasu.

Lawler vs Condit
Co za walka! Zastanawiam się z czego oni mają głowy bo zebrać tyle ciosów i dalej walczyć i w 5 rundzie jeszcze tak przyspieszyć, to jest coś nieprawdopodobnego. Piękna wojna i szaczunek należy się dla nich dwóch. Co do kontrowersji związanych z werdyktem, to... cóż jest taka zasada, że mistrza trzeba wyraźnie zdominować, by odebrać mu pas, a ta walka była bardzo wyrównana. Szkoda trochę Condita bo kilka razy już próbował zdobyć pas i zawsze był bardzo blisko, a mimo tego wciąż się nie udawało.

Idiotyczna zasada