Łodzianin jak patrze na swoich rowiesnikow to w tym wieku sa juz zapasionymi zamulencami z dwojka dzieci, piwem w rece i kazdy wieczor koncza przed telewizorem. Jak z kims rozmawiam to od co drugiej osoby slysze ze jej sie "zdrowie sypie" a to nadcisnienie a to cukrzyca i jęczą jak to juz "nie ten wiek i ze kiedys za czasow liceum to oni mieli sile i wydolnosc a teraz to juz nie ten wiek"
Gdzie nie przypominam sobie zeby oni kiedykolwiek mieli jakis kontakt ze sportem a ja majac tyle samo lat co oni jestem 2x sprawniejszy, dwukrotnie silniejszy i calkiem mozliwe ze biologicznie mlodszy niz jak mialem te 18 lat. Ostatnio slyszalem od kolezanki i tutaj zacytuje " ze nie mam juz 18 lat i teraz bedzie mi coraz gorzej szlo na silowni i cialo juz bedzie coraz gorzej wygladalo"
podczas gdy w rzeczywistosci jest na odwrot bo jak mialem 18 lat to bralem 50kg na klate a teraz 150. Ludzie nie kumaja ze szczyt wydolnosci, sily ip przypada u faceta mniej wiecej na 30stke i majac 26lat juz sie tlumacza jacy to oni za starzy na aktywnosc fizyczna i pochlonieci codziennym zyciem i klopotami z nim zwiazanymi
Jak dla mnie tacy ludzie to jest patologia. Sam moze nie osiagnalem Bog wie czego bo nie jestem ani bogaty ani dobrze ustawiony, wiec za wielkiego prawa do krytki nie mam, ale jak widze takich ludzi to mi ich zal. I jakie posluszne pieski
jak im zony cos kaza to jest swiete. Pantofelki
Takie cieple kluchy gadajace tylko o tym jak to teraz juz dzieci sa najwazniejsze bo ich czas juz minal
No nie ogarniam
Gdy takei cos slysze to pomimo tego ze moje 26 lat to nie jest jakos mega duzo to czuje sie cholernie dziwnie. Pytanie tylko czy to ja jestem dziwny czy ci ludzie ktorzy mnie otaczaja
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2013-02-14 14:45:09