Zawody w Strzegomiu uznajemy za bardzo udane. Od momentu przyjazdu o 8.30 oboje wzięliśmy się ostro do pracy. Sylwia rozpoczęła wraz Mastim nagrywanie wywiadów i robienie zdjęć dla Was a ja przebrałem się w sędziowski uniform i wraz z całym zespołem przystąpiłem do weryfikacji zawodników. Weryfikacje przebiegała sprawnie i zakończyła się o 11.15. Zawody zostały rozegrane w 3 bardzo dobrze obsadzonych kategoriach.
Kulturystyka open, kulturystyka klasyczna open i
fitness sylwetkowe open. Zawody były też miejscem rozegrania eliminacji do Arnold Classic i MŚJW. Dla nie wtajemniczonych eliminacje nie mają formy rywalizacji.Wszyscy zawodnicy danej kategorii wychodzą na scenę gdzie prezentują swoją formę poprzez pozy obowiązkowe na kilka tygodni przed docelowym startem docelowym.To wszystko oceniane jest przez sędziów i trenera kadry. Około środy na stronie związku ukażą się wyniki eliminacji. Impreza przebiegała bardzo sprawnie i w super atmosferze. Widownia wypełniona po brzegi. Jedynym mankamentem była wysoka temperatura mimo włączonej klimatyzacji. Na uwagę zasługuje pojawienie się w poszczególnych kategoriach tzw.młodych wilczków. To nowi zawodnicy którzy co prawda jeszcze nie wygrywają ale reprezentują w moich oczach świetne warunki do sportów sylwetkowych co przy dalszej pracy rokuje wyrównaną walkę ze starymi lisami.
Jeśli chodzi o fitness sylwetkowe bardzo ciekawy byłem formy naszych dwóch czołowych zawodniczek Asi Ucińskiej i Kasi Kozakiewicz.
Ta pierwsza ciekawiła mnie o tyle jaką formę i postęp zrobiła po uzyskaniu poza sezonem dość dużej masy. Jak już Asia nas przyzwyczaiła forma była była super choć nie na 100% a prezentacja sceniczna wyborna. Kasia natomiast odkąd widziałem ją na scenie na MŚ w Budapeszcie dobudowała masy -tam gdzie trzeba i zaprezentowała się super na scenie. W oczy rzucała się jędrność ciała i świeżość.
Kasia to światowa czołówka na naszym podwórku i powinna być wzorem w jakim kierunku należy zmierzać w tej kategorii.
Jeśli chodzi o dziewczyny to można było pocieszyć oko na eliminacjach bikini fitness. Tu natomiast na uwagę zasługuje poprawienie formy sportowej zawodniczek. Zwracam na to uwagę gdyż był to wielki problem w polskim bikini gdzie niektóre zawodniczki i ich trenerzy jakby zapomnieli że ta kategoria to dyscyplina sportowa. Mi bardzo podobał się postęp w tej materii Hani Garboś.
Mając możliwości przyjrzenia się dziewczynom jako sędzia zauważyłem że dużo nowych dziewcząt i tych co już próbowały swych sił na scenie przy ciężkiej pracy i odpowiednim prowadzeniu da sobie, nam wiele emocji i pociechy w rywalizacji na senie.
Przyznam, że mi i Sylwii bardzo podobała się zawodniczka fitness gimnastycznego. Ona jako jedyna stanęła do eliminacji w tej kategorii.
Kulturystyka natomiast ciekawiła mnie o tyle, że zaprezentowało się tam 2 naszych zawodników.Najcięższy na zawodach Marcin Wlizło 117kg. robił naprawdę duże wrażenie.Drugi Paweł Sawicki to nasz klasyk który jakby się nie wiedziało też mógłby wystartować w kulturystyce ciężkiej.Paweł to mistrz formy startowej. Jak dobuduje nogi będzie mógł walczyć z najlepszymi.Marcin Zwierzak - m.sylwetka rozpoczął swe starty rok temu na strzegomskiej scenie i zakończył w tym roku na tej samej.
Ogólnie podsumowując zawody przeprowadzone bardzo sprawnie na wysokim poziomie do czego też mam nadzieję się przyczyniłem pracując w zespole sędziowskim. Po zawodach udaliśmy się na wspólną biesiadę ze znajomymi. Teraz żyjemy już wyjazdem na Mr.Olympia PRO .