Pytanie na temat centymetrów :)

To modzi z supli też o szklanej kuli muszą pomyśleć

Trochę przesadzacie z sarkazmem. Jak ktoś pyta na siłowni trenerkę, czy schudnięcie 9 kg w miesiąc jest realne, to nikogo nie wyśmiewa. Pytam przecież orientacyjnie.

ba, nie dosć, że nie wyśmiewa, to często zapewni, że można. Orientacyjnie, to skoro w miesiąc zezły dwa cm, to sobie to przełóż i wylicz, kiedy schudniesz tyle, ile chcesz. Miarodajne to nie będzie wcale, ale tak orientacyjnie będziesz mogła sibie pogdybać

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2013-03-16 20:55:07

Normalna trenerka się w głowę postuka. Oczywiscie mówimy trenerce, która ma pojęcie o treningach, dietetyce, suplementacji, a nie panience z podrzędnym papierkiem, która kobiety wsadza na orbitrek, ewentualnie każe pomachać różową hantelką i nie jeść tłuszczu i/lub węglowodanów.
Nie, normalna, stąpajaca twardo po ziemi trenerka Ci nie powie, ile schudniesz czy to w centymetrach czy w kilogramach.

Słońce, powiedzmy, że ja bym na przykład chciała mieć 60cm w pasie. No i wiesz... Mogę to osiągnąć w ciągu jednego dnia. Po prostu wytnę sobie ostatnią parę żeber. Taki orientacje, estymacje i spekulacje, owszem, możemy sobie robić.

Martucca

Normalna trenerka się w głowę postuka. Oczywiscie mówimy trenerce, która ma pojęcie o treningach, dietetyce, suplementacji, a nie panience z podrzędnym papierkiem, która kobiety wsadza na orbitrek, ewentualnie każe pomachać różową hantelką i nie jeść tłuszczu i/lub węglowodanów.
Nie, normalna, stąpajaca twardo po ziemi trenerka Ci nie powie, ile schudniesz czy to w centymetrach czy w kilogramach.

Nie napisałam, że trenerka mówi komuś, ile schudnie. Napisałam, że nie wyśmiewa, uważając się za lepszą od innych tylko dlatego, że więcej wie na ten temat ;) To jest normalna trenerka. Szanująca swoje klientki ;)

No więc ją może zapytaj - my wróżyć, pomimo najszczerszych chęci, nie potrafimy.

Komunikować się z ludźmi też nie bardzo.

Komunikować się z ludźmi też nie bardzo.

Nie zapytałam, ile konkretnie schudnę, tylko o jakąkolwiek granicę. Bo jestem zielona w temacie. I nie mam najmniejszego pojęcia, ile w ogóle da się stracić w jakim czasie. Kompletnie nie mam wyobrażenia na ten temat. Wystarczyło odpowiedzieć, że nie da się na to pytanie odpowiedzieć, zamiast wyśmiewać...

jaką granice?
Skoro ty nie masz wyobrażenia o tym ile możesz schudnąć, to jak ktokolwiek kto w życiu nie widział Cię na oczy może takie wyobrażenie mieć? Srsly..