No i niestety.
Zaczęło się powielanie kolejnych mitów. Czy mógłbyś mi powiedzieć Gochan skąd posiadasz tak fachowe dane na temat nieszkodliwości boldenonu ? Z danych medycznych bądź weterynaryjnych ? Obawiam się, że niestety powielasz ku uciesze dealerów i undergroundowych guru opinie na temat boldenonu takie jakich oni właśnie oczekują. Te opowieści o "łagodności" EQ i jego wysokiej anaboliczności czy braku aromatyzacji można między bajki wsadzić. Prawda jest niestety nie taka jak chcą książki pokroju "World Anabolic Rewue" czy "Przegląd sterydów...", bo one opierają się najczęściej nie na danych medycznych lecz przekazywanych z ust do ust opowieści koksujących, popartych danymi medycznymi dostępnych powszechnie medykamentów typu Metanabol i dopowiedzeniami, które są ekonomiczne dla sprzedawców koksu i całego lobby z tym związanego bądź wygodnymi do przełknięcia przez kogoś kto się szprycuje - i mówi sobie: "mówią, że to nieszkodliwe więc pewnie mają rację, wezmę i ja i nic mi się nie stanie". Tylko pytanie kto i czemu powiela takie opowieści ? Jaki ma w tym interes ? Czy na ulotce załączonej do leku są pełne dane o jego szkodliwości ?
Sądziłem, że jeśli powiem krótko - czy ktoś wie by boldenon był stosowany do leczenia ludzi ? - to będzie to wystarczający powód do tego by uważać na ten środek. Ale jak widzę niestety nie. Jak widzę lepiej żyć w błogiej nieświadomości lub wmówić sobie, że to co powtarzają inni to prawda i tak właśnie musi być. Ale niestety tak nie jest. Leki, które nie sprawdziły się u ludzi wycofuje się z rynku właśnie w trosce o ich zdrowie. I po to by koncerny farmaceutyczne nie miały problemów sądowych z pacjentem, który zaskarży ich za to, że ten mając świadomość szkodliwości środka dopuściły go do obrotu.
Tak się składa, że boldenon nie przeszedł pozytywnie takich testów. Z danych stricte medycznych i weterynaryjnych jakie posiadam, mogę powiedzieć, że boldenon powodował zbyt duże jak na dopuszczalne normy efekty uboczne: łysienie, wyprysk, bezpłodność, silną teratogenność, podejrzewano go też o wywoływanie guzów wątroby zwłaszcza przy przedłużonym stosowaniu. A to jak znam życie dopiero wierzchołek góry lodowej.Wiem też, że wbrew powszechnym opiniom EQ wywołuje ginekomastię. Lekką bo lekką lecz wywołuje. I tak się składa, że z dwóch podobnych środków dających te same efekty docelowe producent wybierze ten specyfik, który ma mniejsze efekty uboczne. Jeśli środek X na 100 przypadków daje 1 przypadek poważnych powikłań zaś środek Y daje ich choćby już tylko 2 takie przypadki, to środek X czy ktoś tego chce czy nie, jest o 100 % bezpieczniejszy od preparatu Y. I tak jest właśnie z boldenonem. Jest niedrogi, daje dobre efekty lecz jest mniej bezpieczny niż inne do dziś stosowane choć już wiekowe steroidy anaboliczne.
Pytanie - po co stosować środek, na którym wyraźnie napisano ONLY FOR ANIMAL ? To już nie ma innych ? Przy boldenonie stary poczciwy
stanozolol jest o niebo lepszy i bezpieczniejszy. Ale jak widać "zamorskie" nazwy robią wrażenie i chęć experymentowania w niektórych jest większa niż ich własne zdrowie... Szkoda go, naprawdę szkoda.
Pozdrawiam
Ed