Dawkowanie Hyperlean FX7

Jeśli tak bardzo Cię pobudza, że nie możesz zasnąć to lepiej zrezygnuj z drugiej dawki. A przypadkiem sam się nie nakręcasz? Bo to aż dziwne, że tak długo działa. I lepiej nie bierz zolpidemu bo można łatwo się od niego uzależnić ale jeżeli już masz zamiar to pamiętaj, ze musisz wtedy spac min. 8h bez przerwy żeby dobrze się czuć następnego dnia. I nie mieszaj z alko bo będziesz miał cudowne haluny :D

No generalnie były opinie o fx7 że to już ćpalnia troche , imo mogłeś wziąść coś typu vpx meltdown , to już typowy spalacz i termogenik , niema geranium itp. z pobudzaczy tylko kofeina

Nie palę, nie piję. Wyeliminuję te dwie kawy "fusiary" dziennie co piję. Aeroby dałem z rana bo wieczorem jak miałem to bez brania FX7 nie spałem. Kiedyś przy wadze 93,5KG(luty 2013) i i zmianie diety(wyeliminowanie śmieciowego jedzenia) na 2700kcal na redukcji spałem jak "rex" przez dwa tygodnie, a potem coś się stało, że znowu nie spałem . Zaglądnąłem w moje zapiski i okazuje się, że miałem kiedyś około 300g ww/dz. Problemy ze spaniem zaczęły się przy zjechaniu do 100g/dz (2200kcal) ale za to waga fajnie szła w dół i mięsień wyłaził. Teraz od dwóch dni powoli zwiększam ww i jestem na poziomie 200g/dz (84KG lipiec 2013) ale jeszcze nic się nie zmienia (może trzeba czasu) aż zacznę przesypiać noce. Wydaje mi się, że FX7, aż mnie tak nie nakręca, że coś mi jest nie tak. Tylko te noce (burza myśli). Jak ziewałem podczas biegania to dalej ziewam :).

Dziś nastąpił FAIL-start.
W związku z tym, że nie pije kawy postanowiłem łyknąć dwie kapsułki FX7 na czczo. Popiłem BCAA z Glutaminą. Wyruszyłem na bieganie.
Niestety odcięło mi dopływ tlenu w pewnym momencie i myślałem, że zejdę.
Dwie na czczo i bieganie to nie był dobry pomysł.
Na wykresie przedstawiłem co się ze mną działo.
1 - zaczęła pikawa kłuć.
2 - zwolniłem z uwagi na kłucie.
3 - stanąłem w miejscu i zaczęło mi brakować tlenu a tętno bardzo szybko rosło w górę. Tak się jeszcze nigdy w życiu nie przestraszyłem. Czułem się jakby ktoś mi szmatę na usta nałożył. Potem to już dotruchtałem nie przekraczając tętna 140 i robiłem przerwy.
Przestrzegam przed takim eksperymentem. Geranium robi swoje.









Zmieniony przez - FAILOVER w dniu 2013-07-17 10:44:49

To jedna z cenniejszych informacji jaką przeczytałem na SFD. Dziś właśnie kusiło mnie wziąć na czczo 2 kapsy.

Reszta objawów podobna, przy jednym dziennie zasypianie koło 3, przy dwóch cała noc rwana, jakbym w ogóle nie spał. Kompletny brak apetytu, jem z poczucia obowiązku. Na treningu rzeczywiście jest motywacja, waga leci. Te noce bezsenne są dołujące, spróbuję więcej ww i bez wieczornego aeroba.

Mi zostało 10 kaps. i już nie biorę. Podsumowując to wszystko to odpowiedź wysuwa się jedna. STRATA KASY!. Po pierwsze działa tylko przez kilka dni, po drugie zwiększenie dawki powoduje problemy z pikawą, po trzecie efekty są marne. Nie ma to jak dobrze zbilansowana dieta. W tej chwili znowu lecę w dół ponieważ mam przeplataną dietkę tj. białko na tym samym poziomie i rotacja ww/t. np. W jeden dzień B/T/W 220/50/220, a w drugi 220/100/70 i tak na zmianę.

Aha, po odstawieniu śpię już lepiej :)

Ja po około 3 tygodniach brania tego nie mogłem ćwiczyć na dużych ciężarach, każdy wysiłek powodował u mnie mega ból głowy koło prawego ucha z promieniowaniem i oczy zachodziły mi mgła... po odstawieniu tego po tygodniu wróciło do normy wszystko :D masakra nie biore tego więcej :D

Mnie nic nie bolało. W sumie to działał na mnie kilka dni, potem zwiększyłem dawkę do dwóch tylko, że w odstępach 4h. Więc wystarczyło tylko 20 kapsułek, żeby działało. reszta to wyrzucanie tego w śmietnik - tylko lekka potliwość i tylko wtedy jak się kawę wypiło. Siły po tym nie było.