Hej, fajną masz sylwetkę. Tylko do wypracowania, tak jak pisze starszyzna. Jestem tutaj nowa, ale muszę Ci opisać po krótce historię z mojej głupoty i zanikiem okresu. Standardowo: mało jadłam, bez kolacji (bo jak to jeść na noc - czyli ost. żarcie około 16tej, bo potem biegałam, no!) i inne bluźnierstwa, którymi nie będę się może chwaliła - a, ok - m.in. OPŁAKANIE MAŁO TŁUSZCZY (spacjalny krzyk, bo widzę, ze masz opory do tłustego). I tadam, brak okresu przez pół roku. Stuknęłam się w durny łeb, jadłam nieco lepiej, ale nie miesiączkowałam. Poszłam do bardzo dobrej endokrynolog, dała mi hormonalną terapię zastępczą na 3 miesiące i po tym cyklu, a dokładnie po 3m i 1tyg - okres wrócił jakby nigdy nic. Potem, pamiętam, jadłam tłusto, żeby go utrzymać i udało się, wszystko w normie, co miesiąc, no problemo. Nie jestem zwolenniczką HTZ, ale w niektórych przypadkach to konieczność. Kobieta mieć okres musi. Ja czułam sie jakoś tak...dziiiwnie jak nie miesiączkowałam, tak nieswojo. Koniecznie się tym zajmij ;) i jedz jak człowiek. Pisząc, że jesteś zdrowa, chyba źle to rozumiesz. MUSISZ MIEĆ OKRES! Inaczej nie ma mowy o zdrowym
organizmie kobiety.
Z kolei moja znajoma sztucznie wywołuje tabletkami anty i sama przyznaje, że bez nich nie miałaby miesiączki. Pytanie co zrobi, kiedy zechce zostać mamą..
Zmieniony przez - Isar w dniu 2012-09-09 22:49:58