Rush - 15g
Rozpuszczalnosc 7/10 - Powoli mnie irytuje fakt że musze z 2-3 razy dolewać wody by dostać się do tych białych grudek, kij wie co to w ogóle jest i czy warte jest zachodu dobieranie się do nich , sądze że to jest ten ekstrakt z kakao standaryzowany na PEA i inne alkaloidy ale pewny nie jestem
Smak 8/10 - wchodzi git, nie mam problemu z wypiciem, można by nawet powiedzieć że czerpie z tego przyjemność, choć smak się troche już utarł
Pobudzenie 5/10 - na początku lipa straszna, myślałem że się zbiore i pójde do domu. W połowie jakoś zaczeło się rozkręcać ale coś słaby dzień.
Pompa 5/10 - tutaj też słabiutko, zazwyczaj przy klatce to mi cycki pękają a tu jakoś tak nijak.
Skupienie 8/10 - Pomimo że dzień jakiś taki nie za bardzo to jak już robiłem seryjki to leciało się na 100% .
Whey 100 - 40g + 2g kakao - 500ml wody
Smak 10/10 - takie kombo jest git, wiem że jestem wybrednym dziadem
Rozpuszczalność 10/10 - Bez problemu jakiegokolwiek.
Na duży plus jest fakt ze białko nie leży na kichach , w składzie nie ma enzymów trawiennych więc wychodzi na to że surowiec jest d.dobrej jakości . W ogóle czuć że produkt jest wysokiej jakości.
DZIEŃ 17.08 - Plecy
Rush - 15g
Rozpuszczalność 7/10 - białe kropki
Smak 8/10 - bez problemu
Pompa 10/10
Pobudzenie 9/10
Skupienie 11/10
Super dzisiaj zadziałał, wkrętka dobra. Dzień zapowiadał się marnie ale na treningu ogień. Same rekordy . W MC ustanowiłem nowy maks , w wiośle zarówno nachwytem jak i w Yates Row wyraźny progress aż się zdziwiłem.
Whey 100 - 40g - 500ml wody
Rozpuszczalnosc 10/10
Smak 9/10
Nie ma się czego czepić, dzisiaj też przygotuję owsianke na jutro do pracy do której też poleci pewnie z 40g wheya to jutro wrzucę zdjęcie.
DZIEŃ 20.08 -
Bic, Tric,- Loaded Guns Przedramie, Brzuch , cardio.
Słowem wstępu.
W Poniedziałek tj 18.08 w pracy poleciała owsianka min:
100g owsa
20g żurawiny suszonej
20g moreli suszonej
30g miksu orzechów (nerkowce, brazylijskie , migdały)
40g WHEY 100
20g wiórek kokosowych
Mleko+Jogurt Naturalny by była porzadana konsystencja.
Niestety , zjadłem zanim przypomniałem sobie o zdjęciu :).
Smak 10/10 ? Cięzko ocenić białko w takim daniu, ale na pewno dodało smaczku i podkreśliło co miało podkreślić.
Rozpuszczalność 10/10 - proch wsypany do całej reszty , zalany mleko jogurtem i wymieszane, bez problemu się rozpuściło.
A tu do wczorajszego treningu
Whey 100 - 40g x 2 (Ja i żona)
OSTATNIA PORCJA !
Z uwagi że to ostatnie 2 porcje zostały , na pożegnanie podzieliłem się z żoną która i tak przez cały czas trwania testu regularnie mi to białko podjadała i dodawała gdzie mogła jak nie patrzyłem .
Smak 10/10 - tak dobrze nie smakowało nigdy , jak na fakt że to już jest koniec :((
Rozpuszczalność 10/10 - jak zwykle bez problemu.
Teraz niestety powrót do szarej rzeczywistości budżetowych białek które jadam na codzień i wielkiej piany
.
Uważam że zarówno ze względu na rozpuszczalność , smak jak i skład produkt jest godny polecenia . Nie znam ceny jaką trzeba by zapłacić za taką puszkę normalnie, ale cena będzie pewnie w okolicy 100zł , jak ktoś kupuje białka konkurencji typu Trec, Scitec , Olimp w podobnych jak nie wyższych cenach, warto moim zdaniem zastanowić się nad tym produktem .
Na pewno się nie zawiedziecie.
Rush 15g
Smak 8/10 - weszło git, na duże pragnienie jakie miałem fajnie je ugasiło
Rozpuszczalność 7/10 - magiczne białe kropki które usilnie wypłukuje z dna
Pobudzenie 8/10 - weszło jak zawsze
Skupienie 10/10 - ludzie mi przeszkadzali bo przez układ treningu (super serie) latam między ławką , modlitewnikiem, wyciągiem , hantlami itp i co chwile ktoś coś zajmował, ale w oczach szał
PĄPA ! 11/10 po za skalą, sam trening ma to powodować ale z tym suplem jest ogień jakich mało. Choć wciąż sądze że niektórzy to p***usie bo nie ma pąpy która uniemożliwia dokończenie treningu, a na internetach cżesto takie opinie padają. PĄPA czym większa tym lepiej, i o to chodzi , a nie płacz że boli i rączek nie można wyprostować.
DZIEŃ 23/24.08 - Klatka/Plecy
Zawalone w pracy, pełno roboty, terminy, stress i wymagania . Koniec konców byłem tak psychicznie zorany że w środę odpuściłem Nogi, w czwartek nadgodziny do 18stej , w Piątek totalny brak siły przez cały tydzień i poszliśmy z Żoną spać o 20
. W sobotę z rana klatka + przód barku, dzisiaj tj w niedzielę po południu plecy + tył barku
Rush - 15g - sob , 18g- niedz
15g
Smak 6/10 - z czasem coraz szybciej pije , bo smak się już bardzo oklepał
Rozpuszczalność 7/10 - w tej kwesti nic się chyba nie zmieni, proch się rozpuszcza dobrze, ale te grudki na dnie ciągle pozostają , i pozostawać bedą.
Pobudzenie 8/10 było git, trening solo wiec muzyka na słuchawkach to i wkręta była .
Skupienie 10/10 - jak zawsze można by zrobić operację na otwartym sercu.
PĄPA - 10/10 - Na klatce tak średnio, takie 8/10 ale to co działo się przy barkach to jakaś masakra. Niby masa, niby wody podeszło , ale nawet na redukcji nie widziałem u siebie żył na barkach, i to dośc sporych. Tylko w czasie ćwiczenia ale widok w lustrze był git. W ogóle jak tak się spąpuje to popadam w samozachwyt
18g
Smak 6/10 - jw
Rozpuszczalność 7/10 - jw
Pobudzenie 2/10 - Duże mocne pobudzenie ale przy plecach nie pomagało, skoki ciśnienia , czarne plamy przed oczami , ogólnie zbyt dużo kofeiny jak dla mnie i efekt odwrotny do zamierzonego, serce chciało wyskoczyć .
Skupienie 8/10 - Pomimo słabego samopoczucia to jak już robiłem to na maks , ale dalej te skoki ciśnienia nie pomagały.
Pąpa 6/10- tutaj też słabiej, kolejny dowód ze 18g zdecydowanie nie dla mnie. Pozostaje przy 15 .
Zmieniony przez - Vaadeer w dniu 2014-08-24 21:51:37