Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Carwin i Nelson w zasięgu prime Fedora jesli już gdybamy. Carwin ze względu na kondycje a Nelson wydaje mi się że jednak poległby w stójce.
Lesnar tu by było ciężko. On wyjątkowo by nie leżał Fiedzi. Sądzę że po prostu cały czas by go obalał, i raczej nie dałby się poddać. Do tego dochodzi świetna kondycja. OCzywiście Brock to zawsze wielka niewiadoma, tymbardziej w gdybaniu.
Z jednej strony widzi się Brocka sprzed choroby, agresywnego, aroganckiego, a z drugiej tego po, co składa się po ciosach itp itd.
Ludzie jednak nie zauważają, że różnica rywali Brocka sprzed i po choroby jest naprawdę znacząca i to w niej upatrywałbym się przyczyn porażek ;)
Pewne jest jedno. Fedor musiałby mieć KONKRETNE gameplany, bo jego standardowe chodzenie na żywioł mogłoby się skończyć kiepsko.
Szacuny
0
Napisanych postów
8617
Wiek
35 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
80644
nelson.
Lubię Roya, ale ma kijową kondycję i nie umie za bardzo ładnych akcji klecić, z każdym sensownym przeciwnikiem poluje na cepy... Albo wejdzie albo nie. na poziom chociażby Carwina nie mówiąc o prajm Fedorach i Cainach nigdy nie dojdzie.
Co do GP to przecież Fedor za lepszych lat walczył żywiołowo, ale z planem, wystarczy przypomnieć 3 walkę z Minotaurem.
Ostatnio niestety czy zwycięstwo czy porażka wylatuje, macha łapami jakby chciał szybko iść do domu. :/
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
Szacuny
128
Napisanych postów
8533
Wiek
31 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
61281
Steven0
Nelson nie ma kijowej kondycji...
Że co? Wystarczy spojrzeć na ostatnią walkę z Werdumem, toż to Nelson w 3 rundzie sapał jak mały parowozik, opuszczał ręce a Fabricio robił co tylko chciał.
Szacuny
444
Napisanych postów
9936
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
103395
o matko na Nelsona trzeba według was prime Fedora????????toż Fedor by go zmasakrował tak jak teraz walczy nie zdziwiłbym się jakby go zniszczył jak Monsona lowkickami....
To przecież jednoręki Cro cop niszczył Nelsona w stójce dopóki się nie wypompował a Fedor jest według mnie zdecydowanie bliżej swojego Prime niż Cro cop ,który polegał na kopnięciach ,który od 2006 praktyczxnie nie kopie chyba przez kontuzje nóg;kolana,kostka.
Szacuny
2678
Napisanych postów
9011
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
221388
Fedor w swoim "Prime" rozszarpałby na strzępy zarówno Caina jak i przereklamowanego(stójkowo) boksersko JDSa(niech on wreszcie zawalczy z kimś konkretym strikersko,Imo Barry nawet mu stawiłby konkretny opór),to był gość który potrafił jechać naprawdę konkretnie i nie rozumiem mu wypominania walk z "kelnerami" JDS czy Cain też walczyli z "kelnerami" i co z tego?,Mirko to był striker z najwyższej półki,ale oczywiście niejaki annihilus tu twierdził że taki Gonzaga to od niego lepszy uderzacz Nelsona czy Mira to by zabił bez problemu,a Hunta(chociaż Mark to od dawna mój ulubieniec) by sprowadził i poddał podobnie jak za pierwszym razem, przyznam szczerze że chciałbym zobaczyc czy Nog(ten ze złymi nawykami,których niestety annihilus nie potrafił wymienić dałby mu radę,a jakby nie patrzec Mino to cały czas czołówka) więc gadanie że Nelson czy Werdum by go poskładali to--------- z Werdumem by wystarczyło zeby walczył jak Ali i by to wygrał bez problemu decyzją.A Shane(chociaz go bardzo lubię) jest podobnie jak JDS Imo przereklamowany