SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zawsze trzeba wątpić...

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5167

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1031
Witam - będąc przez pewien czas biernym forumowiczem postanowiłem założyć swój temat. Pomoże mi on w śledzeniu własnych zmagań z treningiem, mając nadzieję, że wszyscy, którzy będą chcieli tu zajrzeć, wyznają podobne prawidła co ja, że "zawsze trzeba wątpić", a z drugiej strony przestrzegają zasad, jak pisał Hesse, że "nie sądzi się i nie krytykuje innych ludzi, kiedy samemu jest się pełnym wątpliwości"... Dlatego zakładam swój temat właśnie na +35. Głównie, bo panuje tu spokój w wypowiedziach, jak na wspominanej przeze mnie poniżej „siłowni przy polibudzie” oraz po to, by mając notatki w tym miejscu sprawdzać i motywować się do osiągnięcia postępu, a korzystając z pomocy i porad zainteresowanych „wątpiących”, wciąż dopasowywać plan do potrzeb organizmu…

Do rzeczy – mam 33 lata, po długiej przerwie w karierze sportowej nastolatka, w związku z poważnymi kontuzjami kręgosłupa, treningi siłowe zacząłem na studiach (13 lat temu). Najpierw jako obowiązkowe zajęcia z WF-u, potem jako walkę ze stresem na ostatnich latach studiów. Niestety po zakończeniu edukacji nie mogłem w rodzinnym mieście odnaleźć siłowni, gdzie panowałby wzajemny szacunek i kultura osobista ćwiczących, a właściciele siłowni nie patrzyliby na mnie jak na pasożyta, ponieważ nie chcę „kupować drugiego karnetu” na źle zwane przez nich „suple”, a w rzeczywistości doping. Dodatkowo charakter i rodzaj pracy, uniemożliwiał mi dłuższe trenowanie niż kilka miesięcy w roku z przerwami – stąd mimo nabywania różnych sprzętów do domowej siłowni od wolnych ciężarów, poprzez ławki, atlas, drabinki gimnastyczne, bardziej zajmowałem się kolekcjonerstwem, niż treningiem.

Motywacją do rozpoczęcia, najpierw w zeszłym, a po przerwie w tym roku treningu z większą konsekwencją i przemyślanym planem była przerażająca mnie waga 97kg przy 180cm wzrostu, w obliczu zmiany pracy z „biegającej” na „siedzącą”. Czytałem różne artykuły i fora na stronach, poradniki zawodowców i spostrzeżenia „zaciętych” amatorów. Postanowiłem rozpocząć trening od podstawowego FBW, przeplatanego co drugi dzień treningiem aerobowym (najczęściej rower, rolki) lub lżejszym marszem na spacerze z 2-letnim synem Samim (stąd mój nick ;] - może młody kiedyś przejmie pałeczkę/sztangielkę). Ostatnio udało też mi się zebrać w sobie i spróbować sił w joggingu, jako aeroby.

Zacząłem zimą 2011 i po przerwie wiosną 2012 od planu standardowego FBW w kombinacji 15/12/10/10/10 z obciążeniem 50/70/80/80/80 %CM obliczonego w przybliżeniu:
1. Przysiad ze sztangą na karku 30/40/3x50kg
2. Rumuński martwy w granicach 20/30/3x40kg
3. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 30/40/3x50kg
4. Wiosłowanie sztangą 30/40/3x50kg
5. Wyciskanie żołnierskie 20/25/3x30kg
6. Najpierw wyciąg górny do klatki, potem „kombinacja alpejska” Podciąganie na gryfie na stojakach nachwytem (z podparciem) 8/7/6

Powyższy plan obejmował monotonny trening 3x tygodniowo, stąd po osiągnięciu poprawy z obciążeniem zacząłem trochę modyfikować plan, bez podziału na razie na A,B, pozostawiając tylko różne natężenia zgodnie ze spostrzeżeniami forumowiczów trenujących FBW.
Zmieniłem układ na pozostawienie ww. ciężarów w przypadku 3x15 i dodałem obciążenia w kombinacji 5x5, dodatkowo zmieniając kolejność i wprowadzając podciąganie jako drugie ćwiczenie. Pomogło to w trenowaniu co drugi trening na ciężarach najpierw o 10kg, a aktualnie o 20kg większych niż w 3x15 poza wyciskaniem żołnierskim. Wyciskanie żołnierskie sztangi zmieniłem na wyciskanie hantli – 12 i 15kg w planie 3x15, a do 20kg w planie 5x5. Ponieważ nie mam szans na asekurację, jestem na etapie spawania bramy zamiast wolnostojących stojaków pod sztangę – pomoże to podciąganiu na drążku z prawdziwego zdarzenia (stabilność) i zabezpieczy przy przeliczeniu się z własnymi siłami w przypadku wyciskania na klatę.

Bieżący trening aerobowy 2x w tygodniu to albo układ 4 serii: 100x skakanka, 10 min. rower stacjonarny, 15x kółko do ćwiczeń (roller), albo 1 seria - wspomniany spacer, czy pierwszy przedwczoraj od dawien dawna jogging 1,9 km w 12 minut, czyli w stałym tempie 9,5 km/h (choć szkoda że nie 20 minut - ale powoli do przodu )

Pora na koniec wstępu – sfinalizować inwestycję w stal i elektrody na bramę, odhaczać dni w kalendarzu i śledzić progres…

"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1031
Witam wszystkich po długiej przerwie. Udało się pozamykać tematy przerw chorobowych - od miesiąca zacząłem powoli ćwiczyć, biegać i pływać...

Na rozgrzewkę zestaw ogólnorozwojowy z małymi modyfikacjami ćwiczeń w systemie Weidera - z jego knigi. Widać i czuć poprawę - jak na każdy początek ;)

Waga wróciła do rozsądnej i stoi w miejscu - czyli spada trochę tłuszczu, a w jego miejsce rośnie trochę mięcha. Obciążenia rozsądnie dokładane - powolutku do celu...

"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 478 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6205
Witaj , będę zaglądał.

Piszesz , że miałeś kiedyś poważną kontuzję kręgosłupa , a jednocześnie dalej podajesz , że regularnie od ponad roku wykonujesz martwy ciąg rumuński i wiosłowanie w opadzie .
Nie odczuwasz dyskomfortu po tych ćwiczeniach ? Wprawdzie obciążenia które stosujesz są jeszcze "rozsądne i akceptowalne" ale mimo wszystko ..... to nie są ( moim zdaniem )ćwiczenia dla osób po problemach z kręgosłupem. Warto się zawczasu nad tym zastanowić.

Pozdrawiam

Zmieniony przez - archibald 68 w dniu 2012-10-25 13:44:43

>> cokolwiek czynisz czyń roztropnie i patrz na koniec << -Owidiusz-

Jak masz chwilę czasu to przeczytaj:
http://www.sfd.pl/Archibald_68]czy_da_się_w_wieku_40+_powalczyć_o_wysportowaną_sylwetkę__[[_tygodnik-t853519.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1235 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 22853
Powodzenia będę wpadał i śledził Twoją walkę.

"Nigdy się nie poddawaj,porażka nigdy nie oznacza końca lecz początek drogi do zwycięstwa"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 17 Wiek 55 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1628
Cześć... napisz czy do treningów siłowych i aerobowych dołączyłeś dietę i jak ona z grubsza wygląda. Też życzę sukcesu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam nowego watpiacego w dziale :) i zycze powodzenia ...

Bardzo dobry wstep :)

pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1031
Dzięki za serdeczne przyjęcie przez stałych bywalców, bo chyba te zdjęcia profilowe gdzieś już kiedyś widziałem

Kolego archibald 68 - dzięki za radę, jednak poważna kontuzja była połączeniem dyskopatii (etap wzrostu nastolatka) z niefortunną zbiórką pod koszem zakończoną upadkiem - wynik = powrót z boiska do domu w tempie winniczka i rwa kulszowa towarzysząca. Pomogły 3 serie magicznych zastrzyków, masaże, zabiegi i ćwiczenia rehabilitacyjne w ciągu trzech lat szkoły średniej - potem zaczęły się wspomniane zajęcia z WF-u i naprawdę zaczynałem z wagą piórkową, wykonując głównie ćwiczenia wzmacniające mięśnie długie grzbietu. Wiadomo, że im mocniejsze mięśnie dolnego odcinka kręgosłupa, tym lepiej można wykonywać pozostałe ćwiczenia, z mniejszym ryzykiem kontuzji.
Ale masz też całkowicie rację, że zanim spróbuję szarpnąć większą masę, najpierw przeanalizuję własne reakcje, pozwalające się zastanowić i wątpić

Kolego matis68 w kwestii diety - nie liczę kalorii, liczyłem swego czasu przez 2 dni, ale kto ma na to czas... W miarę steruję składnikami w zależności od rodzaju treningu i pory danego dnia. Węglowodany w okolicach treningu, białka przed regeneracją, tłuszcze typu makrelka średnio 2x w tygodniu. Po drugie zmiana odżywiania w postaci mniejszych porcji co 2-3h i do minimum ograniczenie słodyczy i alkoholu, jak już to czekolada, ale w połączeniu z rzeczywistym zapotrzebowaniem na węglowodany. To drugie - to swoje już jako budowlaniec wypiłem

Dzięki jeszcze raz za powitanie i kciuki, ale do rzeczy.

Dziś aeroby - udało mi się chyba pierwszy raz w życiu (dorosłym) przebiec 3,6km bez odpoczynku, w czasie 26:39. Nie liczę przypadków gdy uciekałem w dzieciństwie jako siusiumajtek po kradzieży gruszek Średnia prędkość dzisiaj 8,4 km/h. Zaczynam to lubić - jednak coś w tym jest, człowiek sam zmaga się z własną wytrzymałością, słyszy swój oddech i wiatr, dookoła kolorowe oznaki jesieni i chłodząca mżawka. Super satysfakcja po zatrzymaniu stopera że było 12 minut, a dziś jest 26.

"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1031
Wczorajszy trening 3x15 przełożony na dziś - odwiedziny rodziny
Postanowiłem lekko zmodyfikować ćwiczenia na klatę, żeby sprawdzić siły na jej górną część - wyciskanie na ławce 30o - jednak nie udało się ostatnie 15x60kg

1. Przysiad ze sztangą na karku 15x55/15x65/15x75kg
2. Podciąganie na gryfie nachwytem (60cm) z podparciem 12/10/8
3. Rumuński martwy ciąg 15x55/15x60/15x65kg
4. Wyciskanie sztangi na ławce 30o 15x40/15x50/10x60kg
5. Wiosłowanie sztangą nachwytem 15x40/15x50/15x60
6. Wyciskanie żołnierskie sztangielkami 15x12,5/15x14,5/15x17,5kg

Trening 70 min

"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ladnie :)

Niezle zasuwales zeby to zrobic w 70 min.

Jak sie nie udalo czegos wykonac to wg mnie zmniejszyc obciazenia w danym cwiczeniu i jechac z progresem od nowa dokladajac co trening.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1031
Dzięki DARNOK35 za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że to w miarę dobry czas na 3x15, jakoś ostatnio przychodzi to łatwiej, może dzięki aerobom, a może dzięki wstawieniu tv do siłki

Dzisiaj mimo, że przypadał termin na FBW postanowiłem się przebiec. Po spawaniu przez 3h bramki (już coraz bliżej drążka do podciągania z prawdziwego zdarzenia), nie miałem cierpliwości do treningu - wolałem krótszy czas z aero...

Podobne tempo biegu jak w czwartek - dystans powiększony o około 50m , więc mam wytłumaczenie, że czas 26:52 - o 13s dłuższy!

"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wazna jest konsekwencja. Czasy, wyniki - w miare bycia konsekwetnym beda sie poprawialy. Prowadz sobie dokladny dziennik dla siebie - nie tylko tutaj na forum. Co do treningu silowego i aerobowego rowniez warto sobie zaplanowac rozpiske na 6 - 8 tygodni i co trening dokladac tak j.w. napisalem. Ja mam taka zasade ze jak na treningu w danym cw. nie wykonam zalozonej liczby powt. z z zaplanowanym ciezarem to powtarzam az do skutku i dopiero wowczas dokladam obciazenia.

Podam Ci przykład ze swojego aktualnego dziennika: 11 tygodni temu postanowilem znowu zabrac sie bardziej solidnie za trening. I postanowilem ze moja rozgrzewka docelowa ma trwac 20 min. z czego ma sie skladac z 2 km na wioslarce i zaraz po niej z biegu 2 km na biezni. Pozniej dopiero nastepuje caly trening. Ale 11 tygodni temu na zawal bym chyba padl jakbym tak zrobil - zreszta nie bylem w stanie dlatego zaczalem od 1 km na wioslach i 1 km biegu na biezni, co bylo w moim zasiegu z jezorem do kolan :) Bylo ciezko. Co trening jednak dokladalem po 100 m na obu maszynach. W 7 tygodniu doszedlem do 2 km na obu maszynach z czasem lacznym 20:48 i tutaj zaczela sie dalsza walka tym razem z czasem i podkrecaniem tempa aby zejsc do tych 20 min. W niedziele zakonczylem swoj cykl i rozgrzewka zajela mi 19:26 a wiec osiagnalem wiecej jak chcialem :)

Pisze o tym dlatego aby pokazac na zywym przykladzie sile konsekwencji i stopniowania obciazen treningowych nawet podczas rozgrzewki. Po tym rowniez zrobilem najciezszy jak dla mnie trening w calym cyklu osiagajac wszystkie zalozone cele. Teraz czas na nowe wyzwania hehe

pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 60 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1031
Idzie zima - tak jak ostatnio wczorajszy trening przełożony na dziś, od rana ciało bardziej chętne...

Mając więcej czasu postanowiłem dzisiejszy trening wykonać bardziej technicznie z wprowadzeniem małych zmian w listopadzie:
1. Przysiad ze sztangą z przodu zamiast na karku
2. Podciąganie z przytrzymaniem w połowie fazy ekscentrycznej
3. BZ
4. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej 30o z przytrzymaniem w połowie fazy koncentrycznej.
5. Wiosłowanie sztangą w opadzie z przytrzymaniem pod brzuchem.
6. Wyciskanie sztangielek - arnoldki.

5x5
1. Przysiad ze sztangą z przodu 40/45/50/55/60kg
2. Podciąganie na gryfie nachwytem (60cm) z podparciem 5/5/6/7/8
3. Rumuński martwy ciąg 40/45/50/55/60kg
4. Wyciskanie sztangi na ławce 30o 40/45/50/55/60kg
5. Wiosłowanie sztangą nachwytem 35/40/45/50/55kg
6. Arnoldki 12,5/14,5/17,5/20/20kg

Miało być na spokojnie, dzień wolny, więcej czasu - a trening ponownie 70 min

I zgodnie z poradą DARNOK35 - zakładam kajet - świstki i net nie idą w parze, a i łatwiej zaplanować modyfikację na papierze

"Każdy bowiem silny człowiek niezawodnie osiąga to, czego każe mu szukać jego prawdziwy popęd." Hermann Hesse "Wilk stepowy"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

szczupły - czym się wzmocnić ???

Następny temat

czy to już czas żeby przerwać redukcję

WHEY premium