SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Refluks a Siłownia i SW

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 18292

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 30 Napisanych postów 667 Wiek 38 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 7267
Witam.

Od mojego ostatniego wpisu w tym temacie minęło pół roku - w tym czasie odwiedzilem wielu lekarzy, zrobilem ph metrię która potwierdziła refluks mieszany (kwasny, słabo kwasny, płynny, mieszany i gazowy z przewagą gazowego) i dalej mam te same dolegliwosci...:( nic nie pomaga...boli mnie zoladek po kazdym posilku, mdłosci po kazdym posilku i uczucie wzdecia caly dzien...nie cwicze juz ponad pol roku i zadnej poprawy ;( :( :(
1

"...Gdy się rodzisz - wszyscy wokół Ciebie się śmieją - a Ty płaczesz .
Żyj tak , abyś w dniu swojej śmierdzi był jedyną osobą która się śmieje - a cała reszta płakała..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 17 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 94
Ciężki przypadek. Mi pomaga lanzul 1x rano 30 mg. Jak go nie wezme to wydzielają mi się nadmiernie kwasy i czuje ssanie w żołądku. To droga do wrzodów. Mam pecha bo ciągle walczę z grzybicą jezyka - mi widocznie refluks podrażnia błone śluzową jamy ustnej i grzyby się zagnieżdzają. Odporność mam w miarę bo nie choruje na przeziębienia ale z grzybami jakos nie moge się uporać, musze uważać - obcinam bardzo węglowodany. (ostatnio mam dużą poprawę z grzybicą) Treningi wiec tylko rekreacja - bez kalorii nie ma mowy o wynikach. Ale jakoś żyję.
A w ogóle przez te pół roku chociaż troche ćwiczyłeś ? Duże spadki ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1133
Essence - mam doslownie identyczne objawy. Nie cwicze juz od pol roku.
Druga gastroskopia potwierdzial zarzucanie tresci zolci do zoladka i stweirdzono refluks + przepuklina + zapalenie zoladka, ktore trwa 4 miesiace. Schudlem juz 8kg i calkowicie nic nie cwicze, bo po prostu nie mam sily. Krew, wycinki hist, pasozyty, lamblie, bakterie roznego rodzaju - wszystko k***a wzorowe.
Czego nie zjem to zoladek boli po jedzeniu. Czasami nie zjem, a i tak boli. Nie ma tez znaczenia czy wpieprzam caly dzien papke z marchewki i innego gowna czy jem 'normalnie'. Do tego popoludniu zaczyna sie goraczka 37,2 i tak trwa dopoki nie zasne. Tak jest dzien w dzien.

napisz co u Ciebie, poradziles sobie z problemem?

edit: tak czytam jeszcze raz i patrze to bralismy bardzo podobne leki. Tez mnie boli jak siedze (jak jestem zgiety) przede wszystkim. Kiedy zaczynam chodzic dluzej po polu albo sie czyms zajme (np. w sklepie) to zapomniam troche o tym i jakos funkcjonuje.

Zmieniony przez - suxmkvpsdf w dniu 2014-03-18 00:11:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 84 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1787
Hej! Minnely juz 3 lata od Twojego ostatniego wpisu, jestem ciekaw czy to wyleczyles? Ja juz walcze z tym samym 3 rok.. Na poczatku 20kg w dol, przez 2,5 roku zero silowni. Od pol roku znowu cwicze , nawet przytyłem kilka kg :) stann zdrowia sie troche polepszył, ale zoladek meczy prawie codziennie. Nauczylem sie z tym zyc. P. S. Sulpiryd biore od 2 lat i jeszcze mi cycki nie urosly..
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 444 Napisanych postów 2520 Wiek 26 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 266183
Dokwaś kolego żołądek i wcześniej wykonaj kontrolną przynajmniej morfologie, bo po tym co piszesz - wchłanianie jest przypuszczalnie do dupy :) . Lek, o którym wspominasz, czy ipp przypisywane niemal zawsze w przypadku refluksu, leczą tylko symptomy, przyczyna nadal będzie siedziała i Ciebie rznęła.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 58 Wiek 26 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1286
Proste ipp odstaw,Poczytaj sobie jak to jest z tymi ipp,nie opłaca się brać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 84 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1787
Niestety u mnie sprawa nie jest taka prosta. IPP owszem potrafią zaszkodzić, ale czasem są niezbędne. U mnie problem pojawił się 3 lata temu, wykryto we krwi helicobakter pylorii i na to się leczyłem (standarowa antybiotykoterapia + inhibitor). Niestety dolegliwości nie przechodziły więc udałem się na gastroskopię która wykazała jeziorko żółci, otwarty ziejący odźwiernik, zapalenie żołądka. No i taki stan utrzymuje się po dzień dzisiejszy... Wina leży po stronie odźwiernika który nie chce się domknąc, a może inaczej - otwiera się pod wpływem najmniejszego stresu i zarzuca żółć do żołądka. Żółć to toksyna żre ścianki sluzówki żołądka co sprawia, że te są cały czas czerwony, jest tam poprostu stan chorobowy. Inhibitory są ważne w tego typu chorobie ponieważ zbytnie dokwaszenie żołądka wiąże się z mocnym podrażnianiem chorej śluzówki, a z czasem nawet jej perforacji. Uważam jednak,że osoba która ma refluks, a zdrowy żołądek jak najbardziej powinna spróbować go dokwasić bo to bardzo często przyczyna dolegliwości. Jeśli chodzi o moje lekarstwa to co dzień rano po przebudzeniu witam się z IPP, później duspatalin lub debridat , pangrol na trawienie, sanprobi lub vivomix jako probiotyk, sulpiryd na uspkojenie dwa razy dziennie, ursofalk na wątrobę, średnio lekarstwa zmieniam co 2-3 miesiące a gastroskopię mam raz na pół roku (6 już za mną). Leczenie przynosi efekty, choć bardzo pomału, ale jednak. Niestety jestem osobą bardzo podatną na stres i nawet najmniejsze niepowodzenia potrafią mnie zdenerwować na tyle, aby żółć wylała... Na początku był koszmar. Tak jakby wszystko na raz odmówiło posłuszeństwa. Przelewania, gazy, odbijania, pieczenie w żołądku, bół jelit, ból z tyłu pleców, ból po defekacji, niestrawione resztki pokarmu w stolcu, biegunki, zaparcia dosłownie wszystko. Pierwsze kroki jakie podjąłem to dieta lekkostrawna, dzięki której schudłem prawie 20kg w pół roku... Nie wiedziałem, co jeść, ile, kiedy, co bedzie powodować dolegliwosći a co nie. Właściwie to wszystko potęgowało dolegliwości. Z czasem funkcje jelit sie unormowały, po drodze lekarz stwierdził jeszcze u mnie uchyłki jelit i zaburzoną motorykę żołądka. Przez te trzy lata przebrnąłem przez wszystkie możliwie diety jak tłuszczowa (nie polecam), łaczoną czy glikemiczną. Szczerze to nie polecam żadnej z nich. Co polecam to obserwacja własnego organizmu i próba spożywania WSZYSTKIEGO. Te wszystkie diety lekkostrawne które mają zmniejszać dolegliwości to bujda. Fakt zmniejszają dolegliwości bo żołądek nie jest obciąząny gdyz kaloryczność jest śmieszna. Żeby leczyć chorobę trzeba dostarczyć składników odzywczych, żeby organizm miał jak pracować a nie się głodzić. Wapń, magnez, witamina b12 to wszystko jest niezbędne do poprawnego funkcjonowania a diety lekkostrawne wykluczają spozycie produktów bogatych w te składniki. Ja przez lata wypracowałem sobie posiłki które spokojnie mogę jeśc i nie potęgują bardzo dolegliwosci i mimo, że ciągle mam plumczące jeziorko żółći, przekrwiony żołądek i niejedną nadżerkę to spokojnie jem jajka na boczku na śniadanie, kapustę kiszoną i łopatkę wieprzową na obiad, czy kefir z żółtym serem na kolację. Fakt, napewno lepiej bym się poczuł po bułce pszennej z masłem i kawą zbozową, ale jako skrajny ektomorfik z moich 78kg przy 191cm znowu zszedłbym do 60kg w pół roku.. Poza tym nie wolno zabierać organizmowi który choruje składników odzywczych tylko powinno się ich dostarczać jak najwięcej, takie jest moje zdanie. Co do siłowni to niestety jest wiele ćwiczeń których nie wykonuje. Przetestowałem ich naprawdę wiele i są takie które ewidentnie wzmagają dolegliwości - bicepsy, tripcepsy tutaj każde ćwiczenie jest okey, barki i kaptury też, plecy - martwe ciągi odpadają gdyż wywierają za duże napięcie w żołądku, "dzień dobry" też się nie nadaje. Klatka - jeśli o mnie chodzi to wszystko jest okey, ale ludziom cierpiącym na refluks odradzam wyciskań na ławce płaskiej i niżej. Nogi - ćwiczę je gdy naprawdę dobrze się czuję bo gdy tylko "czuję żołądek" każde z ćwiczeń potęguje ból, a w szczególności przysiady. Brzuch niestety odpada w całości bo wszystkie ćwiczenia odziałowują na żołądek. Zasadniczo to siłownia w tego typu chorobach staje się jedynie jakąś tam formą aktywności fizycznej. Zapomnijcie o robieniu masy nawet przy głupim refluksie. Nie, żeby się nie dało, ale czy naprawdę warto się aż tak męczyć? Jeśli chodzi o moją kaloryczność to 3500kcal dziennie to absolutne maksimum.Zazwyczaj kręcę się wokół 3000kcal co pozwala mi jakoś utrzymać wagę, Zauważyłem, że dużo gorsze jest najedzenie się do syta niż zjedzenie czegoś bardzo niezdrowego i ciężkostrawnego ale w stosunkowo małej procji. Generalnie pogodziłem się z tym, że kulturystą już nigdy nie zostanę chociaż gdy zaczynałem z siłownią (6 lat temu) to wiązałem z tym swoją przyszłość. Siłownia daje mi dużo radości, mimo tego, że nie jedząc odpowiedniej ilosci kcal nie mam przyrostów i tak ćwiczę aby pozostać w miarę sprawny. NIestety czy to moja choroba, czy refluks czy jeszcze coś innego związanego z żoładkiem, to wszystko to choroba przewlekła. Ciągnie się latami, objawy znikają, po to, żeby za pół roku uderzyć i dobić człowieka.. Z tym trzeba się poprostu nauczyć żyć i cieszyć życiem jakie jest, uwierzcie mi, że jesli wydaje wam się, że wasze życie przez głupi refluks jest do niczego to jest masa ludzi którzy z pocałowaniem ręki wzieli by wasz refluks a dali to co im dolega. To by byo na tyle.. Całkiem sporo tego naskrobałem, ale mam nadzieję, że komuś pomogę, wiem, że dużo ludzi męczy sie z podobnymi problemami. Trzeba też wziąć pod uwagę, że to co opisałem działa na mnie a nie koniecznie będzie działac na kogoś innego. Każdy organizm jest inny i jednemu jaja na bekonie nie szkodzą, a drugiemu wręcz przeciwnie :) Pozdrawiam i życze wszystkim dużo zdrowia
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 444 Napisanych postów 2520 Wiek 26 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 266183
Z tego co piszesz, to faktycznie, twój problem jest nieco bardziej złożony. Nie twierdzę też, że IPP w każdym przypadku są złe, ale są zdecydowanie zbyt często nadużywane. Poza tym, ciągłe ich stosowanie w końcu niestety doprowadzi do większych lub mniejszych spustoszeń w organizmie. Wiemy na jakiej zasadzie działają te leki - neutralizują soki żołądkowe - nie ma soku, nie ma problemu - wchłanianie i trawienie leży. Odźwiernik, o którym wspominasz nie będzie domykał się prawidłowo, dopóki żołądek nie będzie odpowiednio zakwaszony. Żołądka z kolei nie zakwasisz, dopóki z nim samym nie zrobisz porządku. Nie ma takiego problemu, z którego nie byłoby wyjścia, ale tutaj już kłania się współpraca z naprawdę ogarniętymi gastrologami/dietetykami etc.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

tradzik a stosowanie kreatyny

Następny temat

Przewlekle stany zapalne (bólowe) miesni moje doswiadczenia i pytania

WHEY premium