Jeszcze raz Dubrowka...

Znowu o Dubrowce...


Putin: na Dubrowce ginęli "z braku ruchu"
IAR 15:25

Zakładnicy z teatru na Dubrowce w Moskwie nie zginęli od zatrucia gazem. Zdaniem Władimira Putina, ludzie ci, stali się "ofiarami niedożywienia, chronicznych chorób i braku ruchu". "Gaz był bezpieczny, wszyscy otrzymali też antidotum przeciwko jego działaniu" - stwierdził rosyjski prezydent w wywiadzie udzielonym amerykańskim mediom.

Treść wywiadu, który stał się podstawą do oskarżenia Putina o mówienie nieprawdy i narażanie na cierpienia psychiczne, opublikował w Rosjii tygodnik "Komiersant-Wlast".

Prezydent Rosji został podany do sądu przez rodzinę, która straciła córkę podczas zamachu na Dubrowce w październiku 2002 roku. Rodzina ta oskarża Putina o to, że mówił nieprawdę i tym samym naraził ją na cierpienia psychiczne. To pierwszy przypadek powództwa cywilnego skierowany wobec rosyjskiego prezydenta.

Zdaniem rodziny Miłowidowych, te twierdzenia nie są prawdziwe i spowodowały u nich cierpienia psychiczne. Z powodu strat moralnych zażądali oni 10 mln rubli odszkodowania i zamieszczenia sprostowania w rosyjskiej prasie.

Paraliżującego gazu użyły rosyjskie służby specjalne podczas szturmu zajętego przez czeczeńskich terrorystów teatru na Dubrowce. (aka)

Putin utwierdza mnie jeszcze bardziej w przekonaniu że kacapy to największe cymbały na świecie... Oczywiście oprócz Czajkowskiego, Dostojewskiego i Sergieja Bubki

Ja rozumiem, że to oczywiscie świetny przykład na to jaka ta Rosja jest głupia, ale to wypowiedź odrobinę OT.
Może coś konkretniej? Może jak gwałcili zagazowane zakładniczki, albo, że do szturmu szli pijani.

Aaaa, jeszcze oprócz genialnego Fedora...

Prezydent Putin został podany do sądu


Prezydent Rosji Władimir Putin został podany do sądu przez rodzinę, która straciła córkę podczas zamachu w Teatrze na Dubrowce w Moskwie w październiku 2002 roku.

Rodzina ta oskarża Wladimira Putina o to, że mówił nieprawdę i tym samym naraził ją na cierpienia psychiczne.

To pierwszy przypadek powództwa cywilnego skierowany wobec rosyjskiego prezydenta. Jego przyczyną stał się wywiad, jakiego prezydent Putin udzielił amerykańskim mediom. W Rosji treść rozmowy opublikował tygodnik Komiersant-Wlast.

Władimir Putin twierdził w niej, że zakładnicy z Teatru na Dubrowce nie zginęli od zatrucia gazem. Jego zdaniem ludzie ci stali się ofiarami niedożywienia, chronicznych chorób i braku ruchu. "Gaz był bezpieczny, wszyscy otrzymali też antidotum przeciwko jego działaniu" - stwierdził rosyjski prezydent.

Zdaniem rodziny Miłowidowych, te twierdzenia nie są prawdziwe i spowodowały u nich cierpienia psychiczne. Z powodu strat moralnych zażądali oni 10 milionów rubli odszkodowania i zamieszczenia sprostowania w rosyjskiej prasie.

Paraliżującego gazu użyły rosyjskie służby specjalne podczas szturmu zajętego przez czeczeńskich terrorystów Teatru na Dubrowce.

"Putin utwierdza mnie jeszcze bardziej w przekonaniu że kacapy to największe cymbały na świecie..."

Tylko te cymbały sa naszym być albo nie być. JAk zawsze zreszta.

" Paraliżującego gazu " - a nie anestetyka?

A tak poza tym, to będa ten temat drazyć jeszcze kupę lat. Ostatnio nawet jakaś ksiazkę widziałem w EMPIK-u.

Coś czuje że przegrają w tym sądzie

Juz nawet nie chce mi sie pisac na temat tej "wspanialej akcji" i "cudownego demokratycznego mocarstwa" bo znowu uslysze ze biale jest czarne itd...

Jutro na dwójce dokument o "kulcie Putina"...wieczorem, na dwójce. Ja postaram sie obejrzeć.

cara Putina do sądu? ha ha ha
Ta rodzina może pewnego dnia mieć pecha. Mąż zginie w wypadku samochodwym, żona się utopi, ciocia umrze na zawał, dziadek spadnie ze schodów...

p.s: i tak dobrze, że teoretycznie komuna się skończyła, bo wtedy jakby rodzinka z pozwem wyskoczyła, to nie byłoby maskarady tylko cyk i z Łubianki by w workach wywieźli (i w lesie zakopali).

Ale demokracja w państwach pokomunistycznych się nie sprawdza od razu.
Patrz Chiny - "wolny" rynek nadzorowany przez państwo i w Rosji podobnie i co? Przyrost większy niż np. u nas i innych.

A co do cara - nie mi oceniać, ale mentalność narodu rosyjskiego wymaga "silnej ręki".

A jeżeli chodzi o Dubrowkę - to odpowiedzcie sobie na jedno pytanie: czy ktos kiedyś próbował przeprowadzić taką akcję?

A wracając do Czeczenów - zginął Chamzat Gełajew - jeden z ostatnich słynnych "dowódców polowych". W dość ciekawych okolicznościach zresztą.

Jest to co prawda trzecia informacja o jego śmierci - ale tym razem podobno na 100% prawdziwa.

Kiciuś nie chce mi sie gadać o polityce bo dla mnie to jeden wielki syf, ale nie zgadzam z Twoim stwierdzeniem dotyczącym naszego uzależnienia od Rosji. Nie wiem co miałeś na myśli. Jasne że trzeba się z nimi liczyć, ale to nie zmienia mojego prywatnego zdania o nich, uważam ich z półmózgów którzy nie liczą sie z życiem swoich żołnierzy i policjantów. W Rosji struktury mafijne przenikają się z rządem, państwem rządzi mafia, nie wierzę że Putin nie ma żadnych powiązań ponieważ już dawno zginąłby w "katastrofie lotniczej"... To że nie chcą wypłacić odszkodowań rodzinom których bliscy zginęli, uważam za ku.restwo, ponieważ moim prywatnym skromnym zdaniem akcja na Dubrowce została sp.ierdolona od początku do końca.

Czytałem kiedyś artykuł w Newsweek-u o procesie jaki wytoczyły państwu rodziny ofiar Dubrowki, z tego co pamiętam tylko jeden prawnik podjął się obrony rodzin ofiar, w dodatku za darmo, proces przegrał ale i tak został bohaterem narodowym. Za prertekst do nie wypłacenia odszkodowań podano fakt że ludzie Ci nie zginęli w zamachu terrorystycznym lecz podczas akcji "ratunkowej". Czyli gdyby czeczeńcy odpaliliby ładunki to rodziny dostałyby kasę. Jak znajde ten artykuł to opiszę szerzej temat...

Pershing....cichoooooo, bo sie znowu zacznie