nie ciekawe samopoczucie po propie

Nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi, prawda?

Ironizuję, żeby sobie poprawić humor, bo odczuwam deficyt w tym zakresie. Nie spinaj się

Wczoraj poszedł kolejny strzał, tym razem 50 mg i dzisiaj zdziwienie - zero bólu. Ciekawe, czy to przez zmniejszoną dawkę, czy organizm się przyzwyczaił. Był to drugi szot na prawe udo - tym razem wykonany przez mało wykwalifikowany personel - czyli mnie.

Czuję się nadal ch**owo, choć trochę lepiej niż wczoraj.

Dla ciekawych - znalazłem coś takiego:

stolen but easier than typing it out--test flu is a natural defense mechanism - to the sudden increase in exogenous hormone levels. Its the body's way of trying to "flush" out the foreign entity it perceives is there (just as it does w/ a flu virus). There has also been some connection between high BA content and immune response. think the combination of sudden increased hormone levels and a foreign substance being injected into the muscle can cause these symptoms. Some people are sensitive, some arent. Certain people don’t experience it at all and some might just get mild chills (low grade fever) or a runny nose for a few days and not even take much note of it.

etiocholanolone represents only about 20% of the metabolites of testosterone in people. Maybe folks who experience this reaction to testosteone have particularly high levels of 17 beta hydroxysteroid dehydrogenase, the enzyme that converts testosterone into etiocholanolone. Or an isoform of the enzyme that makes the conversion more efficient.

Etiocholanolone is believed to produce fever and flu-like aches and pains because it induces the systemic release of Interleukin-1, a powerful proinflammatory cytokine.

Etiocholanolone is the 5-beta-reduced isomer of androsterone. Etiocholanolone is a major metabolite of testosterone and androstenedione in many mammalian species including humans. It is excreted in the urine and is androgenically inactive. Classified a ketosteroid, it causes fever (it is a pyrogen), immunostimulation and leukocytosis. The pyrogenic effect of Etiocholanolone has been shown to be due to the release of interleukin-1 (IL-1) from the leukocytes that are mobilized in response to its production or injection. Etiocholanolone has anticonvulsant activity and may be an endogenous modulator of seizure susceptibility. Significantly increased values of etiocholanolone (along with testoterone and androsterone) an be detected in the urine of men with androgenic alopecia (male pattern baldness).


w skrócie:

nagły wzrost poziomu testosteronu (który jest najbardziej gwałtowny przy krótkich estrach) sprawia, że organizm zaczyna się bronić, rozkładając intensywnie jego nadmiar do nieaktywnego androgenicznie Etiocholanolonu, który jest 17-ketosteroidem i powoduje mobilizację układu odpornościowego oraz wyrzut substancji mających działanie prozapalne i pirogenne (wywołujące gorączkę) co się z kolei u predysponowanych osobników (np posiadających wysoki poziom enzymu rozkładającego testosteron) przekłada na ch**nię zwaną testosteronową grypą.

Jak widać nie przyczyną nie musi być wcale zanieczyszczony towar, ale sam testosteron. Problem może być mniejszy (lub żaden) przy długich estrach, które podnoszą poziom teścia w sposób łagodny.

Jeszcze gdzieś znalazłem info, że problemem może być kwas propionowy, który jest uwalniany przy rozpadzie estru.

dlatego, ja nikomu na 1 cykl nie polecam propa
nie dosc, ze zastrzyk musi byc co 2 dni, czyli dla poczatkujacego to juz udreka
to jeszcze takie akcje to normalnosc

w zyciu kilka razy przymierzalem sie do propa, przezylem tylko raz
raz 8 tygodnie meczylem sie, forma sie robila, ale niestety z samopoczuciem bylo zle
dlugie estry i zero problemow

kiedy bym nie oddal tych felernych flakonow osobie, ktora moze i jednorazowo bic 200mg ug, zawsze bylo o chvj ci chodzi, towar jest oka.

z dose przerobilem iso, enana, cypio, mastera p, e, teraz bije trena e i zero problemow
prop po 5 zastrzyku sprowadzil mnie za ziemie dosc szybko.

Zmieniony przez - kulmasBAN w dniu 2014-02-07 11:23:44

same szoty to żaden problem - po przeszkoleniu potrafię wykonać je bezboleśnie (sam się zdziwiłem, bo domięśniówki jakie dostawałem np na kręgosłup zawsze mi dupę urywały na kilka h), ale jak to qrestwo nie przejdzie do przyszłego tyg, odstawiam, bo mam kupę roboty i muszę funkcjonować.

Zasadnicze pytanie po jaki h** bijesz w udo skoro masz pośladki które o wiele lepiej znoszą wszelkie zastrzyki, są dużo mniej unerwione itd ?? A potem płacz bo nóżka boli... (chyba, że źle doczytałem to sorry) to sport dla twardzieli a nie dla dzieci ciekaw jestem co będzie jak kiedyś wejdziesz na dawkę 200-300mg propa

Swoją drogą dose należy do raczej lżejszych propów, mnie jakoś nadzwyczaj nie urzekło
Zmieniony przez - Pablus21 w dniu 2014-02-07 12:28:17

Zmieniony przez - Pablus21 w dniu 2014-02-07 12:29:04

Pisałem wcześniej - twardzielu - że to nie ból po iniekcji jest problemem (przypominał zakwasy i nie przeszkadzał w niczym oprócz kucania), tylko objawy grypopodobne.

Biję w udo, bo wygodnie - ciężko by było się wykręcić, żeby samemu sobie robić w poślad, choć znam przypadki które nie mają z tym problemu.

moja małżonka wczoraj mnie zaskoczyła i zaoferowała się, że może mi robić w dupsko Pewnie następnym razem skorzystam.

Kwestia wprawy ja nie mam problemów aby się wykrecić pomimo pewnie duzo wiekszych gabarytow niz Ty
Troche sie porozciagaj i bedzie git. Tak jak juz pisali po kilku stdzalach kiedy organizm sie przyzwyczai mina objawy grypopodobne. Z ciekawosci zapytam libido cos skoczylo ?? Bo mi po przejsciu na dose zawsze spadalo ale nie bede wypisywal z czego na co przechodzilem bo zaraz na pimpera wyjde

6 dzień od 1 szota - libido bez zauważalnych zmian. Jeśli już to w dół z powodu ogólnej ch**ozy.

Jesli to pierwszy kontakt z propem to po tygodniu powinienes odczuc lekko zawyzone libido.

Ale to tylko teoria. Nie wypowiadam sie i podtrzymuje wersje ze dose szalu nie robi

Tak czy inaczej zycze zdrowia i przyrostow