SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dżwignie w walce ulicznej

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4555

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 2543 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 14764
Kolejny temat na który nie ma 100% ODPOWIEDZI

Trzeba trawę tyrać nosem,żeby zostac komandosem...

Systema Specnaz Training...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 136 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 930
d0l4r99
Nie tworzę. Po prostu wyprowadzam Cię z błędu.


Jakiego błędu? Jedynym człowiekiem tkwiącym w błędzie światopoglądowym jesteś Ty. I nie bierz tego do siebie, ponieważ nie jesteś w tym jedyny, osobiście przeżyłem dziesiątki takich zaskoczeń już na gruncie zawodowym.

d0l4r99
Teraz to już dowaliłeś z grubej rury. Zarówno prokuratura, jak i sąd stosują istniejące przepisy prawa, a nie własne widzimisię. Z Twojego postu natomiast płynie wniosek, że prokurator i sędzia nie znają się w ogóle na prawie, bo na studiach i aplikacji nie uczą się go, a jedynie siedzą i rozkminiają, jak to będą za parę lat utrudniać życie innym obywatelom.


Masz problem z interpretacja tekstu, a właśnie o interpretacji traktowała moja wypowiedź. Jasno zaznaczyłem, chcąc ukazać rzeczywistość, że przepisy prawa to jedno, a sam bieg postępowania to drugie i wcale nie musi się to wiązać z interpretacja błędną, wręcz przeciwnie. Z racji zawodu znam kilkadziesiąt osób, których sprawy ciągną się od wielu lat pomimo, że ich udział w danym zdarzeniu jasno wpisywał się w korzystne dla nich przepisy. Znam również kilkadziesiąt przypadków, w których sytuacja osób była dramatycznie słaba, a wychodziły z tego z co najwyżej lekkimi zadrapaniami. Nie wszystkich można karać swobodnie, nie każdy sobie na to pozwoli, bo są równi i równiejsi ze względu na wiele aspektów.

d0l4r99
Jakich znajomościach? I kto konkretnie miałby mieć te znajomości?


Nie rozśmieszaj mnie. Nie masz zielonego pojęcia o rzeczywistości w polskich sądach. Piszę Ci to z perspektywy doświadczenia, a nie oczekiwań czy znajomości przepisów prawa. Nie wierz w to, że prokurator i sędziowie stoją ponad korzystnymi dla siebie układami i są oderwani od rzeczywistości, bo tkwią w niej w mocnym uścisku, szczególnie w mniejszych miejscowościach poza mediami. W sprawach mniejszej wagi można ugrać absolutnie wszystko i przyjmij to do świadomości.

d0l4r99
Ogólnie z tych Twoich wymyślnych historii płynie wniosek, że najlepiej nie bronić się wcale.


Wysunąłeś fatalny wniosek. Nigdzie nie napisałem, że nie warto się bronić, lecz wskazałem na fakt, że należy to zrobić w taki sposób, aby później prawo nie obróciło się przeciwko nam. Tłumacząc łopatologicznie - w tym topicu wskazałem na zaniechanie pobicia kogoś w celu ochrony siebie na rzecz zastosowania takich technik, które umożliwią wyeliminowanie zagrożenia bez ryzyka przekraczania granic obrony koniecznej albo jej przekroczenia i liczenia na korzystny wyrok akurat dla naszej strony.

d0l4r99
Poczytaj sobie orzecznictwo sądów powszechnych.


Człowieku, ja w tym siedzę od lat, najpierw liżąc lody przez szybkę przez 5 lat studiów na Wydziale Prawa, a później z racji zawodu od wielu lat. I właśnie stąd wynika mój prześmiewczy ton, nie traktuj tego jako głosu z ulicy. Wskazuję na różnicę w oczekiwaniu w odniesieniu do rzeczywistości.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Jedynym człowiekiem tkwiącym w błędzie światopoglądowym jesteś Ty.

A jaki jest ten błąd światopoglądowy? Podaj jakiś konkret, bo to brzmi, jak demagogia niskich lotów. Może błędny jest mój pogląd, że lepiej obronić się skutecznie i mieć z tego powodu drobne dolegliwości do czasu wyjaśnienia sprawy, niż dać się zabić napastnikowi? A może ten, że rzucanie kogoś na asfalt, a na koniec łamanie mu ręki dźwignią może rodzić takie same, a nawet większe konsekwencje niż uderzenie kogoś w twarz?

Jasno zaznaczyłem, chcąc ukazać rzeczywistość, że przepisy prawa to jedno, a sam bieg postępowania to drugie

To jest prawda, natomiast jak byś inaczej to widział? Organy ścigania i sądy miałyby wierzyć na słowo każdemu kto powoływał by się na ten czy inny kontratyp?

Nie wierz w to, że prokurator i sędziowie stoją ponad korzystnymi dla siebie układami i są oderwani od rzeczywistości, bo tkwią w niej w mocnym uścisku

Już to widzę, jak przeciętny pijaczek spod sklepu szukający co wieczór zaczepki trzyma w mocnym uścisku sąd i prokuraturę. Każdy wie, że zawsze tam, gdzie jest władza tam mogą istnieć rozmaite układy, natomiast Ty sprowadzasz to do granicy jakiegoś absurdu, gdzie rzekomo każdy obywatel ma kontakty w każdym sądzie.

które umożliwią wyeliminowanie zagrożenia bez ryzyka przekraczania granic obrony koniecznej albo jej przekroczenia i liczenia na korzystny wyrok akurat dla naszej strony

I tu dochodzimy do sedna sprawy, a nawet przyznałbym Ci rację, gdyby nie dwa drobne szczegóły. Przede wszystkim pominąłeś istotny fakt, że nie w każdej sytuacji da się zastosować jakiegoś rodzaju sztuczki, które obezwładnia napastnika nie robiąc mu jednocześnie krzywdy. Być może na pijanego, niewyszkolonego gościa wystarczy dźwignia łokciowo-barkowa ale może się to nie sprawdzić w sytuacji, gdy mamy do czynienia z prawdziwie zdesperowanym przeciwnikiem, który w dodatku może używać broni lub być pod wpływem narkotyków.

Druga kwestią jest fakt, że jak zapewne dobrze wiesz, wytyczenie ścisłej granicy obrony koniecznej, która byłaby taka sama w każdym wypadku i można byłoby ją dopasowywać jako gotowy schemat, jest niemożliwe.

Wskazuję na różnicę w oczekiwaniu w odniesieniu do rzeczywistości.

Nikt nie mówił, że rzeczywistość zawsze jest kolorowa .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
OriginalG - przecież dźwigni nie wykorzystuje się tylko w walce z pleców

Wystarczy popatrzeć na walki MMA, fakt, że dość odległe od walki ulicznej, ale zasada jest podobna.Na oporującym przeciwniku dźwignia ma małe szanse by była dobrze zapięta.


Tylko że w UFC walczy dwóch wyszkolonych zawodników. Wiadomo że źle jest nastawiać się na same dźwignie na ulicy ale jak ktoś ma je bardzo dobrze opanowane to raczej je założy. Ale lepiej nie polegać tylko na nich

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-11-12 20:08:12

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 345 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13861
KristoQ
Nie piszę tutaj o łamaniu ludziom rkończyn, ale o obezwładnieniu agresora. Można kogoś rzucić na glebę, założyć balachę i poczekać na przyjazd policji albo na uspokojenie się go. Odsuwając się od kulania się z kimś po asfalcie można kogoś przewrócić, odepchnąć (tutaj judo, zapasy). Naprawdę warto być gotowym na różne rozwiązania, bo obligatoryjnym biciem kogos po gębie w każdej sytuacji możemy sobie narobić większej biedy niż sytuacja jest warta.


Wybacz ale jakoś sobie nie wyobrażam tego,że zakładasz przeciwnikowi balache i czekasz na przyjazd policji,to jakas totalna abstrakcja. Leżałbyś tak na nim i ciągnął mu rękę,aż do przyjazdu policji? Niewyobrażalne,dostałbyś już gdzieś z boku kilka razy.

Na ulicy działają odruchy,bez uszczerbku na zdrowiu przeciwnika praktycznie nie da się załatwić sprawy,a to dlatego że jak ktoś leci na Ciebie z łapami,chcesz wyrządzić mu jak najszybciej i najskuteczniej krzywdę.Nigdy nie próbowałem balachy czy nawet kimury,ale duszenia udawało się zapinać,koleś spływał i koniec,trzeba lecieć na następnego,aczkolwiek balacha i kimura mogą być skuteczne,tylko trzeba robić to zdecydowanie i nie ma czekania na żadne klepanie,trzeba od razu łapy łamać,widziałem kiedyś jak ktoś zaczął zakładać dzwignie,przeciwnik zaczął klepać,ten mu odpuścił i zaraz dostał od niego z boku,jeśli by go połamał do tego by nie doszło ;)

KristoQ
Naprawdę warto być gotowym na różne rozwiązania, bo obligatoryjnym biciem kogos po gębie w każdej sytuacji możemy sobie narobić większej biedy niż sytuacja jest warta.


Sugerujesz,że takie obalenie czy rzut nie wyrządzą nikomu krzywdy? Chyba nigdy porządnie nie zostałes j**niety o asfalt(ja cale szczescie tez nie) ;) KO gwarant,nie ma co chlopa zbierac,jak nie potrafi padac i zostal dobrze rzucony.

Ja uwazam,ze na ulicy trzeba trzymac sie podstaw i tego co potrafimy najlepiej,nie stosowac jakis innowacyjnych technik i zachowan,nie od tego jest ulica.Na ulicy trzeba szybko rozwiazywac sytuacje,ciosy,ewentualnie obalenia,dobre i szybkie G&P,unikac kopniec ew. lowy i kolana,jakies duszenie w stojce,uwazac na obalenia przeciwnika.

xper swietne filmiki,ale w sytuacji 1v1,w bojce nie maja racji bytu,tam trzeba unikac walki z plecow.



Zmieniony przez - Don_Alex w dniu 2013-11-13 01:03:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 2543 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 14764
" tylko trzeba robić to zdecydowanie i nie ma czekania na żadne klepanie,trzeba od razu łapy łamać" - Tego nawet nie będę komentował.

2- Zamiast się kłócić co będzie najlepsze w walce ulicznej na FORUM polecam rozpocząć zajęcia SW ogarnięcia podstaw i po pewnym czasie większość osób sama dojdzie do wniosków. A jeden z drugim pisząc co będzie NAJLEPSZE może to wałkować do nieskończoności a i tak tkwić będą w tym labiryncie i tak...

Trzeba trawę tyrać nosem,żeby zostac komandosem...

Systema Specnaz Training...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 345 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13861
MORF
" tylko trzeba robić to zdecydowanie i nie ma czekania na żadne klepanie,trzeba od razu łapy łamać" - Tego nawet nie będę komentował.

2- Zamiast się kłócić co będzie najlepsze w walce ulicznej na FORUM polecam rozpocząć zajęcia SW ogarnięcia podstaw i po pewnym czasie większość osób sama dojdzie do wniosków. A jeden z drugim pisząc co będzie NAJLEPSZE może to wałkować do nieskończoności a i tak tkwić będą w tym labiryncie i tak...


Ale skomentowałeś...Cóż za ironia losu.To co jest najlepsze na ulicy już dawno zostało zdefiniowane i przedstawione,tutaj nie ma o co się kłócić.Od samego trenowania SW jeszcze nikt nie wyciągnął wniosków co sprawdza się na ulicy.Nie trzeba niczego wałkować w nieskończoność,to co najlepsze na ulicy jest już od lat wiadome.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281


"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 44
d0l4r99
Może błędny jest mój pogląd, że lepiej obronić się skutecznie i mieć z tego powodu drobne dolegliwości do czasu wyjaśnienia sprawy, niż dać się zabić napastnikowi?


Nikt tutaj nie pisał o pozwoleniu na zabicie się, nie sprowadzaj wszystkiego do absurdu. Wskazałem jedynie na fakt, że człowiek wytrenowany tym się różni od przeciętnego Kowalskiego z ulicy, że nie musi strzelać z armaty do muchy.

d0l4r99
A może ten, że rzucanie kogoś na asfalt, a na koniec łamanie mu ręki dźwignią może rodzić takie same, a nawet większe konsekwencje niż uderzenie kogoś w twarz?


Ponownie przesadzasz. Każde starcie niesie ze sobą możliwość przykrych konsekwencji. Nawet odpychając kogoś możemy sprawić, że ktoś się potknie i uderzy głową w krawężnik, takie sytuacje się przecież zdarzały. Każdy człowiek ma prawo do obrony, ale trzeba zachować chłodną głowę. Nie chodzi o to, żeby się blokować, bać się, uciekać przed krzywym spojrzeniem w kolejce w Tesco, lecz stosować środki adekwatne do sytuacji. Tyczy się to nie tylko służb, ale również osób cywilnych.

d0l4r99
To jest prawda, natomiast jak byś inaczej to widział? Organy ścigania i sądy miałyby wierzyć na słowo każdemu kto powoływał by się na ten czy inny kontratyp?


Nie będę z tym polemizował, bo się zgadzamy. Wpasowuje się to jednak w przedstawiony przeze mnie schemat. Działanie na granicy lub poza prawem = kłopoty, wieloletnie postępowanie, niepewność, być może niekorzystna interpretacja, ryzyko.

d0l4r99
Już to widzę, jak przeciętny pijaczek spod sklepu szukający co wieczór zaczepki trzyma w mocnym uścisku sąd i prokuraturę. Każdy wie, że zawsze tam, gdzie jest władza tam mogą istnieć rozmaite układy, natomiast Ty sprowadzasz to do granicy jakiegoś absurdu, gdzie rzekomo każdy obywatel ma kontakty w każdym sądzie.


Nie pisałem o każdym obywatelu, ale grupie obywateli, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Polska to kraj znajomości, układów, zależności, korzyści. Nie tyczy się to tylko sądów. Jeden czeka w kolejce do ZUS, PUP czy PFRON i czeka rok na odmowną decyzję, drugi załatwia wszystko w tydzień. Jeden popełnia głupstwo i trafia do więzienia na rok albo siedzi niewinnie od lat 15, bo został pomówiony, drugi podpala samochody czy kradnie i siedzi w domu. Taka jest rzeczywistość, dlatego czasem trzeba spuścić powietrze z klatki piersiowej i unikać kłopotów, licząc że te same nas nie znajdą.

d0l4r99
I tu dochodzimy do sedna sprawy, a nawet przyznałbym Ci rację, gdyby nie dwa drobne szczegóły. Przede wszystkim pominąłeś istotny fakt, że nie w każdej sytuacji da się zastosować jakiegoś rodzaju sztuczki, które obezwładnia napastnika nie robiąc mu jednocześnie krzywdy. Być może na pijanego, niewyszkolonego gościa wystarczy dźwignia łokciowo-barkowa ale może się to nie sprawdzić w sytuacji, gdy mamy do czynienia z prawdziwie zdesperowanym przeciwnikiem, który w dodatku może używać broni lub być pod wpływem narkotyków.


I zgadzam się z Tobą. W pewnych sytuacjach teoretyczne rozważania są weryfikowane przez rzeczywistość. Nie zawsze sytuacja kończy się tak jakbyśmy chcieli, bo tego typu przypadki są bardzo dynamiczne, nieprzewidywalne, przypadkowe i zaskakujące. Chodzi mi jednak o coś zupełnie innego, o środki adekwatne do sytuacji. Jeśli ktoś nastawia się na kopanie agresora po twarzy i skakanie po nim niemal na pewno, na własne życie, pakuje się w kłopoty. On się nie obroni przed sądem, a nawet jeśli to po wielu latach i przy założeniu, że linia obrony będzie przekonywująca, a pozywający nie zdeterminowany.

]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 3602 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 38012
W moim przypadku wystarczylo samo wysokie obalenie :) szkody: zlamana kosc ogonowa i kontynuowac walki zdecydowanie nie chcial :)_
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ochraniacz na szczeke - help !

Następny temat

fotorelacja z ALMMA Mistrzostwa Polski Południowej 19.10. Bochnia

WHEY premium