Małe tygodniowe podsumowanie: Środa 13.02.13 r.
Bardzo się pozytywnie zaskoczyłam ważąc w środę (po tygodniu prowadzenia dziennika). Zarówno waga jak i wymiary spadły ! Mam nadzieję, że w następną środę się nie zatrzymają
Bardzo mnie to cieszy, że jedzenie nie jest restrykcyjne - cały czas chodzę najedzona, a nawet często mam problem by wszystko zjeść (zwłaszcza ostatni posiłek po treningu). Przepraszam, że nie umieszczam wpisów codziennie, ale wszystko zapisuje. Postaram się poprawić w tej sprawie
Cały czas się boję czy nie przyjdzie jakieś załamanie -
ochota na coś słodkiego typu drożdżówka. Wklejam małą tabelkę porównującą po tygodniu:
Odrobina przemyśleń:
Całe życie myślałam, że się dobrze odżywiam - robiłam po 2, 3 surówki do obiadu. Tymczasem przy ważeniu posiłków wychodzi, że zjadałam o wiele za mało warzyw. W między czasie opychałam się chlebem czy ziemniakami. Cały czas jestem zdziwiona wielkością porcji jakie teraz jem. Plusem jest to, że przygotowuję rodzinie np. pierogi, klopsiki i inne tego typu dania tradycyjne i na razie mnie nie rusza
Dosyć spory wynik (prawie 2 kg!) tłumaczę sobie zmianą odżywiania o 180 stopni - wiem, że tak duży spadek pewnie się nie utrzyma ciągle, ale muszę przyznać iż bardzo mnie to zmotywowało
Czy mogę prosić o poprawienie błędu w temacie? Dopiero teraz go zauważyłam
Zmieniony przez - Mariolla w dniu 2013-02-15 10:37:39
Zmieniony przez - Mariolla w dniu 2013-02-15 10:40:00