Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Dacheng specjalnie wrzuca zdjęcia z jedzeniem i to akurat w porach gdzie każdy wraca z treningu na głodnego
Chcę sobie zapewnić tym większą popularność photobloga
Chcę sobie zapewnić tym większą popularność photobloga
Trener PoTreningu.pl
AdrianIwanowski.eu
...
Napisał(a)
Na chińskim blogu jest już relacja z niedzielnej imprezy w Handan, także ze zdjęciem z naszego pokazu.
http://blog.sina.com.cn/s/blog_439ba91801017cpi.html
http://blog.sina.com.cn/s/blog_439ba91801017cpi.html
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
Wczoraj po pierogach niestety nastąpiło lekkie zatrucie. Dzisiaj doszedłem do siebie, jakoś przetrwałem poranne zajęcia, po czym poszliśmy na lekki obiadek.
Jedno z moich ulubionych dań to bakłażany "o woni ryby". Tak samo przygotowuje się mięso. Nie ma to faktycznie nic wspólnego z wonią ryby jako takiej, a raczej ze sposobem przyprawienia, który kiedyś w jakiejś epoce stosowano do ryby. Zamówiliśmy też baraninę pieczono-smażoną i wołowinę z papryką.
Jedno z moich ulubionych dań to bakłażany "o woni ryby". Tak samo przygotowuje się mięso. Nie ma to faktycznie nic wspólnego z wonią ryby jako takiej, a raczej ze sposobem przyprawienia, który kiedyś w jakiejś epoce stosowano do ryby. Zamówiliśmy też baraninę pieczono-smażoną i wołowinę z papryką.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
Na zakończenie zupa z ręcznie robionym ("ciągnionym") makaronem, z pomidorami i rozbełtanymi jajami.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
A to jedno z dań podczas kolacji, z której właśnie wróciliśmy. Prościutka potrawa po prostu jajecznica z grzybami mu'er i ogórkami, a smaczne.
Grzyby mu'er to to co w Polsce nazywają grzybami mun. Tyle że w Polsce są suszone, a tutaj świeże.
Grzyby mu'er to to co w Polsce nazywają grzybami mun. Tyle że w Polsce są suszone, a tutaj świeże.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
A dzisiaj mieliśmy dzień zupełnie wolny. O 5 rano wyruszyliśmy na przystanek trolejbusowy, by dojechać do właściwego dworca autobusowego i stamtąd ku oddalonemu o około 100 km od Pekinu celu naszej wyprawy.
Generalnie okolica ta nazywa się Shi Du - 10 przepraw. Rzeka Juma meandruje tam przez góry, i kiedy na krótkim odcinku, żeby tamtędy podróżować trzeba się było przeprawić przez rzekę faktycznie kilkanaście razy, ale nazwę "zaokrąglono". Obecnie przejeżdża się tam przez mosty. Dojechaliśmy do drugiego przystanku za szóstą przeprawą, by zwiedzić okolicę zwaną Gushanzhai - wioska samotnej góry. By się tam dostać trzeba przekroczyć rzekę jeszcze raz, ale nie poprzez most siódmej przeprawy, ale most pontonowy unoszący się na rzece. Wracając przechodzi się z kolei przez most wiszący, o długości 160 metrów.
Okazało się, jednak, że most pontonowy był naprawiany, i stał w całości przycumowany przy jednym brzegu. Gdy wracaliśmy był już umieszczony w poprzek rzeki, ale jeszcze nie otwarty. Wtedy zrobiłem jego zdjęcie, będąc na moście wiszącym.
Generalnie okolica ta nazywa się Shi Du - 10 przepraw. Rzeka Juma meandruje tam przez góry, i kiedy na krótkim odcinku, żeby tamtędy podróżować trzeba się było przeprawić przez rzekę faktycznie kilkanaście razy, ale nazwę "zaokrąglono". Obecnie przejeżdża się tam przez mosty. Dojechaliśmy do drugiego przystanku za szóstą przeprawą, by zwiedzić okolicę zwaną Gushanzhai - wioska samotnej góry. By się tam dostać trzeba przekroczyć rzekę jeszcze raz, ale nie poprzez most siódmej przeprawy, ale most pontonowy unoszący się na rzece. Wracając przechodzi się z kolei przez most wiszący, o długości 160 metrów.
Okazało się, jednak, że most pontonowy był naprawiany, i stał w całości przycumowany przy jednym brzegu. Gdy wracaliśmy był już umieszczony w poprzek rzeki, ale jeszcze nie otwarty. Wtedy zrobiłem jego zdjęcie, będąc na moście wiszącym.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
Polecane artykuły