Szacuny
0
Napisanych postów
31
Wiek
25 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
227
Siema, mam takie pytanie odnośnie obalenia przeciwnika :)
Otóż podobno jak się sprowadzi przeciwnika do tzw. "parteru" jest już "twój" łatwiej go wtedy "dobić" że tak napisze :)
A teraz pytanie z mojej strony, jak właśnie sprowadzić do tego "parteru" cięższego i większego (o jakieś 30cm większy, 20kg cięższy - ogólnie masywniejszy) przeciwnika, Co prawda jestem mały i niby słaby, ale za to nadrabiam to zręcznościa (trenuje parkour i freerun).
Jakieś rady?
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270713
parter da przewagę jeśli umiesz w nim coś zrobić. Pogrążysz się tylko jak pójdziesz do parteru z kimś cięższym i silniejszym nigdy nic parterowego nie trenując. Trenujesz freerun(nie wiem co to,ale kojarzy mi się z bieganiem-wedle nazwy)? To Twoja jedyna szansa jeśli idzie o poziom wytrenowania w starciu z silniejszym i większym przeciwnikiem. Po prostu uciekasz i tyle.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
13
Napisanych postów
8247
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
78867
Jak nie masz nawet pojęcia jak obalić to wątpię, żebyś coś umiał rzeczywiście. Ale jeśli tak to po prostu wjazd w nogi - łapiesz gościa pod kolana, barkiem wpychasz mu się w pas/biodra i chowasz głowę żeby nie walnąć nią o glebę.
Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270713
wydaje Ci się ze umiesz
Nie trenujesz nuic,to nie umiesz. Spróbuj obalić lub utrzymać na glebie kogoś większego i silniejszego...jak Cię oklepie to będziesz wiedział na drugi raz by albo zacząć coś trenować lub dac sobie spokój u kładaniem planów na walke.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
31
Wiek
25 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
227
QUEBLO, podlatujesz mi pod takiego kozaczka ^^ To że nic nie trenuje to nie znaczy że nić nie umiem, głupie ćwiczenia z kolegami na osiedlu paru ciosów, i już nie jest ze mną łatwo, z większymi zawsze biłem się normalnie "Na morde" i pomyślałem że może by inaczej zacząć walczyć.. Jak nie udzielasz rad, to się w ogóle nie udzielaj lepiej..
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270713
kozaczka
dziecko,jestem ponad dwa razy starszy od Ciebie,doświadsczenie mam tez ze dwa razy takie jak Ty, więc pouczać to sobie możesz kolegow z gimnazjum.
Z kolegami na osiedlu to sobie mozesz freerun potrenowac albo skakanie po murkach,ale nie sparing z kimś kto z zalozenia Ci krzywdy nie zrobi(bo jest Twoim kolegą)
Pare ciosow i juz nie jest z Tobą łatwo
ten tekst to mistrzostwo
parę razy grałem na podwórku w kosza, niech się Gortat boi pojedynku 1 na 1 ze mną
Temat zamykam bo nie mam zbytniej ochoty na przekonywanie 14-sto latka
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2013-08-03 12:14:21
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"