18 czerwca 2012
7;45-9-45
Trening boksu w moim pseudo klubie. Jestem z lekka zżenowany, ponieważ w klubie zamiast nas uczyć boksu, to oni nam urządzają biegi i ćwiczenia siłowe. Nie żebym nie zdawał sobie sprawy z istoty tych zabiegow, ale to robie w wolnym czasie, a gdy przychodze na boks, to chcialbym sobie poboksowac. Wczoraj jedynie 20 min cwiczylem kombinacje, aby mi w nawyk weszlo patrzenie na przeciwnika(gapie sie w ziemie jak jestem zmeczony) i nie opuszczanie gardy. Robiłem także parę cwiczen na szybkie ruszanie sie do tylu i ruszanie calym cialem, gdy wprowadzam prosty. Planuje pochodzic tam 2-3 miesiace, liznac podstawy i udac sie do jakiegos powaznego klubu, bo w tym to raczej moja kariere sportowa szarawo widze. Pozdrawiam
19 czerwca 2012
5;13-6;13
Lekki truch, zdecydowanie wolniej niż wczoraj, ale za to mi sie w glowie nie krecilo. Oszczedzam sily do klubu dzisiaj wieczorem, bo wczoraj nie bylem w stanie trzymac tempa. Zaraz jade na wies rowerem, takze to tez mozna uznac za jakis tam trening.
Orientuje sie ktos, gdzie mozna kupic dobre rekawice(UK) i cos, co by mi mierzylo km., ktore przebieglem (nie koniecznie w uk, jedynie jak to sie nazywa to sobie sam znajde).