Walka z wiatrakami (i tłuszczem!)...

Kolejny dzień prawie za mną. Zabawne, ale im bardziej się przejmuję i staram, tym bardziej przekombinuję... Nie jestem w ogóle zadowolona z dzisiejszej miski cóż, ale się nie poddam (mam nadzieję). Jedyne co na plus to to, że zasmakowałam w soczewicy i upiekłam swój chleb.

Dzisiejsza aktywność - ok.1h aerobox (i wyciśnięte siódme poty przy tej pogodzie )

Masło roślinne :-x a marchew była gotowana?

marchew i jabłko na surowo, jako sok z sokowirówki. Właśnie zastanawiam się, żeby odpuścić takie soki i tylko zostać przy wodzie i herbatach zielonych/czerwonych. Jeśli chodzi o masło (82% tłuszczu), to posmarowałam trochę, żeby kanapka nie była zbyt sucha. Wyrzucić?

Zamień na takie co ma owszem 82% tłuszczu ale mlecznego. Sok jak sama robiłaś jest ok. 100 g marchwi to nie jest tak dużo, zeby wliczać. Marchew wliczaj tylko jak gotowana i zjadasz surową w większych ilościach.

Zmieniony przez - czikita007 w dniu 2014-05-21 20:32:17

ok, dzięki za uwagi, zapiszę sobie

i znów przechył, tym razem na tłuszcze. ależ to trzeba mieć cierpliwości na początku...

aktywność: poranny bieg 25 min, 210 skakanek, 210 brzuchów, rozciąganie
płyny: 1,5l wody, herbata czerwona, 3x zielona, puszka coca coli max.

daruj sobie robienie brzuszków na setki

robiłam serie skakanka x60 i brzuchy x60, potem co 10 w dół. Miałam to wrzucone jakiś czas temu w trening na siłowni przez tamtejszego trenera, sądziłam że po biegu można sobie to dorzucić.

Dzisiejsza aktywność - rozgrzewka 10 minut bieżnia, 10 minut wiosła.
trening obwodowy 30 minut.
na koniec bieżnia 15 minut.

płyny: 1,5l wody, 2x herbata zielona
i poniżej jedzenie z dziś.

dziś rozciąganie i zbieranie sił.
a dzisiejsze jedzenie poniżej.






Zmieniony przez - boogeygirl w dniu 2014-05-24 22:59:45