Jan Błachowicz vs Corey Anderson na UFC 191

Nie zbliży go do walki o pas wygrana z Błachowiczem. Błachowicz to, żadna marka w UFC. Marką zacznie być jeżeli:
a) pokona Rumbla
b) oklepie potem kogoś znanego

Na pierwsze ma 10% szans, na drugie (jeśli uda mu się pierwsze) 50% szans.
Czyli ma jakieś 5% by stać się marką.


Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2015-07-17 13:03:00

Nie piszę, że to walka o TS'a. Rumble wygraną z Blachowiczem zacznie od nowa budować swój win streak.

Bez przesady z tym że nikt go nie znokautował. Sokodjou rozpyerdolił mu nogę i styka Żeby nie było, ja nawet polubiłem Janka za to co z Latifim zrobił, i jestem w stanie uwierzyć że Manuwa to wypadek przy pracy. Co nie zmienia faktu, że AJ to inny level. Lepsi są tylko JJ i DC.

Jeżeli Błachowicz pokona AJ to pokona każdego oprócz DC i JJ na 90%.

A w ogóle to część z Was zapomina jak zaprezentował się z Cormierem i że tego drugiego uratowało po prostu to że jest kompletnym zawodnikiem.


Zmieniony przez - Dremor w dniu 2015-07-17 13:48:30

Przypomnę że Davis nie był w stanie wymęczyć AJ a co dopiero Janek. Cormier narzucił swój styl i go zmęczył ,ale własnie chyba jedynie Cormier i JJ byliby w stanie coś takiego zrobić

ziumol

Przypomnę że Davis nie był w stanie wymęczyć AJ a co dopiero Janek. Cormier narzucił swój styl i go zmęczył ,ale własnie chyba jedynie Cormier i JJ byliby w stanie coś takiego zrobić

Błachowicz jak był na treningach u Phila Davisa, jakieś 2 lata temu, to mówił, że mógłby z nim walczyć :D
Nie no, oczywiście mam nadzieje, że Janek coś wyczaruje, ale będzie ciężko.

Janek lepiej niech idzie na judo pady cwiczyc, moze mu to oszczedzic dodatkowych obrazen gdy bedzie padal po KO od Rumbla

Po 1 primo Janek nie dostał lania od Manuwy bo obaj wypadli ch**owo, po drugie secundo nasz księciunio chyba chce podjąć nieco grubszą kasę i wcale mu się nie dziwię.

To, ze Janek jest na straconej pozycji to raczej wiadomo. Można natomiast przegrać w dobrym stylu i dać niezłą walkę. Liczę na jakąś niespodziankę, chociaż nie wiem czy nie lepiej pasuje to słowo "cud"

Johnson ma u mnie dożywotni szacunek. Chyba jedyny, który mądrze gada. Nie jest jakimś zadumanym w sobie fighterem i wywyższa się nad innymi, a potrafi docenić przeciwnika, podejść do niego z szacunkiem, tak jak to zrobił w jednej z wypowiedzi, gdy dowiedział się, że zawalczy z Jankiem.

Będzie brutal KO i końcówka kariery za wielką wodą :<