RIZIN FF - Fedor Powraca!

jw najbidniej dostalby 150k $ plus sponsorzy plus od fedora dostac to honor

Nie sadze zeby kiedykolwiek doszlo do tej walki. To,ze sam wie na jakim jest poziomie nie oznacza, ze chce zbierac po ryju, on akurat jest strasznie dumny, wiec na pewna przegrana raczej nie pojdzie. Wystarczaco my sypia w ksw zeby mial sie lasic na wyplate

Dokładnie pomyslałem to samo co Steven - jesli Fedor walczył freakfighty typu Zulu to czemu by nie zawalczyc z Pudzianem chociaz uwazam ze taki Mamed lepiej by z Fedzia wypadł - w sumie mozna by pominąc limity wagowe cos jak kiedys Fedor- Hendo i taki Mamed dałby dobrą walke z Fedorem w stójce a i w parterze byłoby ciekawie ;]

Mariusz juz walczył freak fighty z Butterbeanem czy Sappem wiec myślę, że nie miałby nic przeciwko, aby zawalczyć z tym Rosjaninem





Nie ma nic do stracenia a potencjalna wygrana jest warta ryzyka dostania solidnego oklepu.



Zmieniony przez - B-REAL w dniu 2015-11-06 00:06:43

Zmieniony przez - B-REAL w dniu 2015-11-06 00:08:13

no dokładnie wzrost ten sam do tego Mamed bez zbijania myśle, że 90pare a co najmniej 90kg.
Fedor zawsze był wagowo małym ciężkim i pewnie byłby tylko około 10kg cięższy co oczywiście jest wyraźną przewagą, ale bez przesady.
Mamed wg mnie zostałby pokonany w stójce i w parterze i to wyraźnie zwłaszcza zapasy Fedora (sambo&judo) czyli 0 szanse, że go Mamed obali, prawie pewność, że jak zechce to Fedor obali i ch**owe szanse, że przy tym wpadnie w poddanie z pleców, Fedor jest za dobry i za ciężki w stosunku do Mameda na to, zesrałby się prędzej.
Czyli 2 superwalki, 120kg freak MMA, silny Mariusz, ch**owa technika lub 90pare kg bardzo dobry technicznie zawodnik w stójce i w parterze
Mario ma szanse bliskie zera a Mamed no na bank większe niż Pudzian oscylowałbym to w granicach 5% (zakładając dyspozycje z walki z Rizzo)

Fedor moglby nie miec nic przeciw.Za to Pudzian tak. Nie jest raczej kolesiem ktory by chcial walczyc w walce gdzie nie widzi szans.

a Demetrious Johnson ?

Ostatnio Pudzian (fakt przed walką z Grahamem, ale to nie zmienia dosłownie niczego) wyraźnie powiedział w wywiadzie, że jeśli oferta będzie i co do pieniążków się dogadają to oczywiście weźmie tą walkę.

Patrząc na opcje jakie ma teraz Fedor to Pudzi nie jest nierealną opcją i nie wiem czemu grind znowu zaprzeczasz oczywistym rzeczom. Przecież Pudzian 10x bardziej woli walczyć z Fedorem gdzie mimo 4 letniej przerwy od walk i prawie 40stki na karku, najprawdopodobniej sporo od swojego prime to Fedor wciąż mu doj**ie niż k***a z jakimś leszczem czy kimś 100x mniej znanym a nie wiele gorszym obecnie i też mu doj**ie.
Fedor to walka marzeń dla Pudziana, największa motywacja do treningów i największy jednorazowy hajs jaki w życiu dostanie więc grind nie gadaj, bo sam do Demetriousa Johnsona byś wyszedł jakby ci pare milionów wyłożyli, nie musiałbyś na bramce w Irlandii stać

Pudzuan przed walka mowil o tym, ale przed walka myslal ze ja wygra. Dostal zimny prysznic i raczej juz mysli inaczej. Po walce juz nie mowil o tym.
Ja uwazam Pudziana za czlowieka ktory lubi wyzwania,ale wiedzac ze ma realna szanse wygrac-za to nienawidzi przegrywac i ma problemy z akceptacja porazki o czym wiele razy sie przekonalismy widzac jego zachowanie.

Zreszta nie ma sensu sie spierac, zobaczymy co czas pokaze.

Pudzian jest zawzięty , ma sporo sportowej złości ale, przez ten czas nabrał sporo pokory. W wywiadzie po walce mówił, że przegrywał tez nie jednokrotnie w strongmenach i taki po prostu jest sport, a porażka jego częścią. Także, dalej zakasa rękawy i dalej będzie ciężko trenować.

Zresztą jakby zawalczyl, to mogly to być najlepiej zarobione pieniądze w stosunku do czasu walki