Mieni mi się przed oczami

Trenuję JUDO i daję z siebie wszystko na treningach. Nie wiem czy to jest spowodowane problemami kondycyjnymi czy czymś poważniejszym.

Zmęczę się i wiadomo... zasapany, bez siły i czasem chce mi się wymiotować.

Dobra... odpocznę... nie potrzeba mi dużo czasu i szybko się regeneruję i mam siły na dalszy trening.

Sęk w tym, że delikatny wysiłek fizyczny po czymś takim i nagle czuję ciepło na twarzy (mam ją całą czerwoną, usta blade i wyschnięte) i mieni mi się przed oczami.

Czym to może być spowodowane?

Pozdrawiam.

Masz tak po rozgrzewce? Wydaje mi się, że pijesz "na raz" albo nie pijesz wcale.

Jak pije to malutkie łyczki, żeby tylko sucho w ustach nie było, bo zbyt duża ilość powodowała odruchy wymiotne.

Dzieję mi się tak w środku treningu albo pod koniec. Zależy to od intensywności treningu.

Jeżeli wykończę się po walkach w parterze to potem odpocznę, czuję się dobrze i nawet gdy ja jestem rzucany to mam takie sytuacje z mienieniem się i paleniem twarzy.

Niedotlenieniem po wysiłku to może być spowodowane.
Niemniej warto udać się do lekarza (neurolog, sportowy), gdyż może to być objaw zaburzeń ze strony układu nerwowego.

Obstawiałbym jednak układ krążenia i zwykłe wahania ciśnienia po wyczerpaniu. Ja miałem na przykład kilka razy w życiu utratę widzenia w jednym oku po ostrym graniu w siatkówkę (serwisy z wyskoku). Trwało to dosłownie kilka sekund max, ale fatalne uczucie. Zaburzenia widzenia po ostrym randori też się zdarzały. Moi koledzy przy robieniu maxów w przysiadzie lub martwym też tracili na moment ostrość wzroku.

Mam przed oczami tak jak np. przy duszeniu kołnierzem z dosiadu.

Nie wiem czy to coś poważnego czy zgłosić się z tym do jakiegoś lekarza. Czy tak jak ktoś wcześniej mówił: do neurologa... zrobić EEG czy po prostu jakieś podstawowe badania.

Zawsze zaczyna się od podstawowych badań.
IMO to też zwykła reakcja na wysiłek fizyczny wysokiej intensywności, ale jeśli takie sytuacje zdarzają się często, to warto to profilaktycznie przebadać.