KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
kuba_nalbo miałeś słabszy dzień, albo coś jest nie tak z dietą
Muszę wyczuć temat z ilością kcal. Przypuszczam, że to efekt dopiero co rozpoczętego ich obcinania i kontrolowania. Było 2750, jest 2350. To dość duże cięcie, jak na normalnie kontynuowany plan 5 dni treningu FBW/biegi/FBW/biegi/FBW. Stąd projekt podziału w zależności od samopoczucia na 2dni+odpoczynek+3dni+odpoczynek. Ponadto ostatnio nie udaje mi się trenować w okolicach 19-20. Stąd rozpoczęcie treningu 21:20 też ma na pewno znaczenie.
"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"
Tak jak napisał kuba-n , może to być również częściowo kwestia źle zestrojonej diety ( w szczególności jakości posiłków okołotreningowych ). Rozpisz dokładnie godziny posiłków w DT, ich skład , oraz podaj porę aktywności siłowej - może coś się da poprawić by Ci nieco ulżyć.
Jak nie będziesz dawał rady ćwiczyć siłowo 3x tygodniowo - ćwicz 2x.
Z regularnych ćwiczeń aero nie możesz rezygnować - to Twoja podstawa redukcji. Dieta jest tylko wspomagaczem.
>> cokolwiek czynisz czyń roztropnie i patrz na koniec << -Owidiusz-
Jak masz chwilę czasu to przeczytaj:
http://www.sfd.pl/Archibald_68]czy_da_się_w_wieku_40+_powalczyć_o_wysportowaną_sylwetkę__[[_tygodnik-t853519.html
Wg mnie masz za duzo treningu. Ja rozumiem, ze po okresie bledow i wypaczen chcesz szybciej nadrabic zaleglosci - sam to mialem i znam temat, ale lepiej sobie zalozyc wykonalny w 100% plan i go realizowac niz spalac sie poniewaz dziala to destrukcyjnie na psychike - nawet jesli wydaje sie ze tak nie jest. Rodzi sie frustracja i zawod, a tego chcemy uniknac przeciez.
Podsumowujac uwazam ze dobrym pomyslem jest 2x w tygodniu ladne FBW - tutaj zmniejszylbym obciazenia jeszcze u Ciebie i na duze partie robil 4 - 5 serii a nie po 3 serie, a na male partie po 3 serie. Do tego bieganie jak najbardziej, ale max. 2x w tygodniu i 1 dzien poswiec na rozciaganie sie w domu - wzmacnia sciegna stawy, powoduje lepsze ukrwienie miesni, zapobiega skracaniu sie miesni bedacego skutkiem treningu silowego, no i co najwazniejsze o czym malo kto wspomina pozwala uzyskac nawet do 20% wieksza sile ! Tak wiec powinno byc wpisane w kazdy trening silowy. Jest takie stwierdzenie ze lepiej byc bardziej rozciagnietym, jak umiesnionym i ja sie z tym zgadzam - a ze nie jestem to juz mea culpa - aktualnie wracam do rozciagania.
4 dni treningu i 3 dni odpoczynku - rozciaganie licze jako DNT.
Pomysl nad tym. U mnie to sie sprawdzilo i calkowicie wystarczylo.
archibald 68
Tak jak napisał kuba-n , może to być również częściowo kwestia źle zestrojonej diety ( w szczególności jakości posiłków okołotreningowych ).
Muszę się tu zgodzić, że na pewno powodem osłabienia również było "rozstrojenie" diety okołotreningowej. Zasadniczy posiłek zjadłem o 16:00, a potem dopiero po treningu 22:30 - sam już byłem tego świadom podczas wyciskania...
DARNOK351 dzien poswiec na rozciaganie sie w domu (...) Pomysl nad tym. U mnie to sie sprawdzilo i calkowicie wystarczylo.
Zdecydowanie na razie nad tym za dużo myślę , gdyż póki co rozciąganie jest tylko częścią rozgrzewki lub "okołotrenigowych przeciwskurczów", a sam wiem, że streching ma tę samą wagę, co korelacja diety,planu treningowego i relaksu...
Ale przecież dokładnie po to założyłem na forum swój blogowy dziennik zwątpień, do konsultacji z "hydraulikami - od CWU do CO"
"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"
kuba_nalbo miałeś słabszy dzień, albo coś jest nie tak z dietą
archibald 68nie będziesz dawał rady ćwiczyć siłowo 3x tygodniowo - ćwicz 2x.
DARNOK35Wg mnie masz za duzo treningu.
Efektem przemęczenia i osłabienia była infekcja z mega gorączką... Naturalna obrona przed atakującym wirusem podatnego, niedożywionego "bojlerka". Niestety w tym tygodniu powoli będę musiał wracać do treningu, najpierw do końca doprowadzić rekonwalescencję "poprzeziębieniową" oraz pozbyć się męczącego mnie od 4 dni skurczu mięśni. Jest to dziwne miejsce - pomiędzy najniżej położonym zębatym przednim po prawej stronie, a skośnym zewnętrznym (w okolicach pod żebrem). Największy problem to brak możliwości wzięcia głębokiego wdechu, cały czas krótki oddech jak przy aerobach
Może ktoś miał podobne dolegliwości i postawi mi chociaż diagnozę, ile dni średnio trzyma taki przykurcz...
"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"
Mi to nie wyglada na skurcz miesni tylko przypomina problem z oplucna. Mialem 2x zarowno z lewej jak i z prawej strony. Jak to Ci sie stalo ? Podczas wysilku czy ostrego kaszlu? Jakie cwiczenia robiles na silowni ostatnio?
Trzymalo hm? 2 tygodnie calkiem dobrze pozniej coraz mniej - razem pare tygodni, a czasami w tych miejscach do dzisiaj czuje ze byl uraz, ale to juz sladowo.
Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2012-11-12 14:20:30
DARNOK35... Jakie cwiczenia robiles na silowni ostatnio?
Trzymalo hm? 2 tygodnie calkiem dobrze pozniej coraz mniej - razem pare tygodni, a czasami w tych miejscach do dzisiaj czuje ze byl uraz, ale to juz sladowo.
dzięki za zainteresowanie. robiłem normalny plan FBW nawet z zaznaczonymi niepełnymi sesjami. Powiem Ci, że wczorajszą noc spędziłem nawet na SOR-ze z podejrzeniem czy to nie pęcherzyk żółciowy, ale wszystko czyste, nie przyjęli na oddział, bo nie ma podstaw do przyjęcia, a ledwo wracam do domu. jak syn mnie rozśmieszył prawie się dusiłem, nie mogąc zrobić wdechu przez skurcz i kłucie w boku. Jedynie leżenie na drugim boku mi daje ulgę, choć oddech jak przy aerobach - krótki i szybki, bo przy głębszym zaraz ból.
Jaki był u Ciebie powód problemów z opłucną i czy korzystałeś z pomocy lekarskiej, co robiłeś by sobie ulżyć?
Mnie dziś dodatkowo przy ostrym skurczu łapie kłucie pomiędzy kapturem i obojczykiem po prawej - centralnie jak w punkcie akupresury. Miałeś coś podobnego?
"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"
Dziwne ze nie zlecili jakiegos rtg chociaz - KONAWALY j....e
Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2012-11-14 16:48:54
DARNOK35, to badania zrobili RTG jamy brzusznej, 2xUSG, krew i siur, choć z bólem wypuścili. Gość po prostu miał na kartce podejrzenie kolki pęcherzyka żółciowego, więc patrzył tylko pod tym względem, mówię czy zerknął na żebra, płuca przy RTG j.b., a ten - "nic mi Pan nie mówił", a najlepsze, że zanim się zdecydował zostawić na noc na obserwacji 7h zwijałem się na krzesełku - po prostu jak powiedziałeśKONAWALY j....e
DARNOK35.KONAWALY j....e
Za to rodzinna okazała się lekarzem z powołania. Po wykluczeniu trawiennego, dała mi jeszcze skierowanie na drugie RTG płuc (trochę wyżej - żeby wykluczyć Twoją pierwszą przyczynę) i do chirurga, w celu dalszych badań przepony, bo jak powiedziała "ten punkt to martwa strefa badań RTG i USG - jeżeli przyczyną jest np. przepuklina przeponowa".
Wiem, że jest to mało interesujący temat, ale piszę ponieważ sam mając ból szukałem podobnych objawów. Bardzo dobry temat znalazłem na sfd: **Koniecznie przeczytaj** BÓLE BRZUCHA i on zachęcił mnie do zrobienia realnych badań i wykluczenia różnych komplikacji, do których mógłby doprowadzić zlekceważony ból.
Chciałem przyznać Ci DARNOK35 sogiego, ale komunikat mówił, że już jeden Ci w tym temacie dałem...
Natomiast w treningu i diecie - przerwa... Muszę pozbyć się wszystkich objawów - w końcu jak się ma L4 w robocie, to trzeba się kurować
Zmieniony przez - Sami w dniu 2012-11-15 13:04:39
"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"