Problem przeszacowywania wydatków energetycznych podczas ćwiczeń

Streszczenie:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21178922

Opis badania:
Badanie zostało przeprowadzone z udziałem 16 kobiet i mężczyzn (wiek: 20-35 lat, prawidłowa masa ciała) utrzymujących umiarkowaną aktywność fizyczną (nie więcej niż 3 godziny ćwiczeń w tygodniu).

W pierwszej części eksperymentu uczestnicy zostali losowo przydzieleni do jednej z dwóch grup i zobowiązani do wykonania wysiłku fizycznego mającego na celu spalenie 200 lub 300 kcal. W obu przypadkach wysiłki wykonywane były na bieżni przy umiarkowanej intensywności (50% VO2 max). Czas trwania wysiłków: 28 minut (200 kcal) i 44 minuty (300 kcal). Po każdej sesji ćwiczeń osoby badane zostały poproszone o oszacowanie ilości spalanych kalorii.

W drugiej część eksperymentu uczestnicy zostali zobowiązani do konsumpcji żywności (posiłek bufetowy) zawierającej ilość kalorii zgodną z oszacowanym wcześniej wydatkiem energetycznym.

Wyniki:
Wyniki przeprowadzonego badania wskazują, że w przypadku osób o prawidłowej masie ciała oszacowywany wydatek energetyczny podczas ćwiczeń jest 3-4 razy wyższy od rzeczywistego. Jednocześnie spożycie energii u badanych osób mające na celu zrekompensować wydatek energetyczny było 2-3 razy wyższe od zmierzonego wydatku energetycznego.

Biorąc pod uwagę średnie, uczestnikom badania wydawało się, że spalali 825 kcal, podczas gdy spalali tylko 200 kcal oraz 896 kcal, podczas gdy spalali tylko 300 kcal. W związku z czym po ćwiczeniach spożywali 556 kcal, żeby zrekompensować spalone 200 kcal i 607 kcal, żeby zrekompensować spalone 300 kcal.

Mój komentarz:
Wyniki tego badania mogą poprawić humor;)

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2012-07-07 15:51:17

Zrozumiałem to, co napisałeś dopiero po przeczytaniu oryginału.

"Jednocześnie spożycie energii u badanych osób mające na celu zrekompensować wydatek energetyczny było 2-3 razy wyższe od zmierzonego wydatku energetycznego"

Ja bym zedytował, bo ciężko się połapać o co chodzi...

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-07 15:52:30

Słowo "zrekompensować" można zastąpić słowem "pokryć". Nie widzę potrzeby robienia większych zmian. Chyba, że masz jakieś propozycje? Niestety nie mogę już edytować powyższego wpisu.

dziwne badanie troche - uczestnicy sami mieli oszacowac ile spalili kcal?
po drugie - oszacowali ze podczas marszobiegu,w ciagu 28 czy 44min spalili ~900kcal!
~40-50% swojego BMR?

imo wniosek 'uczonych' powinien byc inny:
The objectives of this study were:
1) to investigate whether men and women are able to accurately estimate exercise energy expenditure (EE)

nie - nie są w stanie oszacować prawidłowo ile spalili kcal

Pytanie w stylu - niech Jasiu ogląda pół dnia telewizor i oszacuje ile zużyl prądu.
Dla ludzi 'zielonych' w temacie - misja niemożliwe.

Zmieniony przez - solaros w dniu 2012-07-07 21:06:01

Solaros generalnie powiedziałbym, że badanie nie jest dziwne (zostało całkiem fajnie zaplanowane), ale jego wyniki są dziwne.

Nie rozumiem o co Ci chodzi z tym wnioskiem badaczy...

To, że Jaś może nie wiedzieć ile prądu zużył oglądając przez pół dnia telewizję jest dla mnie mniej dziwne niż wyniki tego badania z udziałem osób utrzymujących umiarkowaną aktywność fizyczną (nie więcej niż 3 godziny ćwiczeń w tygodniu).

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2012-07-07 22:01:14

Ale to badanie wygląda na zrobione przez studentów w ramach zaliczenia; wyważają oni bowiem otwarte drzwi. Nie od dziś wiadomo, że jeść IDEALNIE ze swoim zapotrzebowaniem potrafią tylko i wyłącznie niemowlaki. Autoregulacja działa wtedy perfekcyjnie. Już w wieku 3-5 lat dzieci są w stanie jeść więcej/mniej niż potrzebują, a z wiekiem te dysproporcje rosną. Konstruowanie badania mającego na celu pokazać, że dorośli potrafią źle oszacować swój wydatek energetyczny i ośrodek głodu i sytości nie działa idealnie (bo to udowadnia badanie), nie wnosi do nauki absolutnie niczego. Do wiedzy praktycznej też niestety nie.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-07 22:04:03

Pandarek nie od dziś wiadomo, że osoby utrzymujące umiarkowaną aktywność fizyczną mogą 3-4 krotnie przeszacowywać swoje wydatki energetyczne podczas ćwiczeń?

Badacze z pewnością przewidywali, że uczestnicy mogą mieć problem z prawidłowym oszacowywaniem kaloryczność wydatkowanej, ale skala tego problemu jest zaskakująca.

Odnośnie tego kto potrafi jeść zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem, czyli kwestii związanych z autoregulacją poboru pokarmu u niemowlaków i dorosłych. W tym badaniu tego w ogóle nie badano. Uczestnicy nie spożywali takiej ilości pokarmu na jaką mieli ochotę po ćwiczeniach. Natomiast mieli za zadanie dostarczyć z pożywienia taką ilość kalorii jaką wydawało się im, że spalili podczas aktywność fizycznej. Także nie zrozumiałeś na czym polegało to badanie, nawet po zapoznaniu się z oryginałem.

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2012-07-07 22:29:47

Moim zdaniem- tak. Wystarczy zapytać człowieka z ulicy "ile kcal spala 30 minut biegu" + zapytać ile kcal mają powiedzmy 2 kawałki pizzy. Gwarantuję Ci, że 99 % ludzi polegałoby na takiej ankiecie.

Naprawdę, to badanie niczego nowego nie wnosi.

Badanie nie zostało przeprowadzone na przypadkowych osobach z ulicy, ale na konkretnej grupie (kobiety i mężczyźni w młodym wieku, prawidłowe BMI, umiarkowana aktywność fizyczna).

Takie osoby mogą mieć problem z dbaniem o sylwetkę, gdy po wysiłku 200-300 kcal mają wrażenie, że zasłużyły na posiłek zawierający 500-600 kcal. Badanie wykazało, że taki właśnie scenariusz jest całkiem prawdopodobny. W czym też można upatrywać odpowiedzi na pytanie: dlaczego zwiększanie aktywności fizycznej może nie być skutecznym sposobem leczenia nadwagi i otyłości?

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2012-07-07 22:59:53

Pandarek

Moim zdaniem- tak. Wystarczy zapytać człowieka z ulicy "ile kcal spala 30 minut biegu" + zapytać ile kcal mają powiedzmy 2 kawałki pizzy. Gwarantuję Ci, że 99 % ludzi polegałoby na takiej ankiecie.

o to wlasnie mi chodzilo

wiekszosc z osob cwiczacych nie bedzie w stanie tego powiedziec
dobrze ze są 'komputerki' na biezni/rowerku - wiec wszytsko sie na bieżaco kontroluje



Zmieniony przez - solaros w dniu 2012-07-07 23:35:25

To jest jasne, że większość osób ćwiczących nie będzie w stanie tego w miarę dokładnie określić/polegnie na takiej ankiecie. Problem pojawia się wtedy, gdy takie osoby pozwalają sobie na wysokokaloryczne przekąski zawierające nawet kilka razy więcej kalorii niż spaliły podczas ćwiczeń, bo wydaje się im, że mogą sobie na to pozwolić. Wydaje się im, że podczas ostatniego treningu pewnie spaliły jakieś 1000 kcal, a w rzeczywistości spaliły 300-400 kcal. Potem pojawia się pytanie: dlaczego nie chudnę, przecież regularnie ćwiczę?

Zmieniony przez - LukaszK w dniu 2012-07-08 09:23:18