Ja zaczynam dzień od jęczenia, że mi się spać chce
Co do zarażania ludzi wkoło to jest w tym trochę racji. Osobiście zaraziłem mojego brata, który zrezygnował po roku a teraz znowu chodzi, bo go w domu leję(
), kolegów dwóch(jeden z nich jest pussy i już nie chodzi), oraz brata ciotecznego, który to pojechał na studia i tez nie chodzi. Ale podobało mu się to cholernie, nawet rękawice kupił żebyśmy się czasem lali
Aktualnie koleżanka z klasy sie mnie wypytuje i najprawdopodobniej zaprowadzę ją w piątek.
Po prostu moje otoczenie wie, że trenuje walki. W gimnazjum parę głupków się z tego śmiało, dokóki nie przydusiłem jednego z nich, znaczy się, to on chciał się bić, nie wiem skąd tak głupi pomysł w jego małej główce
W liceum podobnie. Tutaj mnie nikt nie zaczepiał, a jak zaczepiał to też na ziemii skończył. Nie to żebym z nimi walczył, ale to było na zasadzie zwykłego "koleżeńskiego" siłowania się. Jeden się ładnie nadział na O'soto, drugi nawet nie mogę sprecyzować, no, mocne pchniecie z podcięciem
____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."