bushi25 : „Przykładowy bunkai - obrona przed atakiem następującym z dwu stron jednocześnie - jest to bardzo pirymitywna interpretacja i tylko na poziomie podstawowym.”
Tak, to jest interpretacja na poziomie podstawowym. Przykładowa.
A przykładowa, podstawowa interpretacja age-uke to blok przed atakiem na jodan
Czy ona także jest według Ciebie „bardzo prymitywna”, tylko dlatego, że blok ten może być także ciosem, lub łamaniem? Czy na to obraźliwe określenie zasługują według ciebie wszystkie podstawowe interpretacje?
Proszę, nie popadaj w tak mentorski ton, bo po co mamy się obrażać nawzajem pisząc o proponowanych, przykładowych elementach bunkai, że są „bardzo prymitywne”...
Nie o to tu chodzi.
„Można to zinterpretować także jako łamanie czy dźwignie.”
Można. To, to po prostu bunkai bardziej zaawansowany. Miło, że o tym wspomniałeś. Podałem interpretację podwójnego bloku jako przykładową, a chodziło mi akurat w tym fragmencie jedynie o detal różniący dwa opisywane kata.
„Można oczywiście interpretować to jako dwa oddzielne bloki, lecz w rzeczywistości jest to "manji uke" i interpretuje się to całkiem inaczej.”
Można inaczej, można i tak. Zależy to zarówno od poziomu zaawansowania, jak i od sytuacji w danej walce.
W tym temacie chodzi o to, jaką interpretację Ty uważasz za najlepszą i w jakich sytuacjach? Oraz o to czy zdarzyło Ci się to sprawdzić w praktyce (samoobrona).
„Pisałeś o "żelaznym bloku i stalowym uderzeniu" - dokładnie tak! Tylko za pojedynczy atak można uważać pojedynczy cios lub kombinację wykonywaną na jednym kime oraz z odpowiednią interpretacją. To też stanowi jedność.”
Czy zechciałbyś podać jakieś przykłady takich kombinacji (najlepiej takich, które udało Ci się zastosować w realnej samoobronie) i czy zechciałbyś,naturalnie jak najdokładniej je opisać?
„Jeśli chodzi o konkretne zastosowanie to nie jestem w stanie ci opisać tutaj ruchu, bo niejednokrotnie jest no za bardzo skomplikowany”.
Proszę: spróbuj. Jestem pewien, że jak się postarasz to podołasz
„nie sądzę, aby ktoś od tak sobie pokazał ci zaawansowaną interpretację ruchów z kata od tak sobie. Wiesz dobrze jak jest, z bunkai. Jest to swoistego rodzaju tabu.”
Rozumiem, że Ty byś nie opisał tutaj takiej interpretacji, ani swoich doświadczeń w praktycznym zastosowaniu jej w walce?
Po co w takim razie zabierasz głos w tym temacie? Żeby popisać się erudycją?
Jak chcesz, to zachowaj dla Siebie swoje święte sekrety Wielki Mistrzu
Mimo wszystko mam nadzieję, że znajdą się na forum entuzjaści, którzy zechcą podzielić się z innymi swoim doświadczeniem w tej materii.
Osobiście uważam, że już na początku drogi karate powinno się zacząć nauczania kata, a nie ma nauczania kata bez bunkai (to znaczy jest, ale wtedy to faktycznie tylko „wyrabianie koordynacji i nauka oddychania”, jak napisał KOSA KK, a nie
nauka walki).
Współcześni mistrzowie jeżdżą często po całym świecie z cyklami seminariów na temat bunkai. Zatem co to za „tabu”?
Prosiłem o podanie szczegółów własnych przemyśleń, co do możliwości praktycznych zastosowań konkretnych technik oraz o opisy własnych doświadczeń (o ile ktoś takie posiada) z samoobrony za ich pomocą.
A nie o pełne zadęcia teksty w stylu:
„Bez urazy, ale ja bym ci tego nie pokazał. I nie chodzi tu o twoją osobę, lecz o zaufanie. Dlatego prawdziwą interpretację naucza się dopiero po latach treningu.”
A wcześniej nauczasz fałszywej? Człowieku...
Mam nadzieję, że w końcu odezwie się ktoś, kto naprawdę opisze coś konkretnego w tym temacie, lub podeśle jakieś materiały/linki, zamiast pozować na adepta wiedzy tajemnej
Może to być nawet coś w stylu:
Zostałem zaatakowany metrową, drewnianą pałką. Przeciwnik trzymał ją w prawej dłoni. Zadał zamachowy cios w głowę, celując w moją lewą skroń z głębokim wykrokiem prawą nogą. Skrócił tym samym dystans.
Jednocześnie ja także skróciłem dystans wychodząc do pozycji hidari moto-dachi i wykonując age-uke lewą ręką. Moje przedramię zatrzymało pałkę zderzając się z nią niedaleko trzymającej ją dłoni przeciwnika. To złagodziło impet ciosu, choć i tak miałem potem paskudnego siniaka. (Zwyczajny fart, że nie trafiło na staw łokciowy, bo miałbym duuuży problem.)
Udało mi się wykonując kakete i zaciskając palce lewej dłoni uchwycić uniesioną pałkę ściągnąć i przytrzymać. (Znowu fart.)
Natychmiast, prawą ręka wykonałem oi-tsuki jodan z krokiem przestawnym do przodu, do migi moto-dachi. Równocześnie przeciwnik cofnął się gwałtownie, częściowo unikając ciosu, ale miał najwyraźniej kiepski uchwyt, bo puścił pałkę, którą wciąż mocno trzymałem lewą dłonią.
Poniważ teraz to ja miałem pałkę, nie kontynuował już ataku.
Opisane zdarzenie można moim zdaniem potraktować jako automatyczne wykorzystanie w walce (oio) technik zawartych chociażby w Pinan Nidan: age-uke z krokiem przestawnym do przodu oraz oi-tsuki z takim krokiem. To oczywiście byłaby najprostsza możliwa interpretacja tych ruchów z kata i ich najprostsze możliwe oio. Akurat okazało się to skuteczne (jak to zresztą często bywa z tym, co najprostsze
Opisane powyżej przykładowe zdarzenie jest całkowicie autentyczne. Jego szczegóły znam z pierwszej ręki.
Może jeszcze komuś trenującemu karate zdarzyło się coś w tym rodzaju, zastosował w samoobronie jakieś elementy bunkai i zechce to opisać?
Ufff... Rozpisałem się, ale trochę znudzili mnie już goście, którzy odchodzą od tematu, albo wypowiadają się w stylu: "wiem, ale nie powiem!"