Od ok. pół roku dłubałem coś na siłowni. Później zrobiłem chwilowy przestój i zrobiło mi się nagle 88 kg wagi. Nigdy tyle nie ważyłem i fatalnie się czuję z tym balastem. Dodam, ze mięśnia troche przyszło, ale fetu jeszcze więcej...
Ponieważ czuję się jak stary dziad, postanowiłem walnąć 3 miechy P90X, nabrać kondycji i ponownie wrócić do typowo siłownianych ćwiczeń, aby też nie zanudzić się na maxa.
Dodam, że kiedy pilnowałem diety i wrzucałem cardio po siłce, to fajnie szło wycinanie fetu, ale kondycyjnie jakoś niezbyt się czułem.
O mnie:
28 lat
Waga: 88,2
BF: 18,7 %
BM: 42,5 %
BW: 55,8 %
Obwód pasa na pępku: 90 cm
Obwód kl. piersiowej: 103 cm
Obwód ramienia: spoczynek P: 33cm L: 32cm
napinka: P: 37cm L: 36cm
Obwód uda(na środku): P: 57cm L: 55cm
Obwód łydki(najszersze miejsce): P: 41cm L: 40cm
DIETA:
Odstawiam: słodycze, pączki, ciastka, słodzenie, szynki, wędliny, kiełbasy, żółty ser.
Wrzucam więcej: jaj, kefirów, serków wiejskich, twarogów, warzyw, owoców, gotowana pierś z kury, zastępuję ziemniory kaszą.