UFC 164 - Henderson vs Pettis II wyniki i dyskusja po gali

Puar

Steven0

Teraz moja:
chciałem nawiązać do niby 3 wygranych Cro Copa z Barnettem. Po pierwsze to 1 wygrana Cro Copa się nie liczy, bo Barnett doznał kontuzji, druga walka była bliska, ale fakt Cro Cop wygrał a trzecia walka - Cro Cop ładnie go rozbił, ale imo by go nie skończył (w tym momencie) i Barnett kontuzji oka doznał i odklepał więc nie mówcie, że Barnett doznał rzekomo 3 razy wp****** od Mirka, bo tak nie jest..

Tak, Barnett trzy razu zniszczył Cro Copa. Ja p******ę

Ogarnij się nic takiego nie napisałem.. napisałem tylko, że 1 walki wgl nie biore pod uwage, 2 walka była wyrównana - oglądając ją z tego co pamiętam dla Cro Copa ją punktowałem, ale całkiem bliska walka i żadnej dominacji nie było ze strony Cro Copa a w 3 walce fakt Cro Cop świetny knockdown tymi ciosami w korpus (z tego co pamiętam) i gnp, ale prawda jest taka, że to była 1 runda i Cro Cop już nie był w stanie z góry Barnetta skończyć i Barnett doznał kontuzji oka a Cro Cop ciężko zaczął oddychać i kto wie jakby się to skończyło gdyby nie kontuzja.

Ofc biorąc całokształt trylogii Cro Cop vs Barnett to Cro Cop był lepszy i nie ma co do tego wątpliwości, ale takie pisanie, że niby Barnettem zamiatał, że mu naj**ał i że Cro Cop w prime to by tych z UFC porozp*****lał uważam za dziecinne.

@Bane dalej twierdzisz, że Chuck Liddell w prime by bezproblemowo Jonesa zniszczył? albo Overeem się po JDSie przejedzie?

Co do Mira to Barnett go zniszczył i sędzia miał prawo przerwać skoro sztywno padł na mate. Barnett wyglądał rewelacyjnie w tej walce i fajnie skomentował akcja, że jemu się wydaje, że to był początek końca Mira, ale szanuje jego decyzje, że Mir to wojownik i chciał walczyć do końca i nie chciał żeby ktoś tego przerywał za wcześnie..

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-09-02 00:20:16

"Gdyby nie kontuzja oka to bla bla" ... a gdyby nie cios w szczenę w walce x z y to nie byłoby nokautu. Tak właśnie można takie rzeczy wyjaśniać, to dokładnie to samo. I prawda jest taka że Cro Cop w szczycie formy był wrzodem na dupie Barnetta i za każdym razem spuszczał mu łomot... i nikt nie pisał że NA PEWNO ZAMIÓTŁBY WSZYSTKICH w dzisiejszym UFC

podobne zdanie mam jak Puar, odnośnie takich tłumaczeń jeśli o kontuzję podczas walki. Nie doznają kontuzji w szatni przed walką tylko w bezpośredniej konfrontacji z zawodnikiem X. Milion takich przykładów by się znalazło gdzie zawodnik doznał kontuzji i przegrał.

Albo te walki Barry'ego, nie liczą się bo przeciwnicy dostawali bo jednym low kicku i padali na kontuzję uda

Jeszcze podobnie niektórzy tłumaczą że gdyby nie jakieś rozcięcie łokciem to ktoś by tam wygrał... no to ja mówię gdyby nie jakieś tam kopnięcie w głowę to nie byłoby ko

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-09-02 00:47:24

Wreszcie obejrzałem, masakra kurde.

Główna karta niesamowite emocje, Barnett dopadł Mira jak większość ludzi którzy dopadli Mira, ale i tak fenomenalnie.

Pettis po prostu opad szczeny. Kibicowałem Bendo, ale Pettis - numer 1 i długo nic.

A Cro Cop zmiażdżył Barnetta 3 razy i tyle, nie ma co tu nawet gadać.

W drugiej walce miał dosiad i ogólnie pojechał go wszędzie, trzeba oddać gliniarzowi co gliniarskie.

Barnetta bym z Werdumem zobaczył ,ciekawy matchup ,stawiałbym na Barnetta przez UD...

w ogóle jakie ogromne nogi ma Barnett ,chyba największe w HW

"@Bane dalej twierdzisz, że Chuck Liddell w prime by bezproblemowo Jonesa zniszczył? albo Overeem się po JDSie przejedzie? ."



nie wiem czy próbujesz byc "zabawny" czy złośliwy ? ale odpowiem ci TAK, tak dalej twierdzę Reem po wpadce i po odstawieniu towaru to juz nie jest niestety ten sam UBEREEM , podobnie zresztą było z Mirkiem jak przechodził z Pride do UFC, no ale to w sumie nie o tym temat

Reem to nie Ubereem bo nie walczy z ogórami już.

Co ma Reem wspolnego z tematem Henderson vs Pettis 2 ? Rakhu zagladasz tu czasem jeszcze ?

Nie pozwoliłeś edytować

Co do Pettisa, wszystko zostało powiedziane już, ale pisanie 'Pettis nr 1 i później długo długo nic' jest moim zdaniem dużo przesadzone. Poczekajmy aż obroni pas w ogóle.

Barnett nie namiesza moim zdaniem - Mir(tak jak Kongo, Nelson i paru innych HW) to żaden wyznacznik - oni po prostu wychodzą, żeby dostać wp******, ewentualnie coś im się uda zrobić - niektórzy zatrzymali się w 2009 roku chyba.

Mendes Aldo? Jak najbardziej.