Pierwsza próba- FBW+ dieta- prośba o ocene i błogosławieństwo;)

Witam Serdecznie:)
Długo się zastanawiałam czy zwrócić się o poradę ale w sumie co mi szkodzi! Warto się upewnić czy obrany kierunek jest właściwy zanim złapię się za sztangę w tym dzikim, męskim ostępie zwanym Free Weights Area;P

To zaczynamy:
Wiek : 24
Waga : 56.5
Wzrost :157
Obwód w biuście(1) :85
Obwód pod biustem :75
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):70
Obwód na wysokości pępka :78
Obwód bioder (3):93
Obwód uda w najszerszym miejscu:58
Obwód łydki :37
W którym miejscu najszybciej tyjesz : ciężko określić, raczej proporcjonalnie
W którym miejscu najszybciej chudniesz : jak wyżej
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) siłownia 5-6 dni w tyg. (zajęcia fitness tj. GRIT, TABATA, Body Pump , Spinning, Circuit, najczęściej łącze je jak np. dziś 30 min tabata+30 min spinning/ jutro 30 min GRIT Pylo + 45 min body pump 10 kg )
* nie wiem czy to się wlicza w ten podpunkt, ale dodam, że pracuje fizycznie (pokojówka) i chodze ok. 12 km dziennie
Co lubisz jeść na śniadanie: jajka w każdej postaci, owsianke na mleku sojowym
Co lubisz jeść na obiad : kurczak, ryba, steak, ryż, słodkie ziemniaki, rzadko jakaś pasta
Co jako przekąskę : owoce, orzechy, surowe marchewki, serek wiejski
Co jako deser : kocham słodycze WSZYSTKIE
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia:doskonały
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak antykoncepcyjne
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: wszystko poza bieganiem i pływaniem
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Stosowane wcześniej diety :
zasadniczo nigdy nie byłam na diecie, ok 2 lata temu zmieniłam styl życia i jedzenia na zdrowszy jednak słodycze jadłam codzinnie
Zjechałam z 69 kg na 60kg, poźniej ćwiczyłam w domu z Mel B + 30/40 min cardio i spadło do 58kg, które z lekkimi wahaniami utrzymałam do teraz. Biorąc pod uwagę czas i wysiłek, które wkładam w codzienne treningi na siłowni, nie jest to żadne dokonanie.
08. 01 Postanowiłam- ROZWÓD ZE SŁODYCZAMI - od tego czasu waga spadła do 56.5kg

Chciałabym zacząć trening FBW Obliques, który znalazłam na tutejszym forum. Wprowadziłam kilka zmian (dla ułatwienia- siłownia jest duża, uczęszczam w godzinach największego ruchu, a maszyny po prostu mnie nie lubią:/) i prosiłabym o pomoc oraz komentarze.

Treningi
1,2 -gi wykonujemy po 2 serie każdego ćwiczenia, po 15 powtórzeń
3,4 -ty po 2 serie 12 powtórzeń
5,6-ty 3 serie 10 powtórzeń
7,8- my 3 serie 8 powtórzeń

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha ( czy da się zastąpić jakimś ćwiczeniem ze sztangą/ hantlami wiosłowanie w opadzie?)
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2. wznosy tułowia z opadu (maszyna back extensiony lub czy da się czymś zastąpić za sztangą/ hantlami) a może skłony ze sztangą?
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)

Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc (military Press)
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem (tj 2B czy można to zastąpić ćwiczeniem ze sztangą lub hantlami)
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku...

Plan (może być nieco ruchomy ze względu na prace)
Poniedziałek Tabata+ spinning
Wtorek Trening A+ ABS+ cardio 30 min
Środa GRIT CARDIO+ spinning
Czwartek Trening B+ cardio 30 min
Piątek ABS+ Cardio
Sobota Trening A+ Cardio
Niedziela wolne

DIETA
No i właśnie z tym mam największy problem...
1800 kcal? (8.01-19.01 waga spadła ponad 1,5 kg ale zapewne większość z tego było wodą po świąteczno-urlopowym nadmiarze węgli
19.01-26.01 waga bez zmian ale treningi też były lżejsze, bo nie miałam siły po pracy)
podział: 60T/135B/180 W
O ile nie mam problemu większego z trzymaniem się kalorii to podział wychodzi różnie- staram sie nie przekroczyć 200g węgli, wepchnąć białka i pamiętać o tłuszczu

Miska z dzisiaj

Jestem po wizycie w klinice- diagnoza: Będziemy mięli dzidziusia!!!:) Już wiadomo skąd te humory, brak energii i ciągły dół. Jestem absolutnie przeszczęśliwa i wzruszona.

No i zdjęcia jeszcze z przed rozpoczęcia ścisłej dietki zaraz po świętach...Nowe podeślę jakoś na początku Lutego

Omg to wygląda gorzej niż myślałam!!!!

Podsumowując

Bardzo proszę o wskazówki do planu treningu ( jeszcze nie znam obciążenia na jakim będę w stanie pracować, prawdopodobnie ok 10kg góra, 20 dół) i komentarze do planu diety. Liczę na Wasze wsparcie:)....CEL: Spalić tłuszcz i wypracować ładne ciałko nie tylko na lato:)

Przepraszam, za robienie bałaganu ale jeszcze warzywa : pokłady szpinaku, papryka, ogórek, 1,5 pomidora.....Płyny: czarna herbata i kawa, zielona herbata, woda, woda z cytryną

Dzisiejsza miska. Łosoś był gotowany na parze, według innych przeliczników zawiera mniej kal i tłuszczu (w ciągu dnia używam apki na telefonie, dopiero wieczorem przepisuje na komp) więc dopchałam 20g orzechów zaraz po obiedzie żeby dobić do limitu a tu niespodzianka, limit przekroczony- tłuszcze w kosmosie:/
Warzywa: szpinak, pomidory, kalafior mrożony, sałata lodowa, papryka czerwona
Płyny: herbata czarna i zielona, kawa, woda

Trening: Grit Pylo 30' + Body Pump 45'

MISKA
Warzywa: sałata lodowa, papryka, pomidory, szpinak
Płyny: kawa, herbata czarna i zielona, wada z cytryną i bez

Na trening dzisiaj nie dałam rady praca+ szkoła+ fryzjer.
Jutro za to pójdę przed pracą pomimo, że miał to być DNT

Powinnaś edytować posta, którego nie skończyłaś za pomocą tej ikonki pt. karteczka z ołówkiem, bo bardzo sobie robisz nieczytelnie w dzienniku.

Dziękuję za uwagę. Uczymy sie cały czas.
Wrzucam miske z dzisiaj. Rano ugotowałam kurczaka z warzywami i ryżem i podzieliłam na pół wiec lunch był ok 11.30 a obiad o 16.30. Trochę za dużo nabiału ale nie było wyjścia dzisiaj, sytuacja nadzwyczajna.
Wiem, że warzyw nie wliczamy ale mam pewne wątpliwości dlatego dodałam ostatni posiłek, żeby pokazać ile tych warzyw jest- ok 100 kcal, czy na pewno nie powinnam tego brać pod uwagę? Troche sporo a i tak dzisiaj było mniej niż przeważnie. No i brakuje mi miejsca w brzuchu oraz godzin w dobie, żeby to pochłonąć.
Płyny: kawa, herbata czarna i zielona, woda z cytryną i bez.

Trening z kettlebells 30' +20' na rowerku stacjonarnym. Musiałam się oszczędzać, żeby mieć siłe w pracy, jako, że dzisiaj miałam popołudniową zmianę. Za to jutro GRIT Strength+ Spinning. Niech moc będzie ze mną.

PS. W dalszym ciągu mam nadzieję, że ktoś zerknie doświadczonym okiem i udzieli mi kilku wskazówek

Tak więc... Dokonałam dzisiaj odkrycia życiowego a mianowicie- MIĘSO WAŻYMY PRZED OBRÓBKĄ A ja cały czas robiłam to po obróbce Nie chce myśleć ile kalorii jadłam do tej pory, nie wiem jakim cudem udawało mi się gubić kilogramy no i dieta już nigdy nie będzie taka łatwa i przyjemna:( Swoją drogą jestem ciekawa jaki obrót przyjmie ta redukcja gdy zacznę zliczać miskę jak należy...
Dzisiaj bez treningu, ponieważ jestem totalnie bez siły:( po 7 dniach w pracy, treningach i sporej dawce stresu-czas na restart- WINE DAY!!!
Dodaje miskę, jednak po dzisiejszych rewelacjach, prawdopodobnie zamienię kolacje na resztę wina. W razie wypadku zmienię to jutro...
Warzywa: szpinak, ogórek, pomidory, papryka
Płyny kawa, herbata czarna i zielona, woda no i wino białe półsłodkie (btw licznik kalorii dla wina w Dzienniku chyba nie jest poprawny)