nawet amator trenujący bb w piwnicy/w klubie wie, że jest to mega drogi sport, z w miarę normalnej wypłaty w PL (przyjmijmy 1500 zł) ciężko jest trzymać michę, kupić suple zapłacić do tego rachunki i utrzymać samochód , mówię tutaj o singlach, jak ktoś ma kobietę i dziecko na utrzymaniu o już w ogóle masakra się robi, pomijam kwestię 'mocniejszych' witamin
o ile zawodowcy zza Oceanu są jeszcze w stanie wyżyć jako tako z tego sportu, biorąc udział w kilku zawodach w roku, tak w Polsce nagrody pieniężne są marne, plastikowy puchar, dyplom i uścisk ręki Prezesa Filleborna (o ile zawodnikowi się poszczęści) - ot cała pamiątka i nagroda za codzienną walkę z dietą, treningami, cardio, zszarganymi nerwami i nadszarpniętym zdrowiem
zawsze mnie ciekawiło skąd znani zawodnicy zawodnicy biorą hajs na przygotowania i jaki jest tego sens, jak się nad tym zastanowić
Zmieniony przez - ASNF w dniu 2014-11-30 00:36:17