chciałem zwiększyć ilość przyjmowanych kalorii, bo chcę podbić masę. Trochę redukowałem i do niedawna przyjmowałem:
I posiłek - 360 kcal + 40 kcal z warzyw
II posiłek - 360 kcal + 40 kcal z warzyw
III posiłek - 360 kcal + 40 kcal z warzyw
IV posiłek (przedtreningowy) - 450-460 kcal
V posiłek (potreningowy) - 450-460 kcal
Postanowiłem, że podniosę spożycie kcal poprzez zwiększenie liczby węgli (wcześniej je obciąłem). Przyjąłem strategię, że co drugi dzień dodaję do każdego posiłku po 5 g produktów "węglowych", czyli po ok. 18 kcal do każdego posiłku (do IV i V posiłku dodawałem aż do osiągnięcia poziomu ok.470-490 kcal na jeden posiłek, natomiast w I,II i III jestem na poziomie ok. 435 kcal + 40 kcal z warzyw na jeden posiłek).
I tutaj meritum sprawy:
Zastanawiam się czy nie za dużo i nie za szybko zwiększam kcal? O ile powinienem zwiększać kcal w postaci węgli, aby nie poszło w tłuszcz?
Waga - ok. 59 kg, wzrost - 164 cm, cel - zwiększenie masy beztłuszczowej. Zapotrzebowanie kaloryczne - ok. 2450 (choć nie wiem czy nie spadło po lekkim okresie redukcji); aktualnie przyjmuję ok. 2400 kcal łącznie z warzywami.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.