Steven0
To jest MMA - tu nie jest jak w boksie - jesteś lepszym bokserem to wygrywasz walkę (no niekoniecznie ale wiadomo o co chodzi)
I dlatego wolę MMA. Raz, dwa, trzy w mordę, albo poddanie. Sędzia przerywa walkę i wiadomo od razu kto wygrał.
A nie wałki, drukowane pojedynki i dmuchane kariery celebrytów. "Co słychać u Artura?"
------
Swoją drogą na temat bezpieczeństwa - właśnie boks jest po stokroć gorszy dla zawodnników. W czasie walki otrzymują (nie znam statystyk, właśnie gdzieś wyczytałem, że "kilkaset", co jest raczej przesadą) dzisiątki ciosów na głowę.
Jak jest nokaut to sędzia liczy do ośmiu. Dając zawodnkowi czas na otrząśniecie sie. I z powrotem do walki.
A w MMA? Choćby nie wiem jak mega brutalny i strasznie wyglądający stom czy soccer kick by nie był. To jednak dwa, trzy ciosy - walka przerwana.
Czyli - jakby nie liczyć - ze statystycznego punktu widzenia - MMA jest mniej szkodliwe.