Shogun vs Manuwa- UFC Fight Night 56

z kondycją u Shoguna zawsze było różnie. Sonnen go pojechał zapaśniczo nie zostawiając mu ani metra dystansu od razu go skracając i obalając. Potem go poddał. Te Huna wyglądał tragicznie z NATEM MARQUARDTEM, który obecnie wygląda słabo. Z Shogunem różnie bywało z formą raz walczy dobrze innym razem gorzej, ale prawda jest taka, że teraz tendencja spadkowa wraz z wiekiem, kontuzjami i dmg będzie brała górą i Shogunowi zostało max kilka walk w UFC - tak mi się wydaje.

Jeśli to co ostatnio pokazuje to tendencja spadkowa to ja w takim razie też chce takie mieć na starość

ja tam zauwazylem u Shoguna ogolny postep w kazdej dziedzinie.nie wiem jak mozna zapytac : "gdzie postep?"

Manuwa wypada przez kontuzje

AHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHHA

St. Preux za niego

łatwiejsza walka dla Shoguna bez wątpienia. OSP ma niezłe zapasy, ale nie przesadzajmy Shogun mu wj**ie, ale w przypadku Shoguna "żebym się k***a nie zdziwił"

Ja uważam podobnie, nowy przeciwnik jest łatwiejszy do przejścia chociaż to już nie jest ten sam Shogun co wcześniej. Ryzyko porażki jest a w przypadku zwycięstwa z OSP wygrana chyba niewiele mu da poza polepszeniem statystyki. Porażka może natomiast bardzo zaboleć.

A Ja jako zwykł Janosz się nie zgadzam.

Manuwa to zagrożenie właściwie tylko na odległość, jeśli Rua po Swoim Roach'owaniu nie zdołałby sobie poradzić, to w ogóle koniec zabawy by był.

Zawsze mógłby obalić i działać ciosami, Manuwa łatwo się kładzie.


A OSP to zdolny i potężny chwytacz, widziałem większość jego ważniejszych walk i jest solidny wszędzie.

Zresztą wystarczy zobaczyć jakie kłopoty miał Bader z utrzymaniem go w miejscu i zrobieniem mu czegokolwiek.

OSP ma większe szanse pomieszać wszystkie płaszczyzny walki i pojechać Shoguna niestety. :/

obawiam się ,że osp może naj**ać shogunowi dzięki zapasom chociaż liczę na Shoguna