Szacuny
0
Napisanych postów
10
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34
Hej. Zacznijmy od tego, że od maja 2014 zaczęłam zdrowszy tryb życia. Zrezygnowałam z fastfoodów, słodyczy itp. Przez cały ten czas mój jadłospis wyglądał mniej więcej tak:
śniadania:
owsianka/jaglanka/płatki ryżowe/płatki gryczane z miodem i owocami
duuuża micha owoców z jogurtem naturalnym z odrobiną miodu i cynamonu
jakieś sałatki z jajkami albo jajecznice z chrupkim pieczywem
przed treningiem jakiś owoc, a potem po treningu kolejny
obiady: to co ugotowała rodzicielka, jadłam wszystko tylko po prostu w mniejszych ilościach (nie jakoś drystycznie mniejszych)
popołudniu owoce (czasem wpadł jakiś rządek gorzkiej czekolady albo coś innego, nie za wiele)
na kolecje jakieś sałatki z wędliną/serem żółtym/jajkiem
W sierpniu zwiększyłam treningi i myślę, że spalałam jakieś 600-700 kcal dziennie. Często pozwalałam sobie na cheaty, 1-2 razy w tygodniu.
i tak do października, bo potem poszłam na studia, a niestety mam taki kierunek, że znaleźć 1,5 h na trening jest bardzo ciężko
Schudłam do 46 kg i na tym chciałam zaprzestać, ale w styczniu przy sesji przytyłam do 50 kg i do teraz ta waga raz spada, raz rośnie... Jem podobnie (chociaż ostatnio tego nie kontrolowałam i jadłam dużo "mniej zdrowego" jedzenia, bo po prostu tak się różne sytuacje złożyły) - nigdy nie liczyłam kalorii, ale ostatnio podkusiłam się, żeby podliczyć i wyszło mi ok 1300-1400 kcal (w okresie zwiększonych treningów pewnie było to więcej, bo nie ograniczałam się, że tak powiem) z, a myślę, że to dość mało, mimo, że NIGDY nie byłam głodna (pewnie po mnie teraz pojedziecie... :P ). Teraz ćwiczę rzadziej, 3, czasem 4 razy w tygodniu, spalam ok. 350 kcal. Co i jak powinnam zmienić, żeby utrzymać obecną wagę a przy tym jeść "jak człowiek"?
Zmieniony przez - kuroishinzo w dniu 2015-04-07 21:40:50
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34
A, i jeszcze dodam, że zawsze byłam tą "przy kości", raz już schudłam do 53 kg, ale po 3 latach zrujnowałam wszystko bo zaczęłam objadać się przed maturą (wiadomo jak to jest hehe)
natomiast moja ankieta na dzień dzisiejszy to:
Wiek : 20
Waga : 50
Wzrost : 156
Obwód w biuście: 80
Obwód pod biustem : 65
Obwód talii w najwęższym miejscu: 63
Obwód na wysokości pępka : 67
Obwód bioder (3): 89
Obwód uda w najszerszym miejscu: 47
Obwód łydki : 36
Chciałabym zejść do 48 kg (bo 46 to było za mało), ewentualnie utrzymać wagę/ujędrnić trochę uda i brzuch
Zmieniony przez - kuroishinzo w dniu 2015-04-07 21:54:29
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
ogranicz cukry proste i tłuszcze, zamiast np. "dużej michy owoców" zjedz dwie kromki z szynką i ogórkiem, nie jedz później niż 2h przed snem, ja kiedyś bez żadnych planów schudłam 15 kilo, tylko biegałam i nie jadłam wieczorem, wcinałam nawet zupy chińskie i czekolade <piękne czasy>
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34
Ostatni posiłek jem nie później niż o 20:00, a spać chodzę przeważnie około północy. A z treningów to przeważnie cardio przeplatane z lekkimi ćwiczeniami siłowymi (np. 30 Day shred albo 37-minutowe cardio od fitnessblender), bo jak pisałam, mam jednak bardzo ograniczony czas, a to są jednak dosyć intensywne i krótkie treningi. Czasem znajdę dodatkowe 20-30 minut na jakieś absy i nogi, ale rzadko.
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34
Generalnie mój problem polega też na tym, że ostatnio bardzo rzadko jestem głodna (gdzie podczas mojego odchudzania mogłam jeść co 10minut do syta), ale mimo to staram się wciskać w siebie jakieś żarełko, żeby jeść co te 3-4 h. A trenuję przeważnie ok. 21:00. Chociaż dzisiaj zrobiłam cardio przed południem i z posiłkami bez problemu, nie musiałam wciskać w siebie nic. Czy to ma jakies znaczenie?
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34
Dzisiaj dopiero założyłam konto, a po świętach jak po świętach, mój dzisiejszy jadłospis był dosyć ubogi, więc pewnie wstawię coś jutro, jak zjem już normalnie ;) Mam nadzieję, że to rzeczywiście tylko woda, bo zauważyłam, że jak tylko jestem w domu rodziców i mam większy dostęp do jedzenia (na studiach w lodówce mam tylko to co jest mi aktualnie potrzebne, a rodzice mają dosłownie wszystko), to zaczynam podjadać (słabość do suszonych owoców) i wtedy waga znowu rośnie.... A naprawdę nie chce już nigdy wracać do mojej starej wagi, bo pewnie każdy z Was wie, ile wysiłku i wyrzeczeń kosztuje redukcja, szczególnie gdy zawsze było się grubaskiem ;p
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
jeżeli chcesz schudnąć powinnaś ograniczyć zachcianki i słodycze, owoce są zdrowe, ale też bez przeginki, staraj się jeść co ok 3h -/+ o stałych porach dnia, może to wzmoży apetyt , swego czasu to też pomogło mi przy redukcji bo tak się ustawiłam, że bez zegarka wiedziałam ktora godzina bo brzuszek krzyczy jadłam ok 7, 11, 14 i ok. 17 od ostatniego posiłku starałam się nie podjadać i iść spać przedewszystkim nie przejedzona
wiem,że zupki to dno, teraz brzydze sie glutaminianami, vegetą i resztą śmieci, ogrnęłam sie już pare lat temu
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
34
Piszę właśnie, że jem o stałych porach, nawet na siłę, bo często jest tak, że zjem średniej wielkości obiad ok. 13:30, potem o 16;00 piję herbatę/kawę i jem coś małego, ale potem jestem jednym wielkim balonem, jakbym zjadła co najmniej 5 kg mięsa naraz. Tak, chciałabym właśnie ujędrnić trochę uda i mieć lekko zarysowany brzuch, tylko nie wiem jak i co wykonywać, nie potrafię przyzwyczaić się do ćwiczeń siłowych. Ale to pewnie temat już na inny wątek.