Stiepanka na redukcji - walka rozpoczęta.

Zrób sobie jakąś sałatkę i pokrop warzywa oliwą z oliwek i juz masz tłuszcze dobite

Tak będzie ok? Dałam dwie łyżki oliwy. Sałatkę zdążę sobie jeszcze na dziś przygotować i wezmę do pracy.

Dzięki za pomoc!

Myślisz, że spadki byłyby lepsze gdybym, takich wahań nie miała?

No tak lepiej Ale następnym razem bez bułek. Tak, trzymanie stałego rozkładu jest bardzo ważne.
Aha i jeszcze jedno, jak zerknie do Ciebie jeszcze Ruda to jej się słuchaj, ona się zna.

Bardzo Ci dziękuję za pomoc :)

Plan na dziś:)

Dzisiejsza miska:

I wczorajszy trening:

1.unoszenie nóg leżąc -m. brzucha - 15 razy - 2 serie

2.spinanie tułowia z nogami na ławce(krześle)-m. brzucha - 15 razy - 2 serie

3. prostowanie przedramienia zza głowy ze sztangielką-m.trójgłowe ramion (tricepsy) 3,9 kg - 15 razy - 2 serie

4. rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej-m.klatki piersiowej 9,4 kg - 15 razy - 2 serie
5. Wyciskanie sztangi leżąc na ławce skośnej-m.klatki piersiowej 14kg - 15 razy - 2 serie

6. Podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia do brody-m.naramienne (barki) 12,2 kg - 15 razy - 2 serie

7. Uginanie ramion ze sztangielkami naprzemiennie-m.dwugłowe ramion (bicepsy) 4,7 kg - 15 razy - 2 serie

8. skłony tułowia "dzień dobry" gryf - 15 razy - 2 serie

9. podciąganie (wiosłowanie) sztangielki do klatki w podparciu o ławkę-m.górnego grzbietu 7 kg - 15 razy - 2 serie

10. przysiady wykroczne ze sztangielkami w dłoniach-m.czworogłowe ud 19,2 kg- 15 razy - 2 serie

11. martwy ciąg na "prostych" nogach ze sztangą-m.dwugłowe ud i pośladkowe 27 kg- 15 razy - 2 serie

12. przysiady z obciążeniem - gryf - 15 razy - 2 serie

13. wspięcia na palce z obciążeniem 19,2 kg

No miska wygląda juz przyzwoiciej.
Spróbuj na przyszłość tez inne mięsko jeść niz kurczak (on ma dużo chemii w sobie). Ja jak oodstawiłam kurczaka to mi się cera poprawiła-> mniej wyprysków.
A mleko masz kupcze, takie z marketu? Też ogranicz albo zastąp migdałowym lub kokosowym (tylko nie sojowym).

Dzięki Czikita! Z kurczakiem na razie mi najłatwiej ale postaram się wprowadzić także inne mięcho do michy. Człowiek na początku błądzi ale mam nadzieję, że szybko wskoczę na właściwe tory. Mleko... takie z marketu niestety, chciałabym odstawić w ogóle bo widzę, że mój brzusio ma się lepiej bez nabiału ale póki co stary nawyk jest silniejszy. A że pracuję w restauracji i często serwuję kawę to jest ona jest wpisana w mój dzień pracy. Ale i tak będę się rozglądać za olejem kokosowym do smażenia to i mleczka poszukam. Zaczęłam czytać Twój dziennik, miałaś super sylwetkę startową:)

ah.... kawa, bardzo lubię.
Dobra jest. Doskonale rozumiem, że nie od razu wszystko sie da zmienić, a w szczególności długo wyrabianych nawyków. Grunt, ze sie starasz i wiesz co ma byc zmienione. Powodzenia!
Niestety takie uroki nabiału, trzeba uważać.
Czytaj, czytaj dużo dzienników. Tam dużo można się dowiedzieć tylko nie pisz odpowiedzi w tych starych bo to taka zabawa w archeologa.