Ćwiczenia na siłowni a biuts

Witam!
Postanowiłam zabrać się za siebie, jednak wiedza na temat układania planów treningowych i żywieniowych jest dość szeroka, wiele rzeczy wydawało mi się skomplikowanych, więc postanowiłam udać się do trenerki personalnej. Ułożyła mi plan, który polega na tym, że muszę przejść okres adaptacji (ćwiczę na maszynach 8 partii mięśni, 3 serie po 18-30 powtórzeń) następnie będę ćwiczyć w strefie ciężarów wolnych trening dzielony. Celem jest redukcja i wzmocnienie.
Naturalnie mam duży biust, nawet gdy byłam szczupła to mój biust był spory, co mi nie przeszkadza ;)
Jednak zauważyłam, że teraz, gdy powoli chudnę i się wzmacniam to ten biust jednak maleje. Czy może mieć to związek z tym, że ćwiczę klatkę piersiową (tutaj do 15-18 powtórzeń)? Może ćwiczenie na redukcję tej partii mięśni jest niewskazane?

Biust = tłuszcz. I to tłuszcz zupełnie zbędny. Przy odchudzaniu idzie na pierwszy odstrzał, niezależnie czy się cokolwiek ćwiczy, czy nie.

Eliminacja ćwiczeń klatki piersiowej, zwłaszcza w czasie redukcji jest najgorszą rzeczą, jaką można swoim piersiom zafundować, a już na pewno, kiedy są duże. Utrzymanie ich w stanie "nie-zwisu" zależy m.in. od silnych mięsni, który go podtrzymują, a są to własnie mięśnie klatki piersiowej.

Co to jest "ćwiczenie na redukcję partii mięśniowej"?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-06-20 13:37:00

Oczywiście błędnie się wyraziłam. Chodziło mi, rzecz jasna, o redukcję tłuszczu w okolicy klatki piersiowej. Nie znam się na tym, często czytam to forum i po prostu chętnie usłyszę opinię doświadczonych użytkowniczek. Czyli podsumowując nie ma nic złego w ćwiczeniach na klatkę piersiową robiąc 3 serie po 15-18? Po prostu dziwi mnie to, że kiedyś, gdy byłam szczupła to miałam duży biust, a teraz gdy ćwiczę, to on jednak maleje.

Nie jest fizjologicznie moliwym spalić tłuszcz/odchudzić/zredukować tk. tłuszczową (jakkolwiek się to nazwie) z jednego wybranego punktu, żadne ćwiczenie tego nie zrobi. Zawsze jako pierwszy schodzi tłuszcz, który organizm uznaje za zbędny. I ironicznie, nie jest to tłuszcz, którego się chcemy pozbyć

Jeszcze co masz na myśli pisząc "szczupła"? Bo być "szczupłym" a mieć "niski % tkanki tłuszczowej" to niekoniecznie to samo. To drugie przeczy posiadaniu naturalnych dużych piersi.
Antykoncepcja hormonalna ma to do siebie, że indukuje zmiany w piersiach, które przyczyniają się do ich powiększenia (dokładnie na tej samej zasadzie jak w początkach ciąży). Więc jeśli wtedy brałaś hormony, to tutaj szukaj odpowiedzi.

Duży cyc może i fajnie wygląda. Ale niestety, sportowcom przeszkadza, zwłaszcza biegaczkom, a z wiekiem taki fajny to już potem nie jest. Grawitacja robi swoje.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-06-20 13:50:57

Martucca

Biust = tłuszcz. I to tłuszcz zupełnie zbędny. Przy odchudzaniu idzie na pierwszy odstrzał, niezależnie czy się cokolwiek ćwiczy, czy nie.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-06-20 13:37:00

To nieprawda