Czerwiec -Konkurs Sportowa Sylwetka - Wouej

Powrót do domu i powrót do diety. Żarło na jutro.

Wspaniały trening.

2 przyszłe tygodnie to będzie piekło. Mam do napisania i obronienia pracę, egzaminy do zaliczenia i dałem się namówić na wyjazd do Krakowa na kilka dni. Będzie hardcore, mało spania, ale po 22 czerwca wszystko się uspokoi i będzie można się skupić na budowaniu wymarzonej sylwetki. Póki co treningi bez zmian, na nie zawsze znajdzie się czas, chociaż po to żeby odpocząć. Dieta - powolny revers, obecnie 2600, po powrocie z Krakowa wejdę na 2700, ale to dopiero w przyszłym tyg.

Żarcie na jutro.

4 rano --> pisanie pracy. Głupi byłem i zachciało mi się badać stan odżywienia i spożycie produktów mlecznych u dzieci 7 - 8 lat. A rodzice jak kłamią w ankietach ;-( , aż się niedobrze robi. Weź tu człowieku zgromadź uczciwe, prawdziwe wyniki na podstawie których można będzie sensowne wnioski napisać. Albo otyły, albo niedożywiony, a dieta idealna

HE he jak przydusi to i noc za krótka.Dasz radę.

Ale mi na banie siadło. Poszedłem pobiegać 40 minut żeby zjeść więcej batatów

Jutrzejsza szama + leczo od mamy ze słoika

Dziś się ważyłem. Waga stoi na 77 i wydaje mi się że to dobrze. Jutro znowu wyjazd na kilka dni i dieta nie będzie przestrzegana bo nie ma jak. Na jutro jeszcze dam radę, narobię omletów. Treningi będą. W purach się pozapisywałem na darmowe wejściówki Powrót do diety na 100% dopiero w niedzielę. Jutrzejsze żarcie.

Dzisiejszy trening. Szału nie było, średni. Zatrzęsienie sezonowców rozwaliło mi kolejność ćwiczeń.

jutrzejsze omlety - 2600 kcal w pudełku, makro i składniki post wyżej