PuarSteven0
Teraz moja:
chciałem nawiązać do niby 3 wygranych Cro Copa z Barnettem. Po pierwsze to 1 wygrana Cro Copa się nie liczy, bo Barnett doznał kontuzji, druga walka była bliska, ale fakt Cro Cop wygrał a trzecia walka - Cro Cop ładnie go rozbił, ale imo by go nie skończył (w tym momencie) i Barnett kontuzji oka doznał i odklepał więc nie mówcie, że Barnett doznał rzekomo 3 razy wp****** od Mirka, bo tak nie jest..
Tak, Barnett trzy razu zniszczył Cro Copa. Ja p******ę
Ogarnij się nic takiego nie napisałem.. napisałem tylko, że 1 walki wgl nie biore pod uwage, 2 walka była wyrównana - oglądając ją z tego co pamiętam dla Cro Copa ją punktowałem, ale całkiem bliska walka i żadnej dominacji nie było ze strony Cro Copa a w 3 walce fakt Cro Cop świetny knockdown tymi ciosami w korpus (z tego co pamiętam) i gnp, ale prawda jest taka, że to była 1 runda i Cro Cop już nie był w stanie z góry Barnetta skończyć i Barnett doznał kontuzji oka a Cro Cop ciężko zaczął oddychać i kto wie jakby się to skończyło gdyby nie kontuzja.
Ofc biorąc całokształt trylogii Cro Cop vs Barnett to Cro Cop był lepszy i nie ma co do tego wątpliwości, ale takie pisanie, że niby Barnettem zamiatał, że mu naj**ał i że Cro Cop w prime to by tych z UFC porozp*****lał uważam za dziecinne.
@Bane dalej twierdzisz, że Chuck Liddell w prime by bezproblemowo Jonesa zniszczył? albo Overeem się po JDSie przejedzie?
Co do Mira to Barnett go zniszczył i sędzia miał prawo przerwać skoro sztywno padł na mate. Barnett wyglądał rewelacyjnie w tej walce i fajnie skomentował akcja, że jemu się wydaje, że to był początek końca Mira, ale szanuje jego decyzje, że Mir to wojownik i chciał walczyć do końca i nie chciał żeby ktoś tego przerywał za wcześnie..
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-09-02 00:20:16