Low carb - obliczenie zapotrzebowania - pomoc

Oczywiście wszystko w rozsądnych ilościach :] A grubo ma już nie być, teraz ma być szczupło :P

więc jak ma byś szczupło zainteresuj się porządnymi źródłami. zamiast parówek tłuste mięso wieprzowe, tłuste ryby nie raz a kilka razy w tygodniu.

Dzięki :) Skończę to co już kupiłem i zrobię nowe zapasy. A tak na marginesie, jakie tanie jedzenie najlepiej kupować żeby było dobre? Jak pisałem wcześniej mam teraz "kryzys finansowy" i zastanawiam się co z takich tańszych rzeczy dostępnych choćby w Lidlu czy Biedronce może się nadawać do jedzenia - na tą chwilę pod kontem zrzucenia "opony" z pasa?

od czasu do czasu dorzuć podroby - wątróbka, serca, zredukuje Ci to średnią kosztów. Dziś w lidlu wątróbki drobiowe widziałem za boajrze <3zł, ale nie wiem czy to kg, czy opakowanie, bo sam nie kupuję.

Koniu151

parówki, słonecznik... będzie grubo.

Przemku, a co jest nie tak z tym słonecznikiem?

wysoka zawartość o6.

tesco wątróbka drobiowa 4 zł 1kg jak by co :)

Koniu151

wysoka zawartość o6.

Aż tak szkodliwa? Ostatnio lecę na słoneczniku, daj znać to wywalę:)

Hmm... i zmienię też trening na FBW. W sumie ćwiczyłem jakiś czas, później przerwa kilka tygodni i tak dalej. Myślę nad treningiem opisanym w tym artykule: https://www.sfd.pl/[art]_FBW_Full_Body_Workout_by_georgu-t364504.html Jakie są wasze zdania, jest to dobry wybór na początek? Myślę o tej rozpisce pod koniec artykuły na warianty A i B. Do tego przed treningiem 10minut na rowerku stacjonarnym = rozgrzewka, a od razu po treningu 30 minut także rowerka jako aeroby żeby spalić więcej "smalcesonu" na brzuchu. Dodatkowo w dni nie treningowe będę wykonywał ćwiczenia na mięśnie brzucha opisane w atlasie ćwiczeń na stronie potreningu.pl (te ćwiczenia które da się wykonać w domowych warunkach) - wyjdzie około ~10 ćwiczeń (nie liczyłem dokładnie) - tak myślę nad wykonywaniem ich jedno po drugim żeby brzuch dobrze palił :) Co myślicie nad takim rozwiązaniem? Pozdrawiam

Witam

Ehh... tak to w życiu bywa że jak się człowiek na coś nastawi, napali, zaplanuje to musi wydarzyć się coś co to wszystko "zaburzy" i plany sz**g trafia :/ Tak więc na chwilę obecną moje ambitne plany pokazania na wakacje "kaloryfera" jestem zmuszony odłożyć. A przynajmniej muszę zrezygnować z siłowni i suplementacji. Dieta też będzie zmodyfikowana pod kosztem "taniości". "Kryzys finansowy" na chwilę obecną stał się czymś co zmusza mnie do podjęcia drugiej pracy (przynajmniej do końca roku) i odbicia się od finansowego dna. Jak tylko sprawa się wyklaruje to dam znać co i jak i postaram się wrócić do tego co już zacząłem robić czyli: w pierwszej kolejności zrzucenia tyle "smalcesonu ile się da, później poprzez ćwiczenia FBW rozbudowanie muskulatury całego ciała i na koniec przed wakacjami spalenie tyle fat'u ile się da żeby "ładnie" się prezentować na plaży :)

Wszystkim którzy udzielali rad i pomagali bardzo dziękuję.

Postaram się jak najszybciej uporządkować swoje sprawy.


Pozdrawiam :)