"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
Aktualnie http://www.sfd.pl/mariolka08/_dziennik_treningowy/_vol.2-t955535.html
konkurs PRZEMIANA SYLWETKI 2013 http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PRZEMIANA_SYLWETKI_2013/_MARIOLKA08-t953109.html
Ok obliques No to dochodzi masaż lewej stopy codziennie. Mam nadzieję, że to pomoże
Aha...zapomniałam przy wypiskach napisać, że oczywiście Vacuum robię zgodnie z zaleceniami.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-05-30 10:19:05
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
Trening silowy w tenisówkach ok ale bieganie raczej odpada
Aktualnie http://www.sfd.pl/mariolka08/_dziennik_treningowy/_vol.2-t955535.html
konkurs PRZEMIANA SYLWETKI 2013 http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PRZEMIANA_SYLWETKI_2013/_MARIOLKA08-t953109.html
CYKL 4- TYDZIEŃ 1- DZIEŃ 4
TRENING 2
+ Vacuum 3 x dziennie 3 serie x 3 powtórzenia
Kolejny fajny trening
MC
W MC delikatnie pobiłam swojego maksa
Podciąganie
Po raz pierwszy robiłam podciąganie z doskoku i nawet fajnie szło. Zwykle robiłam z krzesłem. Dzisiaj delikatny rozbieg i doskok i potem podciągnięcie do góry. Musiałam rozbieg brać, bo drążek mam tak zawieszony, że jak na nim wiszę to stopami nie sięgam podłogi. Ciężko byłoby doskoczyć z miejsca. W sumie to nie wiem, czy nie powinnam się też opuszczać, bo dzisiaj tylko podciąganie było.
RDL
Nadal robię RDL na jednej nodze, tak jak miałam zalecone w poprzednim cylu. Obliques napisz, jak mam robić normalnie. Ale w końcu opanowałam na jednej nodze i czuję tylko nogi, bez pracy pleców.Wciąż walczę z równowagą, ale nie jest źle.
Aero
Planach miałam rower, ale deszcz pokrzyżował mi plany:'-( O ile pajacyki szły w porządku to już skakanie na skakance różnie np. jak próbowałam skakać mając jedną nogę z przodu, a drugą z tyłu to lewą skakałam tylko tak na czubkach palców...tak samo oszczędzałam ją trochę przy skakaniu na obu nogach jednocześnie. Nie wiem, czy skakanki nie powinnam sobie odpuścić do czasu, aż wszystko będzie ok. Nadal nic a nic nie widać tylko czuć przy mocniejszym skoku jakbym miała taką "poduszeczkę" z zakwasem.
MISKA + 25 ww okołotreningowo
WARZYWA POZA MISKĄ: rzodkiewka, rzeżucha, sałata, czosnek, cebula, por, cały kalafior gotowany
NAPOJE: kombucha robiona na białej herbacie, kombucha robiona na mięcie, herbata czarna Ceylon Earl Grey, przefiltrowana woda
INNE: galaretka robiona z herbaty malinowej, żelatyny i soku z cytryny (15 g)
Dwa pierwsze posiłki są okołotreningowe.
Jedzenia wystarcza, ale już nie czuję się tak strasznie najedzona, jak kiedyś. Tj. głodu nie czuję, ale mam ochotę na więcej niż zjadłam. Jeszcze niedawno po śniadaniu w stylu dzisiejszego do wieczora nie miałam zupełnie ochoty nic jeść i byłam kompletnie napchana, a teraz co chwilkę jakieś warzywka podjadam...i w sumie gdyby nie trening to bym coś zjadła wcześniej. Mam nadzieję, że nie dopadnie mnie głodowanie jak niektórych.
Kombucha
Czy coś z kombuchą jest nie tak jak jest taka glutowata i nie bardzo chce przez sitko przechodzić tj. przechodzi, ale tak po odrobince i powoli...jakbym lała szybko to się nie nadąży przelewać. Wcześniej była bardziej wodnista.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-05-30 20:07:40
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
TRENING 3
+ Vacuum 3 razy dziennie po 3 serie
Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam
obliquesWg. Schematu, dni ustawione zgodnie z potrzeba
i nie musimy robić treningów w podanej kolejności.
Miałam tylko 1,5 godziny czasu wolnego i potrzebowałam treningu, co do którego byłabym pewna na 100%, że się zmieszczę w czasie. Z nowymi treningami nic nie wiadomo i jakoś ten obwód x 5 wydał mi się najmniej czasochłonny.
Szybki i niewinnie wyglądający trening, ale tylko z pozoru.
1-sze i 2-gie powtórzenie
Już po pierwszym obwodzie miałam uczucie "ciężkich nóg." Przy burpees ciężko odrywały się do podskoku. Mountain climbers od początku robiłam zrywami po kilkanaście...po kilka...jak dałam radę. Wypady z przeskokiem jak zwykle też ciężko.
3-cie, 4-te i 5-te powtórzenie
Już od 3-ciego obwodu wypady, mountain climbers i burpees to masakra. Od 4-tego już zarówno wypady, jak i mountain climbers zrywami, a burpee na siłę. W ostatnim zupełnie brak mocy.
Stopę masuję, ale już nawet przy skakaniu na skakance ciężko (o dziwo pajacyki ok), więc wybrałam się na szybką przejażdżkę rowerem w ramach aero. Strasznie też dziwne, że mnie bardziej boli przy chodzeniu w płaskich butach niż na szpilkach.
Po treningu miałam zakwasy na plecach wyczuwalne przy spięciu łopatek.
MISKA + 25 ww okołotreningowo
WARZYWA POZA MISKĄ: szparagi zielone, pół gotowanego brokuła, rzodkiewka, rzeżucha, sałata
NAPOJE: kombucha robiona na mięcie, herbata czarna Ceylon Earl Grey, herbata biała White Snow Buds, przefiltrowana woda, filiżanka herbaty truskawkowej Dilmah
INNE: galaretka robiona z herbaty malinowej i żelatyny(15 g) z dodatkiem pomarańczy (wliczona do miski) - nawet nie wiedziałam, że galaretka własnej roboty może być taka pyszna
Posiłki 1 i 2 są okołotreningowe.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-01 07:13:56
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
Fajnie jest: albo spada albo się utrzymuje Z niewiadomych przyczyn w udzie i łydce wzrosło.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-01 07:52:47
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas
Jeśli chodzi o środową wycieczkę to miałam jedzonko w plecaku. Uczniowie mieli posiłek w restauracji, ale ja nawet nie weszłam...siadłam sobie przed wejściem i jadłam swoje jedzonko. Zresztą na postojach też...a to brokuł...a to moja tarta z ciecierzycy (niestety zimna). Wszystko dokładnie jak w misce, którą wkleiłam ze środy...odważone...wyliczone...
A co do tego wyjazdu na samym początku maja to wszystko odważone, wyliczone w plecaku w pierwszy dzień. W pozostałe 2 dni bez niczego złego poza ziemniakami no i na pewno za dużo migdałów i quinoa (zanosiłam przed śniadaniem, żeby mi ugotowali). Zresztą zaraz po powrocie wklepałam do dziennika wszystko, co jadłam.
Zastanawiam się skąd to pytanie.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-02 14:47:42
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas